Specjalnie się zrastaniem kalusów nie przejmuję, podobnie jak plątaniem i łamaniem korzeni. Przesadzam i mają rosnąć.

_________________
****

Ja już wyjąłem pierwszą turę sztobrów z ukorzeniarki. Mimo, że nie trzymałem pełnych trzech tygodni urosło w tym roku za dużo korzeni. Roboty tylko miałem przez to więcej przy sadzeniu. W przyszłości będę chyba krócej trzymał w ukorzeniarce. Przy okazji zapytam czy ze sztobra wsadzonego "głową " w dół będzie normalna sadzonka bo mi się coś takiego przydarzyło? A to jedno z dzisiaj zrobionych zdjęć.

_________________
Pozdrawiam Krzysiek
http://www.winnicakrysa.pl
https://www.facebook.com/winnicakrysa/?ref=aymt_homepage_panel
Szkółka winorośli nr 08/02/3387

Z obróconego sztobra będzie normalna sadzonka.

_________________
****

Dzięki za odpowiedź. Obrócony patyczek jest dla mnie cenny i cieszę się ,że nie starciłem szansy na sadzonkę.

_________________
Pozdrawiam Krzysiek
http://www.winnicakrysa.pl
https://www.facebook.com/winnicakrysa/?ref=aymt_homepage_panel
Szkółka winorośli nr 08/02/3387

Piotrze tak jak napisałem to tylko sprawdzenie sprzętu i mały eksperyment z petami,z którego już mogę jakieś wnioski wyciągnąć i to co ja zrobiłem odradzam. Warstwa perlitu usypane na kablu była do 5-ciu cm i powkladalem pety co się okazało albo szfankuje regulator temp. albo są duże straty ciepła między petami, za niska warstwa na kablu (ale w ubiegłym roku była taka sama)może inaczej byłoby usypac perlit na równo z góra petow. Temp. pod petem dzisiaj była 40 stopni,a trmo ustawione na 28,zmniejszyłem do 20.

_________________
Pozdrawiam Przemek.

https://www.facebook.com/Winnica-Natali ... 106297263/

Myślę,że czujnik regulatora temp.masz ustawiony na odpowiedniej wysokości?
W innym przypadku musisz zmienić regulator temp. bo upieczesz końcówki sztobrów .
__________________
Pozdrawiam - Janek

Dodam że czujnik był umieszczony w wolnej czesci ukorzeniaki tam są próby szczepien,pewnie to miało duży wpływ na utrzymanie temp. teraz włożyłem pod peta i po 2 godzinach się nie włącza,długo trzyma temperaturę ,zobaczymy jutro ,bo dłużej nie chciało się siedzieć w komórce.

_________________
Pozdrawiam Przemek.

https://www.facebook.com/Winnica-Natali ... 106297263/

Przemek skoro już odpaliłeś ukorzeniarkę to podsunę Ci jeszcze inny pomysł (podobny do Twojego) na jej wykorzystanie. Jeżeli masz ok 5 sztobrów odpowiednio długich to przygotuj coś takiego i postaw na płycie ukorzeniarki razem ze swoimi



Taki sposób zapewnienia relatywnie wysoki poziomu wilgotności w około odkrytej części sztobrów i nie trzeba ich woskować. Podgrzewany w pecie perlit paruje, a pet skutecznie zatrzymuje parę wodną. Dodatkowo możesz 1x dziennie przez otwór nakrętki, rozpylić spryskiwaczem do środka wodę. Jak widać w niewielkiej ilości perlitu można tym sposobem ukorzeniać 10, a nawet więcej sztobrów w jednym pecie.

_________________
****

Widzę, że coraz bardziej przekombinowane ukorzeniarki robicie.
Jeśli ukorzeniacie w małych petach tak jak pokazał Kapitan, to najprostsza ukorzeniarka
to kastra murarska taka np. z Castoramy. Wlewamy do niej wody, wstawiamy pety ze sztobrami a
całość ogrzewamy grzałką akwariowa z termostatem.
Nie ma wtedy problemów z przesychaniem sztobrów, ze zbyt wysoką temperaturą itd.
Tanie i proste. Kastra 90l to 20-30 zł grzałka powiedzmy 100 zł.
Używam czegoś takiego w trochę mniejszej skali do kiełkowania nasion, ale i sztobry tez robiłem.

Ja swoje dzisiaj "wystartowałem"...

_________________
Pozdrawiam Wojciech

Kombinujemy z ukorzenianiem,bo lubimy się "cackać" z przyszłymi winogronkami

Sugerowałbym zacząć od nauki czytania ze zrozumieniem.

Mi się ten pomysł zdecydowanie nie podoba i nigdy czegoś takiego nie zrobiłbym.
Pety ze sztobrami powinny mieć od spodu dziury. Przez dziury dostawałaby sie woda, a to już klapa na całej linii.
Zdecydowanie odradzam.

_________________
.......\\\\\\ ///
........( @ @ )
-oOOo-(_)-oOOo->
pozdrawiam Castleman

Dodaję parę zdjęć - minęło już 3 tygodnie. Stan jak na foto - niestety Liwia brak życia. Pąk chyba martwy.

-- Śr mar 19, 2014 5:48 am --

Szybko wszystko rośnie, więc niezbędne jest spowolnienie - bo kto chciałby las w oknie trzymać. Pojawiają się kwiatostany - które obcinam.

Dziur tam zapewne nie ma, trochę wprawy i można utrzymać właściwą wilgotność podłoża bez odpływu. Każdy orze jak może, ale przyznam, że czytając o tej konstrukcji nie miałem wypieków na twarzy

_________________
Pozdrawiam Kuba