zastanawiam się czy perlit jest 'nieśmiertelny' używam bez wymiany od kilku lat!

_________________
Rafał

Możesz w razie wątpliwości przelać go wrzątkiem. Perlitu nie zabijesz!

_________________
Grzegorz

Przymierzam się do ukorzeniania sztobrów w ukorzeniarce o następującej konstrukcji.
Mam zamiar wykorzystać metalową miednicę, wstawić na środku 3 litrowy słoik z wodą. Do słoika mam zamiar wstawić grzałkę akwariową celem podgrzewania wody. Wokół słoika, w miednicy umieszczę pierwszą warstwę perlitu rolniczego - ewentualnie sparzone wrzątkiem wióry sosnowe. Jeszcze nie wiem na co się zdecyduję, (może jakieś sugestie). Następnie poziomo rozłożę sztobry (odpowiednio przygotowane), dolną częścią skierowane do środka, w odległości około 3-4 cm od słoika. Ułożone sztobry stworzą tzw. "słoneczko". Następnie przykryję kilkucentymetrową warstwą perlitu (lub wiór) i ułożę kolejną warstwę sztobrów. I tak dalej - do czasu, aż wyłożę wszystkie sztobry, jakie chcę ukorzenić - uzyskać kalus. Oczywiście, że mam zamiar włożyć w środek perlitu termometr, który pokaże mi temperaturę, jaka jest w okolicach części ukorzenianej. Jeśli będzie za niska, to zwiększę temperaturę na grzałce lub odwrotnie (gdy będzie za wysoka). Całą tą "machinę" umieszczę w pomieszczeniu, gdzie temperatura będzie w granicach do 8 st. C. (np. w piwnicy) - aby nie wybiły pąki. Przeglądając materiały w necie nt ukorzeniania sztobrów spotkałem się z opinią, że winno się je ukorzeniać na poziomo, wówczas nie pójdą zbyt szybko w pędy, lecz rozwiną system korzeniowy. Zatem taką wymyśliłem konstrukcję ukorzeniarki. Myślę że się uda. Może macie jakieś uwagi, spostrzeżenia do tego rozwiązania. Zaznaczam, że będą ukorzeniał sztobry winorośli przez ukorzniarkę po raz pierwszy.

_________________
Pozdrawiam,

Bogusław

Marku , każdy sposób jest dobry który prowadzi do celu. Twój jest nowatorski, lecz możliwy do wykonania i myślę że skuteczny. Cała sztuka w ukorzenianiu polega na tym, aby podgrzać stópki sztobrom i doprowadzić do utworzenia kalusa. Logika podpowiada, aby robić tak skutecznie przy jak najmniejszym nakładzie sił, kosztów i pracochłonności. Jeżeli taki sposób ci odpowiada to ok.

_________________
Pozdrawiam- Mirek.
________________________________________________________
Do sukcesu nie ma żadnej windy. Trzeba iść po schodach. ~ Emil Oesch `

Proszę o przypomnienie bezpiecznego dla rozwoju kalusa i korzeni przedziału temperatury " w nogach" sztobrów, czyli min-max.

Darek Rz. podał wszystko tutaj.

_________________
Quidquid agis prudenter agas et respice finem.

Pewnie nie ma nic takiego, optymalną wydaje się być temperatura ok 20-28st.C. Wyższa w początkowej fazie ukorzeniania i w miarę upływu czasu sukcesywnie obniżana. Choć czytałem że są tacy którzy stosują z dużym powodzeniem ukorzenianie w temperaturze 30 st. i większej. Wartości podane wynikają z mojej lektury wątków dotyczących ukorzeniania z lat ubiegłych, nie z mojej praktyki. Natomiast w tym roku będę w sposób praktyczny stosował wiedzę zdobytą dzięki tej lekturze.

pozdrawiam.

Dobrze powiedziane. W takich przedziałach kalus rośnie jak szalony. W dalszym procesie ukorzeniania rozpada się ale bywa, ze rośnie nadal do potężnych rozmiarów i nie wygląda to dobrze.
Czegoś takiego proponuję unikać

_________________
****

Witam wszystkich serdecznie
Jestem nowy na forum jak również dopiero zaczynam przygodę z uprawą winorośli. Dostałem wczoraj paczkę ze sztobrami kilku odmian od jednego z forumowiczów (http://www.winogrona.org/forum/poszukiwana-poszukiwany/mam-sztobry-t9560.html dzięki wielkie zzbycho). I tu pojawia się moje pytanie: ukorzeniać je już czy czy wstrzymać się z tym jeszcze ze 2-3 tygodnie. A jeśli się wstrzymać to w jaki sposób przechować sztobry? Wsadzić je do lodówki/ zakopać w ogrodzie/włożyć do donicy, zasypać piaskiem i wynieść do garażu (temp. taka jak na zewnątrz).

Jak masz warunki to przetrzymaj jak najdłużej, nawet do połowy kwietnia.
Miejsce musi gwarantować utrzymanie niskiej i w miarę stabilnej temperatury, ja bym zadołował.
Ale jak nie masz warunków to ukorzeniaj.

_________________
Grzegorz

Skoro mówi o zakopywaniu to chyba ma warunki. Najlepiej zadołować. Jeśli chcesz wysadzać na czarną folię to ukorzeniaj za 6 tygodni jeśli do doniczek to za 2-3 tygodnie.

_________________
Quidquid agis prudenter agas et respice finem.

Pewno to będzie najrozsądniejsze wyjście. Będziesz miał kontrole nad sztobrami i warunkami ich przechowywania - wilgotność piasku. Na zewnątrz zakopując do ziemi, sztobry będą narażone na zbyt dużą wilgoć i ewentualne uszkodzenia spowodowane aktywnością gryzoni.
__________________
Pozdrawiam - Janek

Przy tych temperaturach w garażu mogą jednak szybko ruszyć.
Miałem ten problem ubiegłej zimy w teoretycznie zimnej piwnicy. Pierwsze szparagi pojawiły się w styczniu.

_________________
Grzegorz

Dlatego, przy niewielkiej ilości sztobrów i przy tolerancyjnej żonie najlepszym rozwiązaniem jest górna półka lodówki.

_________________
Pozdrawiam

Krzysztof

To zależy też od ilości, nie tylko od tolerancyjnej żony

_________________
Grzegorz