Teraz jest niedziela, 18 maja 2025, 02:38

Strefa czasowa: UTC + 1




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 494 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 21, 22, 23, 24, 25, 26, 27 ... 33  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: czwartek, 30 czerwca 2011, 21:35 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): sobota, 1 września 2007, 01:00
Posty: 1957
Lokalizacja: małopolska
Jak dla mnie te kalusy były zbyt mocno przerośniete . Zdarza się też że sadzonki puszczają korzenie a góra jest martwa [ zmarznięte oczka ] . Zbyszek

_________________
ga ga chwała bohaterom


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: czwartek, 30 czerwca 2011, 21:51 
Offline
Kiper
Kiper

Dołączył(a): czwartek, 16 grudnia 2010, 19:25
Posty: 670
Lokalizacja: okolice Siedlec/Łukowa
vitia3 sprawdź, czy te patyki które nie wystartowały wysuszyły się, czy zamiękły, bo u mnie bianca i la crescent zamiękły, chociaż nie miały wcale mokro i były hodowane w takich samych warunkach jak lm i marszałek które w tej chwili mają przyrosty do 60cm.

_________________
Ukłony,
Sylwester


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: piątek, 1 lipca 2011, 07:58 
Offline
czeladnik
czeladnik
Avatar użytkownika

Dołączył(a): niedziela, 3 maja 2009, 01:00
Posty: 180
Lokalizacja: Podkarpacie/Lubaczów
DarekRz napisał(a):
felsendorf napisał(a):
Czy tymczasowy namiot z agrowłókniny /pojedyncza lub podwójna/rozproszy na tyle bezpośrednie promienie słoneczne, że zabezpieczy liście przed poparzeniem?Proszę o opinię praktyków.Z góry dziękuję.


Tak - z podwójnej P-17 lub pojedyńczej P-50. Moje doswiadczenie wynika z tego, że co roku stosuje ten sposób na pomidory gruntowe a na winorośli też kilka razy sprawdzilem - tyle, że lepiej żeby ten namiot był otwarty na końcach. Podwójna P-17ma te zaletę, ze po dwóch, trzech słonecznych dniach można zdjąć jedną warstwę i po nastepnych dwóch dniach zdjąć zupełnie- nie przejmując się już czy będzi słoneczny, czy pochmurny dzień. Przy P-50 po ok. 4-5 dniach zdejmuję rano, przy dniu pochmurnym.


Wszystko się sprawdziło ,,w praniu".Sztobry z kalusami i rozwijajacymi się pąkami /ukorzeniarka pracująca w pomieszczeniu o temp.pokojowej :oops:/powędrowały do 2l doniczek z ziemią ogrodową uniwersalną,następnie pod namiot z agrowłókniny wg przepisu Darka.Pod namiotem przebywały 7 dni,pierwsze dwa dni pod włokniną podwójną,następne pojedyncza.
Po koniecznym oprysku magusem /przędziorki/ umieściłem je w szklarni,procent ukorzenionych i wegetujących roślin oceniam na +-60. Jak na moje pierwsze,hurtowe :lol: ukorzenianie jestem zadowolony.Aby było ciekawiej na 4 sztobry otrzymane od Dniepra- Kiszmisz Zaporoski,Cytrynowy Magaracza-wszystkie piękne-70 cm wzrostu :wink:


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: piątek, 1 lipca 2011, 09:25 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): środa, 14 maja 2008, 01:00
Posty: 1973
Lokalizacja: Na północ od Tarnowa ;)
vitia3 napisał(a):
....chciałem ukorzeniać sadzonki w gruncie ?na czarnej folii?. Metoda ta (zgodnie z tym, co wyczytałem) miała być bezproblemowa i pewna....
Zapewniam Cię, że taka właśnie jest (w stosunku do innych metod). Po posadzeniu w folię jest to metoda bezobsługowa (nie licząc oprysków)
vitia3 napisał(a):
....Niestety okazało się, że większość sztobrów, w tym również te z rozwiniętymi korzonkami, obumarła.
Przyczyna dla mnie nie jest ani oczywista, ani pewna (rozważałem różne ewentualności), ale uważam że to efekt suszy. Sądzę, że pomimo regularnego nawadniania sadzonki uschły (jakieś 90% sadzonek). ....Te które przetrwały, nadal są w fazie kallusa lub posiadają cherlawe korzonki (gorzej niż po wyjęciu z ukorzeniarki).... W przyszłości wykluczam ukorzenianie sztobrów w gruncie. W tym roku była tragedia i nie mam zamiaru tego powtórzyć....
Uważam, że wszystko zgniło.
Mam ze 400 sadzonek w folii, nie podlewałem ich wcale.
Mieliśmy prawie miesiąc upałów bez kropli deszczu.
Efekty są bardzo zadowalające.
Tymczasowe zdjęcie bo akurat nic lepszego pod ręką nie było.
Obrazek

_________________
Pozdrawiam - Jarek
Bóg, kiedy chce nas ukarać spełnia nasze życzenia!


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: piątek, 1 lipca 2011, 10:25 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): czwartek, 21 października 2004, 01:00
Posty: 4623
Lokalizacja: Rybnik
vitia3 napisał(a):
Sądzę, że pomimo regularnego nawadniania sadzonki uschły (jakieś 90% sadzonek).

Nadgorliwość jest gorsza od faszyzmu. Gdybyś pod folię powtykał na początku maja gołe patyki co najwyżej maczane w ukorzeniaczu i zapomniał o nich na 2 miesiące to miałbyś co najmniej 50% przyjęć.

_________________
Pozdrawiam, Mietek

______________________________________________________________________
Błogosławiony ten, co nie mając nic do powiedzenia, nie obleka tego faktu w słowa.
(J. Tuwim)


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: piątek, 1 lipca 2011, 14:41 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): środa, 4 maja 2011, 06:28
Posty: 5475
Lokalizacja: Łódź i okolice
Nie wiem dlaczego wszyscy utrudniają sobie życie stosując jakieś skomplikowane metody i urządzenia aby dojść do celu czyli mieć sadzonkę. Ja hoduję winorośl już od 30 lat i do tej pory nie miałem potrzeby korzystania z ukorzeniarek i tym podobnych diabelskich :twisted: urządzeń.
Zawsze ukorzeniam w najprostszy sposób. odpowiednio przygotowane sztobry obtaczam w ukorzeniaczu do zdrewniałych!!!(nie jakiś tam uniwersalny) i wsadzam do foliowej doniczki z ziemią z hipermarketu. stawiam w ciepłym miejscu i podlewam. I to wszystko. Co roku efektywność wynosi ok. 80-90% za wyjątkiem tego roku z wiadomych powodów wypadło 40% sztobrów. A te, które się przyjęły wyglądają tak:


Załączniki:
DSC00127.JPG
DSC00127.JPG [ 68.51 KiB | Przeglądane 480 razy ]

_________________
Quidquid agis prudenter agas et respice finem.
Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: piątek, 1 lipca 2011, 15:22 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): poniedziałek, 31 grudnia 2007, 01:00
Posty: 2916
Lokalizacja: Polski Obszar Winiarski: Wrocławskie Tropiki ;)
U mnie z zastosowaniem ukorzeniarki wiaderkowej, pojemników po mleku i wysadzeniu w II poł. maja do gruntu, po odliczeniu sztobrów, które od razu powinnam była skreślić (złe zdrewnienie, zagnicie pąków, i.t.p., które były widoczne przed ukorzenianiem), miałabym ok. 70% skuteczność. Sęk w tym, że miałam pomocnika w osobie mojego 2,5 letniego synka :lol: , który to baaaardzo chciał pomóc mamusi. Dzięki tej "pomocy" ocalało ok. 50% sztoberków :lol: , a pozostałe zgniły. Ubolewam nad Regentem, któremu korzonki podgniły, Solarisem, który okazał się źle zdrewniały, Ajwazem, który nie zniósł przechowywania, bo pewnikiem też ze zdrewnieniem było kiepsko i Seyvalem (dostałam wiosną), bo pąki okazały się przemarznięte. Nad Izą nie ubolewam - pąki przemarznięte.

Ukorzeniły mi się (choć były wypady): Rondo, Skarb Panonii, Kodrianka, Dornfelder, Marquette, Nero, Kristaly, Wiktoria, LM, MF, Onyx.

Potwierdzam, że ostatni sezon wraz z zimą były nieszczególne dla produkcji sadzonek. Niemniej wynik w okolicach 50% przy tych wszystkich przeciwnościach losu i "pomocy" małoletnich uważam za zadowalający. :D

Nie ma co twierdzić, że "wszyscy utrudniają sobie życie stosując jakieś skomplikowane metody", bo każdy dobiera rozwiązania wedle własnych możliwości i potrzeb.

_________________
mów mi Małgorzato :)


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: piątek, 1 lipca 2011, 15:34 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): środa, 4 maja 2011, 06:28
Posty: 5475
Lokalizacja: Łódź i okolice
kuneg napisał(a):
Nie ma co twierdzić, że "wszyscy utrudniają sobie życie stosując jakieś skomplikowane metody", bo każdy dobiera rozwiązania wedle własnych możliwości i potrzeb.

Oczywiście. Ja tylko stwierdziłem, że nieraz nie potrzeba komplikować sobie życia(koszty i nakład pracy) aby osiągnąć zamierzony cel.

_________________
Quidquid agis prudenter agas et respice finem.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: piątek, 1 lipca 2011, 16:12 
Offline
Kiper
Kiper
Avatar użytkownika

Dołączył(a): sobota, 13 grudnia 2008, 01:00
Posty: 885
Lokalizacja: Jarosław, Podkarpacie
Myślę, że łączy nas wspólna pasja...czas przy winoroślaach nie jest dla mnie stracony, traktuje to rekreacyjnie i sprawia mi to frajdę.Dziwią mnie zatem stwierdzenia, co poniektórych Kolegów,że to czy tamto to duzo czasu zajmuje i kosztuje( po co to i na co ?)...jeżeli ktos traktuje to jako niemiły obowiązek, to może powinien... :roll:

Troche bardziej w temacie , moje sadzonki maja sie dobrze ( nie sądze też aby PETy były droższe od doniczek foliowych, ale to juz zupełnie na marginesie).

PS. Ktoś wczesniej celnie powiedział; więcej luzu i tolerancji... :wink:

_________________
Konkurs Win Gronowych: Wyniki 2012 2013 2014 2015
L1-15 szt, L2-150 szt, L3-600 szt


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: piątek, 1 lipca 2011, 16:31 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): środa, 4 maja 2011, 06:28
Posty: 5475
Lokalizacja: Łódź i okolice
Ricci napisał(a):
Myślę, że łączy nas wspólna pasja...czas przy winoroślaach nie jest dla mnie stracony, traktuje to rekreacyjnie i sprawia mi to frajdę.Dziwią mnie zatem stwierdzenia, co poniektórych Kolegów,że to czy tamto to duzo czasu zajmuje i kosztuje( po co to i na co ?)...jeżeli ktos traktuje to jako niemiły obowiązek, to może powinien... :roll:

Nie wiem dlaczego jeśli się pokaże rozwiązanie inne niż ogólnie obowiązujące wywołuje to taką reakcję. Jeśli nie sprawiałoby mi to frajdy nie robiłbym tego od trzydziestu lat. Nie każdy ma nieograniczone zasoby finansowe dlatego uważam, że w hobby też obowiązuje ekonomika no z małymi odstępstwami. :lol:

_________________
Quidquid agis prudenter agas et respice finem.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: piątek, 1 lipca 2011, 16:42 
Offline
Kiper
Kiper
Avatar użytkownika

Dołączył(a): sobota, 13 grudnia 2008, 01:00
Posty: 885
Lokalizacja: Jarosław, Podkarpacie
vanKlomp napisał(a):
Ricci napisał(a):
Myślę, że łączy nas wspólna pasja...czas przy winoroślaach nie jest dla mnie stracony, traktuje to rekreacyjnie i sprawia mi to frajdę.Dziwią mnie zatem stwierdzenia, co poniektórych Kolegów,że to czy tamto to duzo czasu zajmuje i kosztuje( po co to i na co ?)...jeżeli ktos traktuje to jako niemiły obowiązek, to może powinien... :roll:

Nie wiem dlaczego jeśli się pokaże rozwiązanie inne niż ogólnie obowiązujące wywołuje to taką reakcję. Jeśli nie sprawiałoby mi to frajdy nie robiłbym tego od trzydziestu lat. Nie każdy ma nieograniczone zasoby finansowe dlatego uważam, że w hobby też obowiązuje ekonomika no z małymi odstępstwami. :lol:
Sorki vanKlomp, nie za bardzo sie moge doszukac gdzie w miom poście doszukałeś sie krytyki Twojego sposobu ukorzeniania ? wręcz przeciwnie nawołuję w nim do większej tolerancji róznego sposobu ukorzeniania, jak równiez nie wyliczania co do grosza kosztów, jeżeli kogoś stać to chyba jego sprawa...( ja akurat staram sie to robic oszczednie)
W przeciwieństwie jedna k do Twojego postu:
vanKlomp napisał(a):
Nie wiem dlaczego wszyscy utrudniają sobie życie stosując jakieś skomplikowane metody i urządzenia aby dojść do celu czyli mieć sadzonkę. Ja hoduję winorośl już od 30 lat i do tej pory nie miałem potrzeby korzystania z ukorzeniarek i tym podobnych diabelskich :twisted: urządzeń.
Zawsze ukorzeniam w najprostszy sposób. odpowiednio przygotowane sztobry obtaczam w ukorzeniaczu do zdrewniałych!!!(nie jakiś tam uniwersalny) i wsadzam do foliowej doniczki z ziemią z hipermarketu. stawiam w ciepłym miejscu i podlewam. I to wszystko. Co roku efektywność wynosi ok. 80-90% za wyjątkiem tego roku z wiadomych powodów wypadło 40% sztobrów. A te, które się przyjęły wyglądają tak:
to kto tu w końcu krytykuje ???( wszyscy (Twoje twierdzenie) sobie utrudniaja , a Ty jedyny idziesz najkrótsza drogą ? )

_________________
Konkurs Win Gronowych: Wyniki 2012 2013 2014 2015
L1-15 szt, L2-150 szt, L3-600 szt


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: piątek, 1 lipca 2011, 17:02 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 12 maja 2009, 01:00
Posty: 2276
Lokalizacja: okolice Alwerni
vanKlomp napisał(a):
...


Nie wiem co tam ukorzeniasz od tylu lat ale niektóre odmiany naprawde kiepsko ukorzeniają się sposobem jaki stosujesz a ukorzeniarką przy dobrym materiale i nie przelewaniu masz 99,9% skuteczności.
U mnie w pierwszym roku ukorzeniania miałem tylko kilka odpadków związanych z kiepskim materiałem co dało mi jakieś 95% skuteczności.

Oczywiście ważny jest materiał oraz pilnowanie właściwej wilgotności i temperatury więc nie każdemu musi się udać.

I po to kombinujemy... aby to było pewne.
Np. dostajesz 2 patyki odmiany która w polsce można kupić po 60zł/szt sadzonki to wtedy już warto pokombinować... prawda?

_________________
Pozdrawiam Marcin
Profil w Wiki


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: piątek, 1 lipca 2011, 17:47 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): środa, 4 maja 2011, 06:28
Posty: 5475
Lokalizacja: Łódź i okolice
Ricci napisał(a):
to kto tu w końcu krytykuje ???( wszyscy (Twoje twierdzenie) sobie utrudniaja , a Ty jedyny idziesz najkrótsza drogą ? )

Źle mnie wszyscy zrozumieliście. ja nikogo nie krytykuję, każdy ma prawo robić jak uważa. Przy wszystkich urządzeniach trzeba bardzo uważać. Mój znajomy w ukorzeniarce ugotował sobie sztobry dlatego uważałem stosowanie ukorzeniarki jako utrudnienie Ale to moje osobiste zdanie.
Space99 napisał(a):
Nie wiem co tam ukorzeniasz od tylu lat

Zdziwisz się ale ukorzeniałem wiele odmian. Zaczynałem od przywożonych z Rumunii i Bułgarii
sztobrów nn poprzez pierwsze odmiany deserowe dostępne u nas i odmiany przerobowe. Oczywiście różne odmiany ukorzeniają się różnie ale jakiś drastycznych niepowodzeń nie miałem.

_________________
Quidquid agis prudenter agas et respice finem.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: piątek, 1 lipca 2011, 18:44 
Offline
mistrz
mistrz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): poniedziałek, 24 maja 2010, 18:34
Posty: 350
Lokalizacja: Gdynia / Reda
Ale się ruch w temacie zrobił :shock:
A jak Zdanek pytał to nikogo chętnego nie było...

zypsek napisał(a):
Jak dla mnie te kalusy były zbyt mocno przerośniete
Zbyszku, to co widziałeś na zdjęciu, to nie kallusy tylko owe 15% sztobrów z korzonkami. Reszta sztobrów miała po prostu kallus wogóle bez korzeni.
vitia napisał(a):
ok. 80-85% sztobrów miało kallus, ok. 15-20% wytworzyło korzonki. Niektóre bujne.
Poza tym "zbyt mocno przerośnięte" do czego? Żeby zasadzić do ziemi, żeby dobrze rosły, czy żeby przeżyły?


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: piątek, 1 lipca 2011, 18:50 
Offline
mistrz
mistrz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): poniedziałek, 24 maja 2010, 18:34
Posty: 350
Lokalizacja: Gdynia / Reda
SliwMaliniarz napisał(a):
vitia3 sprawdź, czy te patyki które nie wystartowały wysuszyły się, czy zamiękły, bo u mnie bianca i la crescent zamiękły, chociaż nie miały wcale mokro i były hodowane w takich samych warunkach jak lm i marszałek które w tej chwili mają przyrosty do 60cm.

Już wcześniej wykopałem wszystkie. Pociąłem żeby sprawdzić co w środku. Sekcja zwłok wykazała, że wszystko co wystawało ponad grunt było wysuszone na wiór. Fragmenty które były w glebie są po przekrojeniu zielone. Stópki sztobrów, gdzie był kallus obumarły i jakby spróchniały.


Góra
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 494 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 21, 22, 23, 24, 25, 26, 27 ... 33  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Yandex [Bot] i 11 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
News News Site map Site map SitemapIndex SitemapIndex RSS Feed RSS Feed Channel list Channel list
POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL
phpBB SEO