wojtekj23 napisał(a):
Jeśli można wtrącić 3 grosze odnośnie grzałki akwariowej.
Jak ktoś chce jednorazowo ukorzenić sztobry i posiada grzałkę akwariową to po co wydawać kasę na sprzęt, budować i kleić ukorzeniarki. Można wsadzić wiadro w wiadro,te na spodzie z wodą i grzałką, górne z perlitem i sztobrami, termometr i jakiś wyłącznik czasowy lub termoregulator. Jedyne trudności to to, że trzeba poobserwować jak wyłącznik czasowy ustawić, żeby nie przegrzać i żeby nie było zbytnich skoków temperatury. I uważać z podlewaniem, bo nie ma gdzie spłynąć nadmiar wody(raz namoczyć perlit na początku i z raz leciutko podlać) .
Moja pierwsza ukorzeniarka była z termosu i wiadra
uprawa/ukorzenianie-2013-t8137-75.html#p132850-- środa, 11 marca 2015, 13:57 --
Proponuję osobą, które ukorzeniają jednorazowo i w niewielkim zakresie najpierw pochodzić po domu, po garażu czy piwnicy itd. i poszukać czegoś co zapewnia 2 czynniki:
"ciepło na dole, chłodniej na górze".
Ja u siebie znalazłem trzy takie miejsca (do wstępnego uzyskania kalusa a potem na parapet, bo potrzebne światło):
1. Mam w chłodniejszym korytarzu wolno stojący bojler a do niego dochodzi
rura z ciepłą wodą, więc na tej rurze stawiam doniczkę.
2. Wspomniany
bojler ma górną pokrywę mniej izolowaną, jest ciepła powierzchnia na niej stawiam wiaderko po farbie (temp. stała na spodzie wiadra +24 C a jak boki zaizoluję szmatą to +25 C)
3.
grzejnik na korytarzu tam kładę długą doniczkę i skręcam zawór na maksa do temperatury, jaką chce uzyskać.
Jak któryś z punktów jest za gorący to można położyć jakąś podkładkę i jej grubością też temperaturę regulować.
Myślę, że większość z nas znajdzie takie miejsca i jest w stanie ukorzenić nawet kilkadziesiąt sztobrów bez ukorzeniarki.