Żeby można było pobrać "patyczki" to łoza musi być odpowiednio gruba żeby sadzonki miały szansę się odpowiednio rozwinąć a tego chyba nie można powiedzieć o jednorocznych "słomkach". Sztobry muszą mieć 5-6 mm grubości to wtedy jest szansa, że sadzonka będzie ok.

_________________
Quidquid agis prudenter agas et respice finem.

Będzie trudno, lecz jeden, dwa sztoberki z dobrze rosnącego krzewu możliwe.
Mnie się udało ubiegłego roku w ten sposób 2 sztoberki pozyskać.

_________________
Pozdrawiam - Jarek
Bóg, kiedy chce nas ukarać spełnia nasze życzenia!

No cóż, przy dwóch ogrodnikach na jednej działce, jakieś małe niedomówienia czasem się zdarzają

_________________
pozdrawiam Roman

A ja mam takie głupie pytanie. W tym roku po raz pierwszy robiłem własne sadzonki.
Z 50% ma prawidłowe korzenie i liście.Parę sztuk dorobiło się dorodnych korzeni
ale pąki wyglądają na martwe. I tu pojawia się pytanie. Czy coś z nich będzie? Nie, żebym na silę starach się
pozyskiwać sadzonki - bo w te zaopatruje się w e-sadzonce, tylko tak z ciekawości pytam.
Mogę je posadzić na zewnątrz ogrodzenia domku na tzw. terenie niczyim i obserwować czy rosną czy nie.
Czy to ma sens w ogóle?

Czas udzieli odpowiedzi na Twoje wątpliwości, warto zawsze próbować,nauczyć się czegoś nowego też nie zaszkodzi Pozdrawiam serdecznie.

Z ukorzenianiem sztobrów tak bywa,że nigdy do końca nie można stwierdzić o końcowym sukcesie tego procesu. Ja mam swój pogląd na ten problem chociaż jak stwierdził "madmarx" to dla niego żaden problem. Duże znaczenie ma jakość sztobrów i warunki ich ukorzeniania. Również o pozytywnym rezultacie ukorzeniania ma znaczenie odmiana,którą chcemy ukorzeniać.Są odmiany oporne w ukorzenianiu np.Regent i nie zawsze optymalne warunki stworzone dla patyków dają 100 % wyniki. Pisząc o warunkach dobrych rezultatów w ukorzenianiu sztobrów wymieniłem warunek podstawowy a więc jakość pozyskiwanego materiału wyjściowego czyli sztobrków.Z doświadczenia mogę stwierdzić,że lepsze wyniki ukorzeniania miałem z materiału pozyskanego jesienią. Niestety sztobry pozyskane wiosną niosą ryzyko przemarznięcia pąków i pomimo rozwoju systemu korzeniowego roślina nie ma z czego wygenerować startu do życia. Dobrze jest nie niszczyć pozostałych pąków poniżej pąka górnego bo zawsze jest nadzieja,że w sytuacji awaryjnej któryś z nich da szansę dla sadzonki.Gdy wystartują wszystkie to my zdecydujemy który pozostawić. Na koniec czy ukorzenianie sadzonek winorośli dla nas ma sens, czy jest to forma zabawy,eksperymentu czy jest to sposób sprawdzenia swoich umiejętności popartych doświadczeniem i wiedzą. Odpowiedz każdy z nas może udzielić sobie sam. Czasem zwykłe hobby przerodzone w pasje przynosi doskonałe rezultaty. Na tym forum więcej pozytywnych ocen i recenzji w produkcji sadzonek winorośli otrzymują nasi koledzy z forum niż nie jedna renomowana szkółka w naszym kraju. Cóż można więcej dodać - TAK TRZYMAĆ PANOWIE !
________________
Pozdrawiam-Janek

Zauważyłem na listkach ukorzenionych sztobrów działalność przędziorków,chcę je potraktować Dithane /działa przeciwgrzybowo i hamuje rozwój przędziorków/,ale nie jestem pewien czy to wystarczy.Czy mozna połączyć ten oprysk z ekolistem z mikroelementami?Proszę o radę.Dziękuję

Zgadzam się z tobą. Nigdy przy ukorzenianiu Regenta nie miałem wyniku lepszego jak 60-70% ale np w zeszłym roku Rondo dało jeszcze gorszy wynik.

_________________
Quidquid agis prudenter agas et respice finem.

Nie wystarczy. jak masz przędziorki, to pryskaj preparatem na przędziorki i to szybko. Ja prawie zawsze do oprysku dodaję Ekolist, Florowit ewentualnie inny nawóz dolistny.

_________________
****

A no niestety co do Regenta się zgodzę. 4 tyg. grzania w perlicie, 10% potężne korzenie, 15% korzonki nitkowe (i to znacznie powyżej nacięć stopki i miejsca obsypywania ukorzeniaczem), 15% kallus. Suma może 40% ukorzenionych, resztę włożyłem już do gruntu bo straciłem cierpliwość urośnie dobrze nie urośnie trudno
Rondo 98% skuteczności na 70 sztoberków

_________________
Pozdrawiam Artur
http://winnicazamojska.pl

U mnie niestety z ukorzenianiem klapa.
Wszystkie sztobry zostały upieczone przez ukorzeniarkę. Ktoś podczas mojej tygodniowej nieobecności w domu przez przypadek wyciągnął z dna ukorzeniarki czujnik PT100 i ukorzeniarka grzała na całą parę (zmierzyłem temperaturę i wynosiła ponad 52'C gdy ponownie włożyłem czujnik na swoje miejsce oraz termometrem rtęciowym dla potwierdzenia).
Wszystkie sztobry część przysypaną ziemią miały normalnie brązową i suchą jak pieprz natomiast tą powyżej z rozwiniętymi ,,włochatymi" pąkami zieloną i wilgotną. Dłuższe (10-18cm) i grubsze (8-15mm) sztobry obciąłem do żywej tkanki (najczęściej węzeł z drugim pąkiem licząc od góry który zostawiałem jako rezerwowy) i wsadziłem w ziemię w przygotowaną redlinkę (podobną jak do ziemniaków lub raczej ogórków). Ziemia na głębokości 8-12cm (płaski grunt) miała temp około 19-24'C. Nie nacinałem już sztobrów ani nie obsypywałem końcówek w ukorzeniaczu z powodu braku czasu (znowu jestem na wyjeździe a byłem w domu tylko 6godz ). Zastanawiam się czy będzie konieczne położenie pasa czarnej folii budowlanej na redlinkę po obu stronach sztobrów do podgrzania ziemi i czy te sztobry się znowu nie spieką od słońca. Redlinki polałem wodą bo ziemia nie jest za bardzo wilgotna.
Proszę o jakieś sugestie bo wiem że sadzonki z tak krótkich sztobrów będą mizerne jednak chcę zachować niektóre odmiany za wszelką cenę (chociaż dla uzyskania chociaż łozy w latach następnych na normalne sadzonki).

_________________
Pozdrawiam wszystkich zapaleńców

Oto moje stadystyki z tegorocznego ukorzeniania w ukorzeniarce.
Nazwa ilość sztobrów w ukorzeniarce / sztobry ukorzenione
Talizman 4/4
Muskat Letni 5/4
Hibernal 4/3(4)
Einesel Seidles 5/5
Prim 2/1(2)
Arkadia 4/3
Jupiter 4/4
Mołdowa 5/3(4)
Arocznyj 4/3
Nero 5/5
Aloszekin 4/3
Alden 4/3
Agat Doński 4/3
V68021 6/5
Bianca 10/7
Krystaly 10/9
Regent 10/2

Zgodzę się z przedmówcami i stwierdzam że Regent jest bardzo oporną odmianą, miesiąc w ukorzeniarce i tylko 2 szt. miało korzonki.
Czy jest to dobry wynik nie wiem doświadczeni winogrodnicy ocenią.
Liczba ta może ulec zmianie bo zawsze jakieś sadzonki mogą się nie przyjąć w gruncie.
Po 3 dniach w nowym miejscu jak narazie nie widzę oznak więdnięcia liści.
Opryskałem je na mączniaka + florovit.

Folię połóż, bardzo dobrze robi patykom. I podlewaj mocno bo sztobry miałeś już przesuszone. Może trochę uratujesz.

_________________
Jeszcze mi tylko z oczu jasnych
spływa do warg kropelka słona,
a ty mi nic nie odpowiadasz
i jesz zielone winogrona
JT

Zrobię to za kilka dni jak wrócę do domu. Redlinki oczywiście są podlane wodą więc wilgoć jest. W okolicy Poznania ziemia na powierzchni i do 4 cm wgłąb miała 25-31'C (jasna ziemia piaszczysto gliniasta) - mierzone pirometrem w pracy. Mocno wiało ale słońce świeciło cały dzień. Dzisiaj jest gorzej i folia przydałaby się. Od poniedziałku ma być 25-30'C więc ziemia powinna też tyle mieć jednak 10cm wgłąb może być mniej - 20-24'C.
Liczę na uratowanie części sztobrów i jak na razie potwierdzonych strat jest 40-45% - tych krótszych i cieńszych z których nie było co wyciąć. Jeśli się coś uratuje to będą to 1 oczkowe sadzonki (na tzw zachowanie odmiany).
Zastanawiam się jaką wilgotność utrzymywać (wiem że na pewno nie błoto) - ziemię mam na szczęście piaszczystą z dużą ilością humusu - nie ma nic wspólnego z gliną.

_________________
Pozdrawiam wszystkich zapaleńców

Tą wiadomość pisze raczej dla nowicjuszy takich jak ja ,bo starsi winogrodnicy napewno o tym wiedzą ,tak myśle .
Nie warto zbyt szybko pozbywać sie sztobrów które nie dają oznak życia . Jedna Arkadia i jednen Skarb Panonii po dwóch miesiącach obudziły sie i pękają im pąki. A były przesadzone z wyksztalconym kalusem wraz z innymi np. Nero który ma juz 35 centymetrową latorośl tak samo jak i Iza Zaliwska .Warto chyba poczekać .