sąsiadka zostawia aby odrosły, jednak jednego pnącza nie dało się uratować i Panowie przycięli zaraz za pierwszym rozgałęzieniem. reszta jest dla mnie niestety winogrona już na zmarnowanie, a szkoda

Kuneg- dzięki za konkretną radę
Myślałam tylko, że uda się je już zostawić w ziemi na przyszły sezon.

Obawiam się, że na dolnych oczkach liści może już nie być, a jeżeli nawet są , to po dwóch dniach od odcięcia łozy odpadną.

_________________
Pozdrawiam Kuba

Kuba, sprawa jest ryzykowna, ale wydaje mi się, że jeśli będzie kilka takich "sadzonek", to jest szansa, że choć jedna z tego da radę.

Biala, nic nie tracisz. Najwyżej za rok z nowych odrostów, jesienią utniesz sobie patyki na nowe sadzonki.

_________________
mów mi Małgorzato

No właśnie chodzi o to, że jak ma się zmarnować to sobie wole poćwiczyć nawet i na 10 metodach rozsadzania 9o ile tyle jest) z tego co mam to wyjdzie mi pewnie ze 100 sadzonek o ile nie 200 :)
Tak więc mogę zaszaleć i popróbować.

Kuneg - czyli zdrewniała część do ziemi w poprzeg, liściem do góry ??

-- środa, 20 sierpnia 2014, 12:45 --

i jeszcze pytanko, czy mam to teraz wstawić do wody, zanim wieczorem zabiorę się za obróbkę ?

Możesz.

_________________
Quidquid agis prudenter agas et respice finem.

Ja robiłem w tym roku 200 patyków (sadzonek) i powiem Ci że nie ma sensu bawić się w odmianę które po pierwsze nie znasz a po drugie to jest tylko jedna odmian. Niestey w brew pozorom troche roboty przy tym jest. Ja bym jednak doradzał pobrać sztobry na jesień od kolegów i sobie zrobić kilka konkretnych odmian.

_________________
Lukasz
http://winnicamazurkiewicz.blogspot.com

Doradźcie proszę jeszcze jak potraktować teraz młodziaki ukorzeniane tej wiosny i posadzone w docelowe miejsce w czerwcu/lipcu. Prawie wszystkie będą cięte na wiosnę na 2 oczka, ale są pod ścianą ze 4 takie sztuki, które mają latorośle na ok 2 m długości i grubość ołówka do wysokości ok. 1,5m, więc kusi aby je zostawić na przyszły rok jako bazę do docelowej formy (sznur ukośny). Czy teraz skrócić tym latoroślom końcówki (wierzchołek wzrostu) dla lepszego zdrewnienia?

_________________
Pozdr Jarek

Tnij bo pora na to najwyższa.
Dzisiaj przeglądałem tegoroczne sadzonki na czarnej folii. Przez nieuwagę będę miał w tym roku ukorzenianie połączone z owocowaniem .

_________________
Pozdrawiam Krzysiek
http://www.winnicakrysa.pl
https://www.facebook.com/winnicakrysa/?ref=aymt_homepage_panel
Szkółka winorośli nr 08/02/3387

A tym z mniejszymi latoroślami (które i tak będą skrócone wiosną do minimum) też uciąć wierzchołek, czy pozostawić ich drewnienie naturze?

_________________
Pozdr Jarek

Krzysiek Ty musisz pomału zacząć uważać, czego dotykasz, bo Ci się ukorzeni i zaowocuje

_________________
GZEHO

Na dwa oczka to i bez ogławiania powinno zdrewnieć bez problemu. Ale ja bym ciął. I tak zaraz ruszy pasierb i będzie nowy wierzchołek . Moim zdaniem nie zaszkodzi a jak roślinka zatrzyma się na chwilę w rozwoju to powinna lepiej zdrewnieć.
Gzeho aleś mnie teraz nastraszył. Będę teraz ostrożny z dotykaniem

_________________
Pozdrawiam Krzysiek
http://www.winnicakrysa.pl
https://www.facebook.com/winnicakrysa/?ref=aymt_homepage_panel
Szkółka winorośli nr 08/02/3387

Co do tych 2-u metrowych też miałem taki dylemat ,ale przyciąłem wstępnie do 1,2 m. i przykryłem na zimę. Na wiosnę ruszyły na wysokości 60cm. i sciął przymrozek, więc zostawiłem 30 cm. i dwa górne oczka i pewnie tek zostanie guyot na niskim skośnym pniu.
Na tą chwilę nie żałuje, a szkoda mi było jak cholera. Co do moich krzewów spokojnie teraz mogę przedłużyć pień na sznur skośny, ale dam sobie chyba spokój i pozostanę przy tym krótkim skośnym pieńku.
Bez problemu go przygnę i zakopcuje.

_________________
Pozdrawiam Przemek.

https://www.facebook.com/Winnica-Natali ... 106297263/

Witam ponownie dawno się nie udzielałem nadeszła jesień a wraz z nią pytanie co zrobić z tegorocznymi sadzonkami?
Chciałem zapytać jak wy zabezpieczacie sadzonki przed zimą mam następujące opcje:
-zostawić w ogrodzie i wiosną dopiero rozsadzać
- wykopać i zadołować
-wykopać i przechowywać w piwnicy temp. 1-5*C
Oczywiście jeszcze nie pora na wykopywanie, ale już teraz się podpytuję jeśli wykopię i dam do piwnicy to czy schowane mają być w piachu czy niczym nie okryte?

Zadołuj w ogrodzie w zacienionym miejscu. Nad sadzonkami powinno być ok. 30 cm warstwa ziemi. Jak masz piachy, to zasyp grubszą warstwą. Tylko nie zakopuj w jakimś dołku - zastoisku wody.

Jak wolisz trzymać w piwnicy to wyłącznie w wilgotnym piasku. Jak przesuszą się, szczególnie korzenie, to będą do wyrzucenia. W piwnicy możesz mieć problem ze zbyt wczesnym wybudzeniem, jeśli będą dłuższe okresy ciepła w styczniu, lutym lub marcu.

_________________
mów mi Małgorzato

Jak dla mnie to ta druga wersja jest najrozsądniejsza.Wariant z piwnicą też jest dobry ale musi być ona naprawdę zimna aby sadzonki pozostały całą zimę i przedwiośnie w uśpieniu.