Teraz jest niedziela, 11 maja 2025, 09:02

Strefa czasowa: UTC + 1




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 987 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 58, 59, 60, 61, 62, 63, 64 ... 66  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: niedziela, 22 września 2013, 21:15 
Offline
Ekspert
Ekspert

Dołączył(a): niedziela, 18 września 2011, 22:16
Posty: 3291
Lokalizacja: Ostrzeszów, południowa WLKP
Dolnoslonzok napisał(a):
W tym roku zamierzam niektóre łozy przykryć ziemią i w ten sposób, po wykonaniu nacięć i obsypaniu ukorzeniaczem miejsca nacięcia, ukorzenić winorośl przez odkład. Zobaczymy wiosną, co z tego wyniknie.

Odkład odkładem -to oczywiste, ale po co te nacięcia i obsypywanie ukorzeniaczem jesienią? Czy to ma sens?

_________________
Pozdrawiam wszystkich - Sławek


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: poniedziałek, 23 września 2013, 06:36 
Offline
Ekspert
Ekspert

Dołączył(a): poniedziałek, 28 czerwca 2010, 06:04
Posty: 2263
Lokalizacja: Oldrzyszowice, pow. Brzeg, w widłach Odry i Nysy Kłodzkiej, Nizina Śląska
kapitanie, rzeczowo i spokojnie. Dziękuję. Podczas eskapad za starymi odmianami dowiaduję się np. że "teściowa łozę przygina do ziemi cegłówką i w ten sposób ukorzenia". Widziałem efekt- zadowalający. Trzeba mieć rękę do uprawy. :D


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: poniedziałek, 23 września 2013, 07:53 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): poniedziałek, 31 grudnia 2007, 01:00
Posty: 2916
Lokalizacja: Polski Obszar Winiarski: Wrocławskie Tropiki ;)
sajko71 napisał(a):
Dolnoslonzok napisał(a):
W tym roku zamierzam niektóre łozy przykryć ziemią i w ten sposób, po wykonaniu nacięć i obsypaniu ukorzeniaczem miejsca nacięcia, ukorzenić winorośl przez odkład. Zobaczymy wiosną, co z tego wyniknie.

Odkład odkładem -to oczywiste, ale po co te nacięcia i obsypywanie ukorzeniaczem jesienią? Czy to ma sens?

To takie czary-mary dla nie posiadających doświadczenia z winoroślą. ;) Przy zielonej latorośli, jak chcemy szybko otrzymać sadzonkę, to jest potrzebny zabieg, ale jak ukorzeniamy łozę (zeszłoroczną i zdrewniałą), to nie ma potrzeby tak się bawić.
Do ukorzenienia łozy wystarczy, że "teściowa łozę przygina do ziemi cegłówką i w ten sposób ukorzenia". IMO efekt jest bardziej, niż zadowalający. Sama w ten sposób ukorzeniam i mam więcej porządnych sadzonek, niż po cięciu na sztobry i zabawie z ukorzeniarką. Trzeba jednak mieć miejsce na zrobienie odkładu i krzew mateczny.

_________________
mów mi Małgorzato :)


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: poniedziałek, 23 września 2013, 10:49 
Offline
Ekspert
Ekspert

Dołączył(a): niedziela, 18 września 2011, 22:16
Posty: 3291
Lokalizacja: Ostrzeszów, południowa WLKP
kuneg napisał(a):
(...)efekt jest bardziej, niż zadowalający. Sama w ten sposób ukorzeniam i mam więcej porządnych sadzonek, niż po cięciu na sztobry i zabawie z ukorzeniarką...

Liczę na Twoje umiejętności odkładu w kwestii Zodiaka :wink: Jestem ciekaw czy da się zrobić odkład z cienkiej łozy z sadzonki z tegorocznego ukorzenienia, bo mam młodziutkie hity: Kiszmisze Nachodki i Super-ekstra, więc może warto zawalczyć o następne sadzonki już w przyszłym sezonie. Ale czy coś wyjdzie z tak młodego i cienkiego patyczka? czy mnie nie ogarnęło szaleństwo? :crazy: Muszę poszukać cegłówki... :lol:

_________________
Pozdrawiam wszystkich - Sławek


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: poniedziałek, 23 września 2013, 17:18 
Offline
nowicjusz
nowicjusz

Dołączył(a): sobota, 3 listopada 2012, 10:36
Posty: 29
Lokalizacja: Nowa Sól /Stuttgart
Raczej powiedział bym ,że klamry z ocynkowanego drutu , a ukorzeniacz moim zdaniem i zranienie węzłów od dołu też by się przydało. ( cegła troszeczkę za duża jak masz takie słabe przyrosty ) .
Znam to z własnego doświadczenia , coś takiego planuję w następnym roku ale metodą kapitana (choć butelki nie od żywieckiej :) .


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: poniedziałek, 23 września 2013, 21:13 
Offline
mistrz
mistrz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 21 maja 2013, 21:49
Posty: 376
Lokalizacja: Szczecin na północy - Winnica CISOWA
kuneg napisał(a):
Trzeba jednak mieć miejsce na zrobienie odkładu i krzew mateczny.


Jak się nie ma miejsca, można tak:
https://picasaweb.google.com/1153695690 ... 5589925618
W ten sposób ukorzeniłem tacie kilka sadzonek, z latorośli przerastających przez płot. Ot, taki prezent...
Trzeba jednak pamiętać o podlewaniu.

_________________
Aktualne zdjęcia i filmy - należy wpisać http://wino.org.pl/forum/Thread-MOJA-WINNICA-w-Zach-pom-Winnica-Cisowa


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: wtorek, 24 września 2013, 05:31 
Offline
Ekspert
Ekspert

Dołączył(a): poniedziałek, 28 czerwca 2010, 06:04
Posty: 2263
Lokalizacja: Oldrzyszowice, pow. Brzeg, w widłach Odry i Nysy Kłodzkiej, Nizina Śląska
Przysypując jesienią ramiona agrestów, starych niemieckich odmian, ukorzeniały i otrzymywały w ten sposób nowe sadzonki moja prababka i babka. Stąd ten pomysł, by uzyskać dodatkowe i zapewne silniejsze sadzonki wiosną, przy oczywiście ukorzenianiu sztobrów w perlicie. Riesling, Elbling, Silvaner, Tramiener i Gewurztraminer - będą pierwszymi, które dostąpią tego eksperymentu.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: wtorek, 24 września 2013, 10:18 
Offline
mistrz
mistrz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): środa, 25 maja 2011, 00:55
Posty: 396
Lokalizacja: Sudety Wschodnie
Dolnoslonzok napisał(a):
Przysypując jesienią ramiona agrestów, starych niemieckich odmian, ukorzeniały i otrzymywały w ten sposób nowe sadzonki moja prababka i babka. Stąd ten pomysł, by uzyskać dodatkowe i zapewne silniejsze sadzonki wiosną

Twoje parcie na pozyskanie sadzonek ?wiosną?, :idea: tworzy zator w komunikacji z Tobą.

_________________
Pozdrawiam, Anna


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: wtorek, 24 września 2013, 13:25 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): poniedziałek, 31 grudnia 2007, 01:00
Posty: 2916
Lokalizacja: Polski Obszar Winiarski: Wrocławskie Tropiki ;)
Dolnoslonzok napisał(a):
Przysypując jesienią ramiona agrestów, starych niemieckich odmian, ukorzeniały i otrzymywały w ten sposób nowe sadzonki moja prababka i babka. Stąd ten pomysł, by uzyskać dodatkowe i zapewne silniejsze sadzonki wiosną, przy oczywiście ukorzenianiu sztobrów w perlicie. Riesling, Elbling, Silvaner, Tramiener i Gewurztraminer - będą pierwszymi, które dostąpią tego eksperymentu.

Przez odkład wiosną, to Ty sadzonek winorośli nie uzyskasz, a dopiero na jesień w przyszłym roku.
Przygięcie i obsypanie łozy ziemią robisz wiosną. Winorośl ukorzenia się w znacznie wyższych temperaturach niż agrest, czy porzeczka, więc w lecie puszcza korzenie. Sadzonka winorośli gotowa jest mniej-więcej w listopadzie - odcinasz, wykopujesz, przesadzasz w inne miejsce i kopczykujesz lub dołujesz.

Możesz też robić sadzonki z latorośli, czyli zielne. Kapitan i Maciek podają bardzo podobne sposoby. To robisz w lecie, a sadzonka gotowa jest pod koniec lata lub na jesień.

W zimie winorośl Ci się nie ukorzeni na tyle, żeby wiosną odciąć i traktować jak sadzonkę.

_________________
mów mi Małgorzato :)


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: środa, 25 września 2013, 04:30 
Offline
Ekspert
Ekspert

Dołączył(a): poniedziałek, 28 czerwca 2010, 06:04
Posty: 2263
Lokalizacja: Oldrzyszowice, pow. Brzeg, w widłach Odry i Nysy Kłodzkiej, Nizina Śląska
No i ok. Alles klar !


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: sobota, 28 września 2013, 20:22 
Offline
Ekspert
Ekspert

Dołączył(a): czwartek, 15 listopada 2012, 01:14
Posty: 1100
Lokalizacja: łódź
Witam!
Moje pytanie jak wygląda u was drewnienie tegorocznej młodzieży ukorzenianej tej wiosny?

_________________
Pozdrawiam Przemek.

https://www.facebook.com/Winnica-Natali ... 106297263/


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: sobota, 28 września 2013, 22:06 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): sobota, 26 maja 2012, 00:49
Posty: 1723
Lokalizacja: Łazy (Jura)
U mnie generalnie nieźle. Najbardziej martwi mnie Czekoladowa. Na razie nie widać śladu drewnienia (no może 1 cm).

Część sadzonek dopiero teraz zamierzam wsadzić na stałe miejsce (po tych, które wylatują; a wylatuje głównie Szachtior, który jest właśnie nawet nie w połowie przebarwiania, za nim DeChaunac - też za późny - właśnie tej nocy może będą pierwsze przymrozki a niego Brix 15 i kwasior straszny).
Inną część chciałem przechować w doniczkach do wiosny. I tu moje pytanie jak to przeprowadzić: tzn. kiedy zanieść do zimnej piwnicy i czy zimą w tej piwnicy jakoś podlewać?

_________________
Pozdrawiam, Grzegorz


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: niedziela, 29 września 2013, 21:32 
Offline
Ekspert
Ekspert

Dołączył(a): czwartek, 15 listopada 2012, 01:14
Posty: 1100
Lokalizacja: łódź
Dziś odwiedziłem swoją winniczke i po 2 tygodniach mile zaskoczeniemlodziez drewniane ,a miałem obawy bo nic nie było widać.
Solarisy sadzone na wiosnę dwa tygodnie temu zaczynały brazowiec delikatnie na ta chwilę 80 cm jeszcze im trochę brakuje do sznura skośnego..
Co do sadzw doniczkach ją bym je wyniósł przed większymi mrozami w czasie kopczykowanie sadzonek w gruncie,nie podlewalem bym tylko od czasu do czasu spryskać woda żeby nie uschly. .A może lepiej byłoby je wyciągnąć z doniczek i zasypać żółtym piaskiem,ale tam też w sumie trzeba prysnac nie podlewać nie nogi mieć sucho ani mokro. W sumie to tak jak byś przechowywali sztobry .

_________________
Pozdrawiam Przemek.

https://www.facebook.com/Winnica-Natali ... 106297263/


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: poniedziałek, 30 września 2013, 14:16 
Offline
przedszkolak
przedszkolak

Dołączył(a): wtorek, 19 czerwca 2012, 10:26
Posty: 88
Lokalizacja: Palmiry (mazowieckie)
U mnie drewnienie też bardzo źle. I mam cynk, że po dzisiejszej nocy niedziela/poniedziałek część dostała mrozem po liściach. Ale, że trzymam je we wkopanych doniczkach do wysadzania na wiosnę, to dziś zamierzam te doniczki na tydzień przenieść w cieplejsze miejsce. Za tydzień mają wrócić bezpieczne noce więc wkopię je z powrotem, niech korzystają ze słońca i drewnieją. A przez zimę zamierzam je przechować we wkopanych i zakopcowanych doniczkach. W zeszłym roku to zdało egzamin.
Z kolei te posadzone docelowo zamierzam dziś okryć na tydzień agrowłókniną zimową, nie chcę ich stracić zwłaszcza Goetseya :cry: Myślicie, że to pomoże?


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: poniedziałek, 30 września 2013, 19:42 
Offline
Kiper
Kiper

Dołączył(a): czwartek, 16 grudnia 2010, 19:25
Posty: 670
Lokalizacja: okolice Siedlec/Łukowa
Co do sadzonek to nie ma niepokoju, że coś nie zdrewnieje. 2 oczka z reguły znajdują się na 1cm latorośli, a żeby tyle nie zdrewniało, to już raczej musiałby być armagedon. U mnie drewnienie od kilku cm na sadzonkach, które ledwo wylizały się z zamoknięcia do kilkudziesięciu na takich, którym nadniar wody nie przeszkadzał.

_________________
Ukłony,
Sylwester


Góra
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 987 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 58, 59, 60, 61, 62, 63, 64 ... 66  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Yandex [Bot] i 11 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
News News Site map Site map SitemapIndex SitemapIndex RSS Feed RSS Feed Channel list Channel list
POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL
phpBB SEO