zbyszekB napisał(a):
Radek18 napisał(a):
Mam pytanie: co zrobić ze sztobrami Regenta, które ukorzeniają się bezskutecznie w perlicie od 19 marca. Do tej pory zdążyły powybijać nieśmiało latorośle, ale korzeni nie ma w ogóle. Czy dobrym pomysłem jest przesadzenie ich do doniczek z ziemią? Jak z nimi postąpić, żeby cokolwiek uratować?

To jest dobry pomysł - do doniczek z ziemią i nakryć butelką po mineralce tzw.PET (bez korka z odciętym dnem)
i do : namiotu, szklarni, parapet okienny itp.
To przy małej ilości.
Przy dużej ilości - do gleby , na wysoki zagon i okrycie czarną folią.
pozdr. ZB
PS
To jak to jest z tym polskim biegunem ciepła ?
Mielec, Tarnów, Opole czy okolice Wrocławia

("każda sroczka swój ogon chwali")
Dziękuję za pomoc. Zostaną przesadzone do "doniczek" i póki co pozostaną w domu (jest ich ~25 sztuk). Niestety pogoda nie rozpieszcza i nawet w namiocie foliowym byłoby im raczej za zimno. Może za dwa tygodnie będzie już odpowiedni czas na ich przeniesienie.
A z polskim biegunem ciepła jest różnie.

Można słusznie wyczytać, że jest to "trójkąt" między Tarnowem, Dębicą a Mielcem; i faktycznie tutaj narzekać nie możemy, np. przymrozki majowe to rzadkość. Wiem również, że okolice Wrocławia i Opola to rejony bardzo ciepłe, więc nie będę się upierał (nawet nie mam takiego zamiaru), że panują tam gorsze warunki. Ale winorośl uprawia się od wieków i w moich okolicach jak również w rejonie Wrocławia, czy Opola.
"każda sroczka swój ogon chwali" - pewnie jest w tym coś prawdy, ale lepsze to niż gdyby było jak w tym przysłowiu: "Cudze chwalicie, swego nie znacie...". Trzeba się cieszyć, że warunki dają możliwość uprawy świetnych odmian winorośli.
