daniels napisał(a):
Leszku widzisz to ... (foto) jedna się ukorzeniła, dwie coś mają ale wygląda źle. A następne fotki to Twoje rok temu ukorzenione (99 % oprócz Dołgożdannyj) i problem jaki opisywałem że Wiera i Tyson puszcza od spodu a górne pąki i łozy suche. Inne mają 100 % pąków żywych.
Nie Leszek, ale jak pozwolisz.. Sadzonki zostały źle ocenione przez przycinającego i w konsekwencji bardzo źle przycięte. Na pierwszym zdjęciu od góry łoza dobrze zdrewniała, zdrewniały tez dobrze pasierby, dlatego wybijają wszystkie z możliwych paków. Błąd w cieci polega na tym, że pasierbów to już od dawna nie powinno być. Łoza jest mocna więc taka długość może pozostać, a na niej docelowo ze 3 latorośle. Na drugim zdjęciu sadzonka wydała zdecydowanie słabszą latorośl, która słabo zdrewniała i należało ją przyciąć krótko. Nie zdrewniała i nie odcięta część latorośli z kikutami pasierbów przez zimę zaschła i jest to normalne. Należy wyciąć suchą łozę do żywego miejsca i prowadzić sadzonkę w tym sezonie na jedną latorośl, żeby uzyskać silną łozę na przyszły rok.
-- Pt, 01.05.2015 6:20 --
xwery89 napisał(a):
Miałem podobnie, ale po dokładnym oglądnięciu sadzonki znalazłem małego, zielonego owada podobnego do mszycy tylko trochę za szybkiego jak na mszycę, po pokojowym wyproszeniu gościa wszystko rozwija się już normalnie.
Myślę, że to co pokazuje Taxus to robota przędziorków i pokojowe działanie nic nie pomogą, bo są tak liczne i tak małe, że nie da się ich wyprosić. Tylko chemia.