A mi się wydaje że tak powstał by za duży bałagan.
Ktoś pyta kiedy pobrać sztobra, drugi zapyta jak go będziesz przechowywał ,a trzeci przechowywałem w piwnicy, czy już mogę ukorzeniać.
Osobiście myślę że można połączyć pobieranie z przechowywaniem, a ukorzenianie to co innego.

_________________
Pozdrawiam Przemek.

https://www.facebook.com/Winnica-Natali ... 106297263/

Nikt jeszcze wstępnych ukorzeniań nie robi , bo coś wydaje mi się , że w poprzednim roku chyba już ktoś próbował

Po drugie trzeba ruszyć ten wątek bo coś cisza w nim jak diabli

Poruszyliście temat woskowania. Rozumiem że jak nie szczepie tylko będę ukorzeniał to od razu woskuje końcówkę (np parafina + wazelina). No i tu rodzi się pytani czy wystarczy końcówka czy lepiej razem z pąkiem ? Jak dobrze zrozumiałem to zawoskowanie pąka opóźnia jego start ? Nie będzie problemu z wybicie pąka że coś sie uszkodzi przy przebijaniu się przez wosk?

_________________
Lukasz
http://winnicamazurkiewicz.blogspot.com

Możesz woskować razem z pąkiem, jak nie uszkodzisz go temperaturą wosku to na pewno da sobie radę.
Antek

Tak Dolnoslonzok. Właśnie ogłosił na sąsiednim forum, że rozpoczyna eksperymentalnie ukorzenianie.

_________________
Quidquid agis prudenter agas et respice finem.

Najlepiej zawoskować całą część która będzie wystawać z podłoża, a nawet trochę więcej. Woskowanie zapobiega wysychaniu sztobra i trochę opóźnia start - woskowanie samej końcówki nie ma żadnego sensu.

_________________
Pozdrawiam,
Jakub
__________________
Mój poduszkowiec jest pełen węgorzy!

A jak sztoberek wyschnie i woskujemy , czy można od razu do wody po woskowaniu wsadzić aby wosk szybciej wysechł i nie uszkodził pąka ??

No własnie to chyba najlepszy pomysł żeby do letniej wody na kilka sekund. Czyli 2 garnki jeden z roztopionym woskiem drugi z woda i raz tu raz tam

_________________
Lukasz
http://winnicamazurkiewicz.blogspot.com

A w jakiej temperaturze topi się parafina? Wosk nie ma być gorący, le taki na granicy krzepnięcia. Jestem w stanie włożyć rękę do roztopionej parafiny na kilka sekund, więc pąki mające naturalną izolację termiczną nie powinny doznać szkód jeśli zanurzycie sztobry na moment. Dosłownie zanurzyć i natychmiast wyjąć, a nie trzymać zanurzonych w wosku przez kilka sekund.

_________________
Pozdrawiam,
Jakub
__________________
Mój poduszkowiec jest pełen węgorzy!

to chyba powinno być tak jak pokazuje gość na filmiku (samo parafinowanie pokazane ok. 02:20):
http://www.youtube.com/watch?v=xXjVH1k9yQ8
Oczywiście w parafinie (ok.70st C) tylko ułamek sekundy.

_________________
Pozdr Jarek

Taki duży garnek gdzie ja tyle tej parafiny natopię Na moje potrzeby to chyba roztopię w garnuszku i przeleje do jakiegoś płaskiego naczynia. Tak w ramach ścisłości czy wy kupujecie parafinę? Widzę że na alledrogo są 1kg (z przesyłka 20zł) czy można też wykorzystać jakieś stare świeczki?

_________________
Lukasz
http://winnicamazurkiewicz.blogspot.com

Możesz wykorzystać stare świeczki.

_________________
Quidquid agis prudenter agas et respice finem.

Dokładnie właśnie znalazłem odpowiedni wątek

uprawa/woskowanie-sztobrow-t2280-15.html?hilit=wazelina

Dzieki

_________________
Lukasz
http://winnicamazurkiewicz.blogspot.com

Chyba lepiej naczynie wysokie a wąskie. Ja gdzieś mam aluminiowe puszki po mleku w proszku. u. Do 3/4 zapełnić wrzątkiem i na wierzch wrzucić kawałki parafiny - powinny się same roztopić (ewentualnie postawi się nad podgrzewaczem). Ja dodam jeszcze trochę wazeliny (powłoka będzie bardziej elastyczna - sama parafina może się później kruszyć), zamieszać to co będzie pływać po powierzchni wody i zmierzyć temperaturę bo zbyt gorące może jednak uszkodzić pąki. Parafinę wezmę ze wkładu do zniczy (ok 3 zł/szt - w każdym markecie) - trzeba tylko zwrócić w sklepie uwagę czy to wkład olejowy czy parafinowy.

_________________
Pozdr Jarek

Ten gość na filmiku parafinę ma rozpuszczoną w wodzie. Parafina jest lżejsza od wody i pływa na powierzchni. Do parafinowania
wystarczy, żeby było ze 2 cm grubości parafiny, a reszta to woda. Odpada problem naczyń, wystarczy stary garnek