Różne już padały pomysły na etykiety jak choćby(pisane flamastrem do płyt cd na taśmie izolacyjnej,
kolorowe niteczki-tu ukłon w stronę Dominikims) i inne, ale wszystkie są krótkotrwałe, bo moczenie sztoberków przed ukorzenianiem to raz, a dwa to warunki meteo deszcz,śnieg i mróz robią napisom po jakimś czasie kuku, co zaobserwowałem w pewnym centrum ogrodniczym, gdzie na 10 odmian winorośli czytelne etykiety miały tylko dwie. A były to Mołdowa i Interlaken, a reszta wyblakłe i nieczytelne, więc stały się odmianami typu yyy..co się tłumaczy jako kolejna prośba o identyfikację odmiany na forum. Będąc więc w Lidlu na zakupach natknąłem się na dwie rzeczy, które były by przydatne do produkcji domowych etykiet do winorośli. Pierwsza to drukarka etykiet, a druga to wytłaczarka etykiet. Ta wytłaczarka bardziej mnie zaintrygowała, bo jej produktem jest tasiemka z wytłoczonymi literkami tzn. wypukłymi w dotyku. Więc pomyślałem(czasami mi się to zdarza

), że nawet jak zejdzie farba z tasiemki przy moczeniu sztobrów, czy pod wpływem warunków meteo, to nadal będzie można odczytać nazwę odmiany i to niekoniecznie znając pismo Braila. Ponieważ mam od 2 dni aparat cyfrowy, to spróbuję wstawić zdjęcia tego ustrojstwa, ale w obsłudze cyfrowych zdjęć jestem na razie bardziej zielony niż w temacie winorośli, więc proszę moderatorów o wyrozumiałość jak mi coś nie wyjdzie(np. jeśli zdjęcia będą za duże, bo na razie nie umiem ich zmniejszać. Co do ceny tej wytłaczarki to kosztuje 30zł, a komplet trzech zapasowych tasiemek w różnych kolorach to cena 13zł. I jeszcze jedno w bocznym ujęciu ten sprzęt przypomina trochę statek kosmiczny Startrek

. Spróbuję umieścić zdjęcie przykładowej etykiety, bo na próbę druknąłem Kodriankę i Reginę. Nie wiem co to jest, ale od kiedy jestem na tym forum, to nawet na zakupach i to nie na stoisku z owocami, gdzie leżą wielkoowocowe winogrona, ale nawet na tym z narzędziami, to myślę, co by tu się przydało do zastosowania do winorośli. Czy to już nałóg, a jesli tak to przynajmniej mnie pocieszcie, że jest on nieszkodliwy. Teraz spróbuję wstawić zdjęcia tej wytłaczarki i przykładowej etykiety. Jak mi się nie uda czy coś, to bądźcie wyrozumiali dla początkującego cyfromaniaka. I jeszcze dwie uwagi: tasiemka ma szerokość 9mm i choć jest samoprzylepna, to przy moczeniu sztoberków radzę spiąć ją zszywaczem biurowym i będzie ok. Oczekuję na sugestie z wykorzystaniem tego pomysłu na etykiety. Pozdrawiam lantan.