Misy, zagłębienia, niezasypywanie dołków do pełna. Zwał jak zwał, wszyscy piszą to samo, tylko inaczej
Robię tak chyba od zawsze, gdyż sadzę bardzo głęboko i pozostawiam tak do jesieni. Ułatwia to również obfite podlewanie które bywa u mnie koniecznością. Woda nie rozlewa się po całej okolicy.

_________________
Pozdrawiam, Michał
Winnica Sfinks

No i wszystko gites jest, jednak okazuje się że nie nazwa, a zrozumienie przekazywanego tematu jest najważniejsze.
I u mnie dupa była, nie zrozumiałem na początku. Ale teraz jest ok, zastosuję porady w moich nasadzeniach

W temacie mis, tych mis nie tamtych , choć można się pomylić też z miss.

Jeśli mam krótkiego sztobra z korzonkiem np. 15cm czy nawet mniej to czy mogę zrobić coś takiego. Posadzić go w misie wykopanej w ziemi niech rośnie. Po pierwszym roku przyciąć zostawiając jeden pęd, ale większy tak by wystawał nad poziom gruntu (brzegu misy) ok 15cm i dalej już prowadzić tak jakby była to sadzonka pełnowymiarowa ok 30cm a misę zasypać, pąki znajdujące się w ziemi zlikwidować?

Dobrze myślę czy za bardzo wykombinowane?

_________________
saluto, KrzysiekM

Bardzo dobrze myślisz. Jednak co do wycinania oczek to nie musisz tego robić. Dolne oczka i tak nie wystartują, a jeżeli już to albo latem wyłamiesz albo jesienią będziesz miał dodatkową ukorzenioną sadzonkę z łozy która wybiła z pod powierzchni gruntu.

c.d.
Wczoraj i dzisiaj przesadzałem, patyki do doniczek. Po dwóch tygodniach grzania w ukorzeniarce wytworzyły się kalusy i bardzo dobrze; korzenie w momencie przesadzania do doniczek, są wedle mojej oceny niekorzystne:
1. Kłopot z przesadzaniem większej ilości.
2. Możliwość uszkodzenia delikatnych korzonków.
A tak korzenie urosną już w doniczce, w momencie wysadzania w miejsca docelowe, również bryła korzeniowa zostanie zachowana--> praktycznie korzeń "nie wie że był przesadzany": i o to chodzi.
Aha, druga partia sztobrów, powędruje do ukorzeniarki ok.1 maja ( tak jak w tamtym roku) i ta partia będzie ukorzeniana na czarnej folii.


c.d.n.

_________________
Konkurs Win Gronowych: Wyniki 2012 2013 2014 2015
L1-15 szt, L2-150 szt, L3-600 szt

Ricci ,

jakich rozmiarów doniczek użyłeś ( na zdjęciu ),
i jak je oceniasz...?

pozdrawiam

Używam 2 rodzajów doniczek ( wymiary w cm):
1.11x11x12-0,75l ( mam ok. 100szt)
http://allegro.pl/doniczki-produkcyjne- ... 97082.html
2. 11x11x21,5- 2l ( mam ok 50szt)
http://allegro.pl/doniczki-produkcyjne- ... 97073.html

Naturalnie wyżej oceniam te drugie (2l), do naszych potrzeb są dobre, patyki wkładam na głębokość ok. 5cm ( mam specjalnie zrobione narzędzie- linkowane na tym forum ale nie pamiętam gdzie); także jest sporo miejsca dla korzeni.
Te mniejsze doniczki generalnie stosuję dla sadzonek, które będą wysadzane w miejsca docelowe w pierwszej połowie czerwca, także mogą być, o zakupie decydował aspekt finansowy ( są dwa razy tańsze).

Edit:
To to narzędzie, o którym wspominałem wyżej, zdjęcie z tamtego sezonu:

_________________
Konkurs Win Gronowych: Wyniki 2012 2013 2014 2015
L1-15 szt, L2-150 szt, L3-600 szt

przypomnijcie jaki rozstaw sztobrów na czarnej folii, z tego co pamiętam to ktoś stosował trójkąt o boku 10 cm
I druga sprawa sztobry siedzą w ukorzeniarce od 19.04, ale jest ciepło i pąki strasznie ruszyły. Kalus już się częściowo wytworzył na kontrolnych sztobrach.
Czy jeszcze je trzymać w ukorzeniarce czy przesadzić na czarną folię?
Mogę zmontować nad nimi jakąś prostą tymczasową folię.
Może lepiej jeszcze potrzymać, a potem te które wytworzą korzonki do doniczek, a resztę na folię?

_________________
Pozdrawiam
Marcin

W moim procesie ukorzeniania ( ok. 140 sztobrów odmian z mojego ogrodu, okolicznych wsi i od Kolegi kt70 ) nie zauważyłem jeszcze korzeni, ale zamierzam niedługo sprawdzać przenosząc do doniczek z ziemią. W stosunku do zeszłego roku, gdy ukorzeniałem w lutym i po trzech tygodniach były i korzenie i zielone, to w tym roku zielone przyrosty są solidne, grube, mają po trzy liście intensywnego koloru ( zasługa słońca ). Nie pędzą tak ku górze, jak te w zeszłym roku, gdy były to bladozielone, długie przyrosty. Najwcześniej wystartowały i mają mocne, grube przyrosty z liśćmi : Traminer, Gewurztraminer, Elbling i Silvaner. Reszta nadrabia, jest już zielone lub pąki zaczynają pękać ( Heunisch Weiss, patyki Chrupek z podbrzeskich wsi ), ale część jeszcze czeka. W długi weekend sprawdzę korzenie.

Zmniejsz temperaturę w ukorzeniarce i trzymaj jak najdłużej. Ja w tamtym roku trzymałem 3 tyg. i było ok. Wysadzanie patyków do zimnej ziemi, w czasie gdy prawdopodobieństwo przymrozków jest bardzo wysokie nie byłoby niczym roztropnym. A taki prowizoryczny tunel jeszcze pogorszyłby sprawę, bo wegetacja ruszyłaby galopem.

_________________
Ukłony,
Sylwester

Witam po 12 dniach w ukorzeniarce golubok wygląda tak,nie sprawdzałem innych odmian ale zacząłem obniżać temperaturę po dwa stopnie dziennie. Pytanie moje sprawdzić inne odmiany i ewentualnie rozdzielic z peczkow o powkladac pojedynczo?

_________________
Pozdrawiam Przemek.

https://www.facebook.com/Winnica-Natali ... 106297263/

Ja zaglądałem codziennie do petów z perlitem które grzały sie na grzejniku , nie czekałem na korzenie po pojawieniu sie kaullusa pakowałem pojedyńczo do petów z ziemia kwiatową i na parapet czyli dalej grzanie ale już słoneczko ,efekt na zero ,nie wsadzałem głeboko co by ciepełko miały . Dalsze ukorzenianie nastąpiło w petach , doniczki te mini nie polecam łatwo przesuszyć lub przelać lepiej jak tej ziemi jest wiecej wilgoć trzyma dłuzej .Parapet oblężony cały około 80 szt
Pozdro

Wybaczcie koleżeństwo szanowne. Co roku czytam Wasze wątki o ukorzenianiu. O perlicie, temperaturach itd... Wszystko można - tylko zawsze zadaje sobie pytanie : po co?
80 procent z odmian przez Was tak pieczołowicie i pracochłonnie ukorzenianych bez problemów możecie ukorzenić bezpośrednio w gruncie. NIemal z tą samą skutecznością. Wiem, że niektórych z Was korci co roku startowanie w wyścigu kto pierwszy w ukorzenianiu - czy to już był koniec stycznia?
Nie jestem pro i do tego mi daleko - ale... po co utrudniać sobie życie?
Od 2 lat ukorzeniam sadzonki na czarnej folii - bez perlitu, i całej tej ceremonii - a i skutek w granicach 80-95 proc zależnie od odmiany.
Przepraszam za "kasztanienie" ale tak mnie jakoś tchnęło... zresztą - dałem znajomemu dwa lata temu kilka patyczków, które skazałem już na straty - wetknął w ziemie, podlał.
W tym roku będzie jadł pierwsze owoce z owych "niechcianych" patyczków.

_________________
Pozdrawiam Marcin

[url]https://winnicamazovia.pl/[/url]

Jeżeli nie daje Ci to spokoju, to spróbuję odpowiedzieć. Nie wiem jak reprezentatywny był przekrój ukorzenianych przez Ciebie odmian. Zakładam, że przetestowałeś pod tym kątem przynajmniej 100 różnych i masz absolutną pewność, że 80 procent z nich ukorzenia się dobrze bez żadnych ceregieli. Krótko mówiąc, staramy się równie skutecznie ukorzenić pozostałe 20 procent, które Ty wetknąłeś bezpośrednio do gruntu i g. z tego wyszło.

_________________
Pozdrawiam Kuba

Kubo również jestem twojego zdania,sztobrow nie miałem za darmo i chciałbym jak największy procent bo to były moje złotówki.

_________________
Pozdrawiam Przemek.

https://www.facebook.com/Winnica-Natali ... 106297263/