Pytanie przyszłościowe w kwestii drugiego etapu ukorzeniania czyli "pod czarną folią":
czy ktoś z Was używał zamiast czarnej folii czarnej włókniny, tzn. agrowłókniny?
W ubiegłym roku ukorzeniałem na folii, (z niemałym powodzeniem zresztą) i pamiętam te problemy z podlewaniem latem. A lato w moim rejonie było wyjątkowo suche. Gdyby tak posadzić sztobry na czarną włókninę (czy choćby brązowa), wtedy odpadłby problem podlewania i zastanawiania się czy pod spodem sucho czy nie...? Ogrzać ogrzeje, chwasty zatrzymać zatrzyma, bo o to przecież chodzi, ale i wodę z deszczu przepuści. Sadził ktoś?

_________________
Pozdrawiam Wojciech

Może i przepuści wodę, ale też dużo szybciej wał wyschnie. Podlewanie częstsze niż na folii.

_________________
Grzegorz

Odpaliłem wczoraj moje prapetowce, półki PEC grzeje

_________________
.......\\\\\\ ///
........( @ @ )
-oOOo-(_)-oOOo->
pozdrawiam Castleman

Tak, w zeszłym roku użyłem czarnej agrowłókniny zamiast folii.
Zamysł zbliżony - wsiąkanie wody, a poza tym po prostu mi została.
Co prawda, nic szczególnego tam nie wsadziłem, ot dla spróbowania, więc nie było żalu.
Włóknina nie sprawdza się. ziemia przesycha. Ukorzeniło się tylko parę sztuk, które były naprawdę mocne.
Folia jest dużo lepsza. Dużo skuteczniejsza w zatrzymaniu wilgoci.

W ukorzenianiu zdecydowanie polecam późniejszy termin, tak żeby w maju wysadzić sztobry z kallusami na czarną folię.
Wcześniejszy start to tylko kłopoty, dodatkowa praca (doniczki, przesadzanie, podlewanie itp.) oraz mniejsza skuteczność.

Ja zawsze wciskam sztobry w ziemię przebijając folię. Nie grzeję ich wcześniej, nie mają kallusa, skuteczność 80-100 %. Wszystko z braku czasu.

_________________
Mądrość to wiedza zastosowana w praktyce.

To może amator też dwa zdania od siebie zmajstruje
Pierwsza partia sztobrów w perlicie, w korzonki ma ciepło po łebkach chłodno. Metoda najprostsza dość chłodne pomieszczenie i grzejnik. Dziś spróbuję zrobić prowizoryczną ukorzeniarkę. Im więcej zagłębiam się w lekturę forum tym bardziej uświadamiam sobie, że niektóre rzeczy mogłem zrobić inaczej, no ale zbieram doświadczenie i staram się przynajmniej nie sadzić ich do góry nogami

_________________
Mateusz

@białywoj
Pod czarną folię można dać kawałek wężyka nawadniającego i w razie dłuższej suszy wpuścić nim wodę. Popatrz na tym filmie (ok. min. 5:00) : https://www.youtube.com/watch?v=WH6v4z9 ... 6aQGTCQDpv

_________________
Pozdr Jarek

Panowie, pytanie takie mi sie nardziło.
Jakiej pojemności doniczek użyć, aby ukorzenione sztobry do jesieni w nich rosły i żeby później je przesadzić (z bryłą korzeniową) albo wydać?
Chodzi mi o jak najmniejszą pojemność żeby to miało sens.

_________________
https://www.facebook.com/profile.php?id=61567280121986

Myślę, że minimum 3-5 litrów. A dlaczego chcesz trzymać aż do jesieni?

_________________
Quidquid agis prudenter agas et respice finem.

Ja byłem zmuszony przetestować doniczki okrągłe o pojemności 1 litra. Średnica 11 cm, wysokość 13,5 cm. Z ukorzeniarki przeniosłem wiosną sztobry do tych doniczek z zamiarem wysadzenia do gruntu. Wiosenne powodzie dwukrotnie zniszczyły mi działkę przygotowaną pod nasadzenia. Woda wyryła dołki, naniosła z lasu śmieci, liście , gałęzie i to wszystko przemieszane z iłem. Sadzonki w doniczkach przetrwały cały sezon i teraz właśnie wietrzą się na słońcu.
Przez cały czas do zimy stały na ziemi, więc korzenie poprzerastały do ziemi. Dzisiaj niektóre sadzonki płaczą, pąki ładnie nabrzmiewają. Bryły korzeniowe ładne.

_________________
Mój profil w Wiki - uprawiane odmiany

Trochę chcę dla siebie, trochę na rozdanie.
W przed-zeszłym roku trochę niechcący jedną taką sadzonkę zrobiłem w 5 L butli po mineralnej (Kristaly). Obdarowany posadził ją wiosną zeszłego roku i tego samego roku miał sporo owoców Radość bezcenna.

Dzięki za informację, chyba zamówie doniczki 2 L, jako taki kompromic cenowo-rozmiarowy.

_________________
https://www.facebook.com/profile.php?id=61567280121986

Bardzo się musiały męczyć w tych doniczkach. Ja używam takich ale wysadzam z nich do gruntu pod koniec maja. I wtedy już korzenie przerastają przez otwory w doniczce.

_________________
Quidquid agis prudenter agas et respice finem.

Nie twierdzę, że nie. Jak pisałem, sytuacja awaryjna. Działka po długich bojach z niskim pH była gotowa do nasadzeń. Ulewy u nas były takie, że w odległości 100m od mojego domu w dwóch miejscach (poniżej i powyżej) woda zniszczyła drogę o kategorii "wojewódzka". W domu obok działki pod winorośl woda odkryła mi fundamenty, zniszczyła zniszczyła odwodnienie, izolację i częściowo fundament. W tym układzie zmieniły się priorytety, a sadzonki zmuszone będą jeszcze przetrwać, aż uporządkuję działkę.

_________________
Mój profil w Wiki - uprawiane odmiany

Ja też tak robię, ukorzeniam w 3 albo 5l czarnych plastikowych donicach które wyrzucają na cmentarzu.
Do 3l wkładam 2,3 sztorby a do 5l po 4 sztorby.W 5L ukorzeniają się lepiej bo ziemia tak szybko nie
wysycha.Podlewać trzeba często,to nie jest dobre rozwiązanie,mi ma nich nie zależy bo na ogół pobieram z nich tylko zielone pędy do przeszczepiania.Nawet cieniutkie takie jak słone paluszki też
się dobrze ukorzeniły.
Pozdrawiam serdecznie
Georg

Im mniej przesadzania tym lepszy rozwój, tym bardziej że przesadzić można z bryłą korzeniową.
Ważne też by korzenie mogły objąć większość ziemi w doniczce, czyli patyk wsadzony niezbyt głęboko w szeroką doniczkę, a nie wąską i wysoką, czyli jednak większą.
Ja spróbuję najpierw mniejszych wysokich a potem te co przetrwają pójdą do szerszych i na pół w ziemię.

_________________
Wytnij tuje, zasadź renety i ...winogrona