Teraz jest niedziela, 11 maja 2025, 09:08

Strefa czasowa: UTC + 1




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 987 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 32, 33, 34, 35, 36, 37, 38 ... 66  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: wtorek, 9 kwietnia 2013, 21:32 
Offline
nowicjusz
nowicjusz

Dołączył(a): wtorek, 21 lutego 2012, 16:15
Posty: 45
Lokalizacja: Konstancin - Jez/Mazowsze
Czyli co robić - perlitu nie wysuszę tak szybko, przesadzić do petów z torfem - nie mają jeszcze korzeni???

_________________
Pozdrawiam
Marek


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: wtorek, 9 kwietnia 2013, 22:08 
Offline
Kiper
Kiper
Avatar użytkownika

Dołączył(a): niedziela, 15 czerwca 2008, 01:00
Posty: 818
Lokalizacja: okolice Brzeska, woj. małopolskie
Benon napisał(a):
kapitan napisał(a):
Benon napisał(a):


Dokładnie o to chodziło.
Ukorzeniałem około 40 odmian więc zrobiłem listę i numerki.
Każdy numer to inna odmiana.


Mam obawy czy Twoje oznaczniki dotrwają do końca okresu wegetacji sadzonek? To chyba sklejona taśma? Pod wpływem wilgoci może się rozklejać i odpadać?



Masz rację.
Z tą taśmą to była taka potrzeba chwili.
Gdy sadzonki pójdą do gruntu to będę musiał wymyślić coś trwalszego.
Ale przy numerkach zostanę bo łatwiej je wpisać markerem na małej etykietce przypiętej do sadzonki.

To bardzo dobry pomysł z oznaczaniem numerkami poszczególnych odmian, zwłaszcza w przypadku większej kolekcji. Rozwiązanie to jest stosowane także w innych krajach, np. w Anglii. Może to być pomocne także przy ukorzenianiu patyków wielu różnych odmian w jednej ukorzeniarce lub w jakimś większym pojemniku. W zeszłym roku zastosowałem takie rozwiązanie. Nadałem numery poszczególnym ukorzenianym odmianom i aby się w tym nie pogubić sporządziłem spis tych winorośli w zeszycie. Zamierzam tę zeszłoroczną numerację odmian stosować nadal - a nawet oznaczyć tymi numerami wszystkie krzewy w ogrodzie.

_________________
kt70


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: wtorek, 9 kwietnia 2013, 22:22 
Offline
nowicjusz
nowicjusz

Dołączył(a): wtorek, 21 lutego 2012, 16:15
Posty: 45
Lokalizacja: Konstancin - Jez/Mazowsze
markos napisał(a):
Czyli co robić - perlitu nie wysuszę tak szybko, przesadzić do petów z torfem - nie mają jeszcze korzeni???


Jak myślicie?
Zgniją czy odbiją?

_________________
Pozdrawiam
Marek


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: wtorek, 9 kwietnia 2013, 22:42 
Offline
Ekspert
Ekspert

Dołączył(a): poniedziałek, 5 kwietnia 2010, 19:38
Posty: 1027
Lokalizacja: Okolice Jasła
markos napisał(a):
Witam, bardzo proszę o pilną odpowiedź.
Po dwóch tygodniach ukorzeniania w perlicie, kalus który się pojawił na sztobrach i w niedzielę był jeszcze biały zaczyna brązowieć, kolor przypomina cukier trzcinowy. Co robić ?


Trzeba przeprowadzić zabiegi interwencyjne tzn. jeżeli sztobry są w fazie kalusa to ich wyjęcie z ukorzeniarki nie zrobi im krzywdy nawet na dłuższy czas ale bez przesady. Wilgotność podłoża przekracza wszelkie parametry ( zbyt obfite i zbyt częste podlewanie). Należy częściowo wymienić podłoże dodając suchego perlitu,albo ziemi ogrodniczej
aby zneutralizować zbyt dużą wilgotność niesprzyjającego środowiska dla rozwoju systemu korzeniowego.

Warto kontrolować na bieżąco stan wilgotności podłoża i nie przesadzać z nawadnianiem.
Jeżeli kalus nie jest zbyt ciemny to jest szansa,że korzenie się wytworzą.
Natomiast w innym przypadku jeżeli ilość pąków na sztobrze pozwala na odcięcie zainfekowanej części to można jeszcze uratować sztobra.

W ubiegłorocznym ukorzenianiu miałem przypadek odwrotny,czyli zbyt mała wilgotność podłoża w kącie ukorzeniarki,ale poprzez odcięcie przesuszonej stopki sztobrów uratowałem materiał rozmnożeniowy.
_________________
Pozdrawiam - Janek


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: środa, 10 kwietnia 2013, 07:04 
Offline
czeladnik
czeladnik
Avatar użytkownika

Dołączył(a): niedziela, 19 kwietnia 2009, 01:00
Posty: 108
Lokalizacja: kiedyś Pionki obecnie Pruszcz Gdański
poszukiwacz napisał(a):
U mnie spore straty w ukorzenianiu powoduje wybijanie pączków kwiatowych. Od momentu rozwinięcia się pąka na kwiat, korzonki przestają rosnąć, a czasem nawet zamierają. Powydłubywałem kwiatki, a teraz poczekam - może sę podniosą.


Ja zauważyłem dziwne zachowywanie ukorzenionych sztobrów marquette.
Korzonki dorodne a pąki po wystartowaniu rozwijają się tylko do momentu ukazania się kwiatostanów.
Liść poprzedzający rośnie , natomiast wszystko powyżej stoi.
Brak jest stożka zrostu , z niektórych pąków wybił tylko pojedynczy liść i nic poza tym.
Czyżby wina sztobrów...?
Podobnie zachowuje się La Crescent.


pozdrawiam


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: środa, 10 kwietnia 2013, 08:34 
Offline
mistrz
mistrz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): środa, 15 sierpnia 2007, 01:00
Posty: 265
Lokalizacja: Stalowa Wola
jpionka napisał(a):
Ja zauważyłem dziwne zachowywanie ukorzenionych sztobrów marquette.
Korzonki dorodne a pąki po wystartowaniu rozwijają się tylko do momentu ukazania się kwiatostanów.
Liść poprzedzający rośnie , natomiast wszystko powyżej stoi.
Brak jest stożka zrostu , z niektórych pąków wybił tylko pojedynczy liść i nic poza tym.
Czyżby wina sztobrów...?
Podobnie zachowuje się La Crescent.
pozdrawiam


Właściciel-twórca odmian zabezpieczył się przed nielegalnym kopiowaniem. :lol: :lol: :lol:


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: środa, 10 kwietnia 2013, 12:54 
Offline
nowicjusz
nowicjusz

Dołączył(a): wtorek, 21 lutego 2012, 16:15
Posty: 45
Lokalizacja: Konstancin - Jez/Mazowsze
Witam

Wielkie dzięki za podpowiedzi w związku z przelanymi sztobrami :) .
Tak w ogóle zaczęło się od tego że w ubiegłą niedzielę sprawdziłem efekty 2-u tygodniowego ukorzeniania.
Trochę się rozczarowałem gdyż tylko na połowie patyczków zaczął wytwarzać się kalus. Przypomniał mi się wtedy post kolegi Benon-a, w którym opisuje swój sposób ukorzeniania (fr. cytatu odnośnie podlewania):

" Jak posadziłem patyki to wlałem 1,5 litra wody.
Po tygodniu dałem znów 1,5 litra wody i po 12 dniach jakiś litr.
"

Moja ukorzeniarka jest drugie tyle większa, a ja przy uruchamianiu całego procesu użyłem około 2 l wody, tak wiec napełniłem 1,5 litrową butelkę letnią wodą i wlałem do mnożarki, bardzo dokładnie mieszając z perlitem. Dodam, że wszystkie sztobry w tym czasie znajdowały się w wiaderku z letnią wodą ( około 30 min )
Co zobaczyłem wczoraj, to już wiecie :mrgreen: . Dodam tylko że moje urządzenie jest również wyposażone w odprowadzenie nadmiaru wody i nic z niego nie popłynęło.
Dochodzę do wniosku że głównym błędem było włożenie ich do wody, aby za nadto nie obeschły, nie sądzę by dodana do około 35/40 l. perlitu woda aż tak bardzo zaszkodziła.
Wniosek taki: sztobry Rondo i Regent nie lubią być podtapiane. :oops:

_________________
Pozdrawiam
Marek


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: środa, 10 kwietnia 2013, 13:18 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): czwartek, 17 grudnia 2009, 01:00
Posty: 1048
Lokalizacja: Tychy, pałac --> Moszna 2014
Żadna winorośl nie lubi być przelewana.
To nie jest roślina wodna ;)

_________________
.......\\\\\\ ///
........( @ @ )
-oOOo-(_)-oOOo->
pozdrawiam Castleman


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: środa, 10 kwietnia 2013, 13:41 
Offline
nowicjusz
nowicjusz

Dołączył(a): wtorek, 21 lutego 2012, 16:15
Posty: 45
Lokalizacja: Konstancin - Jez/Mazowsze
To że żadna winorośl nie lubi zbyt dużej wilgoci, zdążyłem się dowiedzieć przeglądając to Forum od ponad roku i nie sądzę bym swoje sadzonki za nadto przelał ! Zdziwiło mnie to że pół godzinna kąpiel wodna im tak zaszkodziła.

Pozdrawiam
Marek

_________________
Pozdrawiam
Marek


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: środa, 10 kwietnia 2013, 13:44 
Offline
Kiper
Kiper
Avatar użytkownika

Dołączył(a): czwartek, 24 lipca 2008, 01:00
Posty: 566
Lokalizacja: lubuskie
markos napisał(a):
To że żadna winorośl nie lubi zbyt dużej wilgoci, zdążyłem się dowiedzieć przeglądając to Forum od ponad roku i nie sądzę bym swoje sadzonki za nadto przelał ! Zdziwiło mnie to że pół godzinna kąpiel wodna im tak zaszkodziła.

Pozdrawiam
Marek


Żadna kąpiel wodna im nie zaszkodziła. Sztobry przed ukorzenianiem moczy się w wodzie nawet 24 h.

_________________
Pozdrawiam - Daniel
po prostu cianek :) nie mylić z cyjankiem potasu :D


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: środa, 10 kwietnia 2013, 13:48 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): środa, 4 maja 2011, 06:28
Posty: 5469
Lokalizacja: Łódź i okolice
Marek! Ta półgodzinna kąpiel w wodzie im nie zaszkodziła. To perlit był za mokry. Za długo ta nadmierna wilgoć się utrzymywała.
ps Daniel uprzedziłeś mnie. :P

_________________
Quidquid agis prudenter agas et respice finem.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: środa, 10 kwietnia 2013, 14:01 
Offline
Kiper
Kiper

Dołączył(a): piątek, 27 sierpnia 2010, 09:46
Posty: 414
Lokalizacja: Warszawa
Ukorzeniałem 2 sezony i zawsze przed przygotowywaniem sztobrów moczyłem je w zimnej wodzie z dodatkiem Topsinu przez około 2 godziny. Nie zauważyłem, że wpływa to negatywnie na ukorzenianie - zawsze te 70% się ukorzenia. Błędem który popełniłem przy pierwszym ukorzenianiu było przelanie. Po około tygodniu wyciągnąłem jednego sztobra - był oślizły i mokry. Szybko przechylilem ukorzeniarke, zlałem wodę i nic więcej nie wlewałem. Najważniejsze, aby to w czym ukorzeniasz było dobrze nawilżone przed włożeniem do ukorzeniarki ( ale nie mokre czy wręcz ociekające z wody ). W ubiegłym roku i pewnie w tym, będę ukorzeniał w mieszance trocin z perlitem - wszystko porządnie wyciśnięte i napowietrzone. Podlewam w ukorzeniarce dopiero po 2 tygodniach ( szklanka wody ), ale u mnie patyki są sciśle ułożone, a resztę wolnej powierzchni przykrywam folią aluminową do pieczenia, aby nie wysychało za mocno. Wydaje mi się, że nie ma uniwersalnej instrukcji ukorzeniania, bo nie ma takich samych ukorzeniarek - najlepiej jak się to robi pierwszy raz, zrobić próbę na jakichś mało wartościowych sztobrach, aby zobaczyć ile lać wody, jak ustawic temp na termostacie itp.
Dużo też zależy od jakości samych sztobrów.
Nie wszystkie odmiany ukorzeniają się łatwo - Regent jest oporny.

_________________
Pozdrawiam, Radek


Wino jest przyjacielem mędrców i nieprzyjacielem pijaków.


Ostatnio edytowano środa, 10 kwietnia 2013, 18:34 przez radecki, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: środa, 10 kwietnia 2013, 14:33 
Offline
nowicjusz
nowicjusz

Dołączył(a): wtorek, 21 lutego 2012, 16:15
Posty: 45
Lokalizacja: Konstancin - Jez/Mazowsze
To ja już nie wiem
Jak wyciągnąłem sztobry, to 2u-3 centymetrowa warstwa perlitu tuż nad płytą grzewczą, była wyschnięta do tego stopnia,że jak ją poruszyłem, pojedyńcze drobinki perlitu unosiły się w powietrzu (delikatny kurz). Górna warstwa była lekko wilgotna więc może trzeba było tylko przemieszać cały perlit i to by wystarczyło. A może to kara z Niebios " Nie pracuj w niedzielą" :) ale ja nie traktuję tego typu zabiegów jako pracę. :roll:
Wielkie dzięki za próby wskazania mi mojego błędu, chociaż odpowiedź Castelman-a jest tak oczywista że potraktowałem ją jako lekko złośliwą :twisted:

Pozdrawiam :)

w międzyczasie doszła jeszcze jedna odpowiedź
cytat:

Żadna kąpiel wodna im nie zaszkodziła. Sztobry przed ukorzenianiem moczy się w wodzie nawet 24 h.


moje też były i dodatkowo na godz. woda + topsin - ale wtedy nie miały kalusa.

Jeszcze raz Wielkie Dzięki

PS. Dokonałem wymiany perlitu 15 l.wilgotnego / 10 suchego :wink:
Ciekawe tylko czy nie za późno ?

_________________
Pozdrawiam
Marek


Ostatnio edytowano środa, 10 kwietnia 2013, 16:48 przez markos, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: środa, 10 kwietnia 2013, 16:42 
Offline
Ekspert
Ekspert

Dołączył(a): niedziela, 26 czerwca 2011, 22:23
Posty: 1596
Lokalizacja: Zachodniopomorskie
jpionka napisał(a):
Ja zauważyłem dziwne zachowywanie ukorzenionych sztobrów marquette.
Korzonki dorodne a pąki po wystartowaniu rozwijają się tylko do momentu ukazania się kwiatostanów.
Liść poprzedzający rośnie , natomiast wszystko powyżej stoi.
Brak jest stożka zrostu , z niektórych pąków wybił tylko pojedynczy liść i nic poza tym.
Czyżby wina sztobrów...?
Podobnie zachowuje się La Crescent.

Skłonność do wybijania w kwiat ma u mnie klka odmian, największą Osceola Muscat. Z pewnością jest to zależne od sztobra, ale nie myślę że to jego wina. To raczej wynik poprzedniego sezonu wegetacyjnego, na tyle dobrego, że powstały pąki na owoc. Ja się uzbroiłem w cierpliwość i okulary do szybkiej eliminacji kwiatów. Jak puści korzeń to nie wywalaj tylko czekaj na cudowną regenerację.

_________________
Wytnij tuje, zasadź renety i ...winogrona


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: środa, 10 kwietnia 2013, 16:54 
Offline
Ekspert
Ekspert

Dołączył(a): niedziela, 26 czerwca 2011, 22:23
Posty: 1596
Lokalizacja: Zachodniopomorskie
kapitan napisał(a):
poszukiwacz napisał(a):
U mnie spore straty w ukorzenianiu powoduje wybijanie pączków kwiatowych. Od momentu rozwinięcia się pąka na kwiat, korzonki przestają rosnąć, a czasem nawet zamierają. Powydłubywałem kwiatki, a teraz poczekam - może się podniosą.


Czegoś takiego jeszcze nie było. Korzenie zamierają przez kwiatki. Niech już ta wiosna przyjdzie :).

To tak wygląda jakby cała energia rośliny szła w kwiat i to co przy nim (działanie hormonów) a osłabiony dół czyli korzonki stają w rozwoju a niekiedy też dopadają je infekcje. Te których korzonki marnieją i ciemnieją, rosną obok innych zdrowo korzeniących się. Ogólnie to ciekawe zjawisko, choć procent ukorzenionych zapewne spadnie.

_________________
Wytnij tuje, zasadź renety i ...winogrona


Góra
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 987 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 32, 33, 34, 35, 36, 37, 38 ... 66  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 20 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
News News Site map Site map SitemapIndex SitemapIndex RSS Feed RSS Feed Channel list Channel list
POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL
phpBB SEO