Za wyjątkiem zwalerego, chyba nikt nie zaleca tak głębokiego sadzenia. Ja również nigdy tak głęboko nie sadziłem i jak dotąd zdecydowana większość nasadzeń przetrzymuje zimy. Tak głębokie umieszczenie systemu korzeniowego spowoduje to, że na większości polskich gleb znajdzie się on poza tzw warstwą orną gleby w strefie martwicy. Gdybym chciał u siebie tak głęboko posadzić to bym musiał wydłubać dziurę na co najmniej 10 cm, w warstwie litej gliny, która zaczyna się już na głębokości ok 40 cm. Oczywistą, oczywistością jest również to, że przy takim sadzeniu trzeba od wiosny kopać sporą nieckę w około sadzonki, żeby docieplić korzenie i wyprowadzić latorośl z ziemi. Lepiej usypać wyższy i szerszy kopczyk. Nie polecam.

_________________
****

Słyszałeś o takim powiedzeniu, że "jeżeli 2 osoby mówią Ci, że jesteś pijany, to nie kłuć się z nimi, tylko idź do łóżka"? Nie wymarzły tylko u Alkora, ale i część młodych nasadzeń u mnie i u innych użytkowników tego forum. Nie wiem czy wiesz, ale takie fundamenty zalewa się na x>=80cm, bo w polsce potrafi nawet na taką głębokość zamrozić i tu twoje 50cm to też za mało. Jak bardzo chcesz to sadź i na 100cm, ale jeżeli radzisz na forum użyj zwrotu "moim zdaniem", "IMO" i nikt się nie przyczepi, ale jeżeli krzyczysz żeby ktoś robił tak jak piszesz to pewnie ma na myśli, że przeczytałeś to w jakiejś książce, lub innej publikacji naukowej, a ja widziałem już kilka ksiązek polskich, ukraińskich, rosyjskich, niemieckich i wyraźnie piszą o 35cm do 40 na bardzo luźnej ziemi.

_________________
Ukłony,
Sylwester

Już sobie wyobrażam jak prawidłową 3-oczkową sadzonkę np.goło korzeniową jaką prezentuje
na swoim blogu kapitan,można posadzić zgodnie ze sztuką ogrodniczą na taką głębokość
o szczepionych nie wspomnę.
Oczywiście forum to ścieranie się różnych opinii opartych na wiedzy i doświadczeniu a zainteresowany
sam musi dokonać wyboru w oparciu o nie.
Ja mam taką wiedzę i doświadczenie a SilwMaliniarz marzący o 4- metrowych przyrostach i dopuszczający możliwość wymarzania nasadzeń inną.
Co innego mylenie zasad uprawy ze sztuką budowlaną i strefami przemarzania gruntu.

jak są za długie sadzonki to sadzimy skośnie

_________________
pozdrawiam Marek

Zwalery, winorośl sadzi się owszem na 0.5 m głębokości, nawet głebiej, ale nie w Polsce a np. na Wyspach Kanaryjskich. Gdybym u siebie posadził sadzonki na taką głebokość, po 5 latach uprawy cieszyłbym się co najwyżej z przyrostów równych długości szyjki korzeniowej. Niestety swoje pierwsze sadzonki posadziłem za głeboko, na około 40 cm, do dziś skutkuje to wiele gorszym wzrostem niz u młodszych o 2 lata sadzonek. Dziś dłuższe sadzonki sadzę skośnie, co dodatkowo pomaga mi przy wyprowadzeniu formy Royata u odmian, które muszą być okrywane na zimę.
Co do żartów z przemarzniętych korzeni winorośli u Alkora - nie widzę absolutnie nic śmiesznego w stracie swoich roślin po mroźnej, bezśnieżnej zimie.

Nie marzę wcale o 4m przyrostach, to było po prostu pokazanie jaka jest różnica przy sadzeniu na 30cm i 40cm - 100% dłuższa latorośl przy 10cm różnicy. Jeżeli masz taką wiedzę to podaj jej źródło, a jeżeli chodzi o doświadczenie to może pokaż jakieś zdjęcia jak wyglądają twoje krzewy sadzone tak głęboko. Nie mylę też zasad uprawy i zasad budownictwa, chciałem tylko pokazać, że sadzenie nawet na 50cm jest jakimś tam ryzykiem. A na dowód taki oto link http://www.zb.eco.pl/bzb/22/rozdz_3.htm

_________________
Ukłony,
Sylwester

posting.php?mode=reply&f=8&t=7341#
Bez sensu zaczynanie w lutym albo w marcu. Dlaczego?
Posłuchałem starego ogrodnika i wypróbowałem dwie metody jedną w Pl-u drugą w Niemczech.
Sztorby w niem. dostałem 20 maja bo znajomy był za leniwy je prędzej obcinać.
Wsadziłem je do wiadra z wodą i stały tam ponad tydzień.Wysadziłem je pod koniec maja jedne do czarnych doniczek,
drugie do ziemi do ogródka,trzecie do czarnej doniczki obróconej do góry nogami jak kopczyk,jak na złość,wszystkie się
zakorzeniły.
Drugą metodę wypróbowałem w Polsce.Jedno roczne przemarznięte łozy z małymi zaczątkami zielonego które po majowych
przymrozkach próbowały się odbudowywać pociąłem na sztorby,15 czerwca wsadziłem do wiadra z wo. a 20 do ziemi
też się prawie wszystkie ukorzeniły. Jak myślicie gdzie wyląduje ukorzeni arka?
pozdrawiam serdecznie
georg

Zapomniałem dodać.
Najlepiej się ukorzeniły te które powsadzałem do dużych czarnych doniczek prawie takie jak wiadra, po 3,5 naraz.
Przed tygodniem je rozsadzałem mają wzrost ponad 1m,nawet dornfelder się udał z którego patyki pozbierałem
już pocięte leżące po zimie w winnicach.

To niezbyt rozsądne, przesadzać 5 września, sadzonki o metrowych przyrostach. Nie wyobrażam sobie, żeby bryła korzeniowa pozostała nienaruszona, gdy rosły do tej pory w 5 szt, w jednym wiadrze. Sadzonki muszą odchorować ten zabieg, a powinny spokojnie drewnieć. Obym się mylił.

_________________
****

Jeśli chcemy przyginać roślinę do okrycia na zimę!

Pitrze masz rację ale co zrobię na drugi rok jak ukorzenienie będzie jeszcze mocniejsze,po drugie jak będę chciał komuś
jedną dać co z pozostałymi.Dałem je do doniczek 3l oglądnąłem ukorzenienie a słabe wyrzuciłem bo i tak ich za dużo.
Pierwszy dzień wyglądały smutnie teraz stoją na jedynkę.Jak nie przeżyją też żadna strata na drugi rok będą nowe
odmiany jeszcze ładniejsze.

Wystarczyło poczekać do zakończenia wegetacji, przyciąć i wtedy rozsadzić. To że stoją na jedynkę jeszcze nic nie znaczy, ciekawe jak zdrewnieją?

_________________
****

Piotrze
Znowu masz rację ja nie zwalery i posłucham na drugi rok tak zrobię,to zrobiłem z 3-ma wiadrami stoi ich jeszcze 5,7
to zrobię tak jak napisałeś te są i tak przeznaczone na wiosnę do zabrania do kraju.

Harcerze kiedyś sobie w lecie kopali na biwakach półmetrowe doły pełniące funkcję lodówek.
Mi trochę korzenie pomarzły, ale i tak przejeść tego co mam nie mogę.
Jakbym miał jedną jagodę Izy, Nero i wyimaginowaną Arkadię, to też by mnie duma rozpierała
Możesz se chłopak pisać nawet żeby sadzić do góry korzeniami, a kto mu zabroni, będzie oryginalny, a wszystko co oryginalne jest lepsze ponoć Jak Marilyn Manson. Jest szpetny, nie potrafi śpiewać, nie potrafi grać, ale znalazł sposób żeby zwrócić na siebie uwagę.

_________________
Pozdrawiam, Michał
Winnica Sfinks

Przypominam tylko tym co czytali i zapomnieli

S.Madej - Winorośle ? korzenie
Str.15 - Korzeń
1. Korzenie sięgają do kilkunastu i więcej metrów w głąb ziemi.
Zależy to od :poziomu wód gruntowych, rodzaju gleby , jej wilgotności i żyzności .
2. Korzeń zaczyna rosnąć w temperaturze ok.15 st C(optimum 30st C)
2. W naszych warunkach temperatura gleby w warstwie ok. 30cm ustala się w lipcu na
poziomie ok. 20 st C. Z tego powodu większość korzeni rozwija się w warstwie przypowierzchniowej, gdzie znajdują lepsze warunki pokarmowe
3. Rozróżnia się 3 piętra korzeni:
a/ górne bezpośrednio pod powierzchnią gleby i kierują się w głąb
b/ środkowe rozwijają się na węzłach sadzonki i kierują równolegle do powierzchni
gleby
c/ dolne początkowo rosną pionowo w dół a potem w górę, a u sadzonek mających
40cm i więcej od razu pod kątem prostym do sadzonki
4. W klimacie kontynentalnym korzenie górne usuwa się aby sadzonka od razu
wytworzyła silniejsze korzenie niżej położone.
5. W naszych warunkach klimatycznych rozwój korzeni przypowierzchniowych jest
pożądany bo znajdują się one w najżyźniejszych i najbardziej ogrzanych warstwach
gleby.(rysunek korzeni)
6. ? Pozostawienie korzeni pod powierzchnią gleby nie powoduje ? jak sądzą niektórzy-
zaniku korzeni leżących głębiej, winorośl bowiem dzięki działalności korzeni górnych rośnie silniej, a wiec szybciej wytwarza też korzenie sięgające w głąb gleby?
7 ?Zmusić korzenie do rozwijania się w głębokich warstwach gleby ? znaczy to
skrócić okres wegetacyjny i nie otrzymać dojrzałych winogron? (str.17)
8. Korzeń zawiera znaczne zapasy składników pokarmowych i nie traci żywotności
bez nadziemnej części w ciągu 5-6 lat.
9. ?...zabiegi agrotechniczne dostosowane do północnych terenów, jak np. uprawa
powodująca głębokie rozmieszczenie korzeni wywierają ujemny wpływ na
opłacalność uprawy winorośli na naszych terenach (str.43)

_________________
Pozdrawiam Zbyszek B