Zakładam odrębny wątek bo nie znalazłem podobnego, a problem jest wart tego żeby się nad nim pochylić. Ludzie kupują byle jakie sadzonki, byle jak je sadzą... i znowu kupują ... i znowu..., a wystarczy raz a poprawnie posadzić odpowiedni materiał. Zrobiłem prezentację o tym jak ja proponuję sadzić. Jest to obrazkowa instrukcja sadzenia winorośli https://www.youtube.com/watch?v=oDu8SDg ... e=youtu.be

_________________
****

Na wiosnę będę sadził więc film mi się bardzo przyda.
PS Prowadzisz bardzo fajny i przydatny blog:) Gratulacje

_________________
https://www.wunderground.com/dashboard/pws/IWILCZ1

Krzysztof

Super, bardzo pomocne dla poczatkujacych a takich ostatnio jest coraz wiecej.
Mialbym tylko jedna uwage. Napisalem o tym tez pod filmem. Zastrzezenie dotyczace ugniatania ziemi po posadzeniu. Tu trzeba bardzo uwazac, gdyż mozna tym oberwac delikatne korzonki. Szczegolnie np jak sa prosto z ukorzeniarki. Niesamowicie delikatne korzonki. Mialem tak pare razy i teraz preferuję podlewanie po sadzeniu. Podlanie swiezej pulchnej ziemi spowoduje piekne oblepienie ziemia korzonkow i ziemia sama osiadzie pod wlasnym ciezarem a o to wlasnie chodzi by pozbyc sie pustych przestrzeni przy korzeniach. Moze zamiast calego wiadra wody przed sadzeniem dac pol a po sadzeniu drugie pol. Ja podlewam tylko po sadzeniu i to dosc porzadnie. Jesienia tez.

_________________
Szkółka winorośli
zapraszam i pozdrawiam Jurek

Piotrze bardzo przydatny filmik. Umieściłem go w też w znanym Ci miejscu, o którym ostatnio zapomniałeś.

_________________
Quidquid agis prudenter agas et respice finem.

Super filmik, jak i pozostałe produkcji Kapitana. Może warto by stworzyć [za zgodą autora] podwieszony topik pt elementarz, podstawy, czy jakoś podobnie dla ludzi zaczynających przygodę z winoroślą z podlinkowanymi filmikami. Jest w nich zawarta skoncentrowana wiedza podana w bardzo prosty i przystępny sposób i zgromadzenie jej w jednym miejscu byłoby pomocne.

_________________
In vino veritas
Pozdrawiam - Darek

Można filmik umieścić w artykułach.

_________________
Quidquid agis prudenter agas et respice finem.

Na razie zapraszam podzielających powyższe do zrobienia sobie , jak to mawiają małolaty ...suba Link do kanału na YT, a tam jest to wszystko ; https://www.youtube.com/channel/UCAGB5y ... gVow7WknAw

Ponadto każdy film ma na dole ekranu z prawej strony stale widoczny mój znak "firmowy" (kwadracik z gronem Wodograja). Wystarczy go kliknąć w trakcie oglądania i będą powiadomienia o nowych filmach.

_________________
****

Witam
Na piaszczystej, suchej, ubogiej glebie wydaje się potrzebne stosowanie obornika do dołka pod korzenie wg zaleceń Kapitana.

Ale czy na ciężkiej, wilgotnej, b.żyznej glebie kl.II (czarne ziemie) potrzeba dawać obornik pod korzenie?
Są tacy (Trestan48) którzy zalecają najpierw dać do dołka coś przepuszczalnego np. warstwę tłucznia kamiennego, cyt.
"Tłuczeń odwadnia teren, daje roślinie komfort a także pozwala potem zasilać roślinę nawozem poprzez rurę PCV"
- wydaje się że poprawiłoby warunki wodne i cieplne w słabo przepuszczalnej glebie jw.
Na to dałbym jakiś lekki kompost czy ziemię ogrodową zmieszaną z Moim żyznym czarnoziemiem,
i w to korzenie sadzonki winorośli, zasypane od góry warstwą z dołka plus palik.

Jeśli są różne warunki , to może zastosować inny schemat postępowania?
Pozdrawiam

Nie bardzo dostrzegam sens robienia takiego punktowego drenażu pod sadzonką. Każdy drenaż ma sens jak jak zebrana przez niego woda ma ujście w przeciwnym razie co niby daje? Na glebach suchych, przepuszczalnych tylko przyśpieszy odprowadzenie wody i przesuszenie. Na glebach zwięzłych słabo przepuszczalnych szybko wypełni się wodą, która i tak będzie odpływać tak szybko jak przepuszczalne będzie podłoże w około. Na terenach o wysokim poziomie wód gruntowych ciągle będzie zalany. Przekonajcie mnie, że jest inaczej. Co do obornika to jego podstawową rolą jest poprawa struktury gleby dlatego nie zaszkodzi dać go na każdej glebie. Żaden nawóz nie zastąpi dostarczanej przez obornik masy organicznej.

_________________
****

Witam
Czyli chyba lepiej na ciężkiej, żyznej ziemi po prostu podwyższyć rządek z winogronami o 5-10 cm
- wtedy ten tłuczeń oraz ziemia czy kompost wszystko razem się przyda (będzie czym obsypywać na zimę).
No i jeszcze wokół jakaś opaska np. betonowa czy plastikowa . Nie będzie tak mokro i będzie cieplej.
Oczywiście chodzi o małą skalę np: 10 winorośli gł. deserowych przy domu.

Piotrze, filmy pierwsza klasa tylko dźwięk za cicho - za każdym razem jak coś wrzucisz to podglasniam bo jest ciszej niż większość filmów które oglądam.
Poza dźwiękiem brak zastrzeżeń

_________________
Pozdrawiam
Tomek

Technika sadzenia winorośli ma wbrew pozorom duże znaczenie w uprawie winorośli przez następne długie lata. Są osoby, które zastosowały (dla próby) do dołów kamień wapienny drogowy, miękki oraz rury gładkie lub karbowane i o tym się już przekonały. Chętnie teraz zrobiły by to gdyby tylko można było cofnąć czas i były takie możliwości. Myli się bardzo Kapitan, twierdząc, że nic to nie daje chociaż nie chciałbym wchodzić z nim w polemikę, bo pewnie ma On więcej doświadczenia ode mnie. Tak to już jest, że natura robi sobie sama jakąś mini warstwę wodonośną z bardzo drobnych cząstek gleby oraz innych organicznych aby utrzymać jej wilgoć. Zazwyczaj na naszych terenach pierwsza taka warstwa występuje na głębokości 50 -70 cm, druga silniejsza na głębokości 2 -3 m a potem jeszcze coraz mocniejsze na coraz to większych głębokościach. Wykonując dołek pod sadzonkę na głębokości 60 -70 cm przebijamy tę delikatną warstwę i woda w tym miejscu łatwiej spływa w głąb ziemi. Oczywiście nie jest to regułą, gdyż są rejony i miejsca gdzie kurzawka sięga nawet kilku metrów albo skały są na głębokości już 40 cm. Na Dolnym Śląsku pomiędzy Wrocławiem a Kłodzkiem jest miejscowość Strzelin, gdzie w czasie wojny, Gebels na swój majątek sprowadzał wagonami powracającymi ze Wschodniego frontu czarnoziem ze Wschodniej Galicji (obecnie Ukrainy) i tworzył na swoim folwarku nowy zdrowy humus. Byłem tam na Wschodzie i widziałem jak rzeka Strypa ma głębokość koryta miejscami kilku metrów, gdzie spokojnie zmieściłby się domek jednorodzinny a na całej głębokości był tylko czarnoziem. Nie daleko na ogródku rosła tam piękna winorośl a obok może 1 km dalej była górka gdzie na skale było może 30 cm humusu i tam też rosła winorośl jeszcze ładniejsza i smaczniejsza. Nie na darmo przecież najlepsze wina pochodzą ze stoków górzystych Francji oraz Włoch.
Wracając do naszych spraw: mam działkę o wymiarach 10x50 m i na niej w czasie ostatnich dwóch powodzi na własnej skórze przekonałem się jak dobroczynne jest podsypywanie kamienia w doły pod korzenie. Właściwie powinno dać się do dołu taczkę kamieni i wiaderko przegnitego obornika ale ja daję tylko wiadro obornika i wiadro kamieni a efekty są już i tak widoczne. Po powodzi zaobserwowałem efekty szybszego wsiąkania wody w miejscach pod krzakiem, dlatego stosowanie kamieni wbrew innym opiniom gorąco wszystkim polecam.

_________________
http://www.winogrona.org/index.php?title=Trestan
http://www.winogrona.org/images/8/8c/Po ... %80%A6.pdf
https://youtu.be/U9OuWYS3kVI

trestanie48, czy czarnoziem nie jest jednak zbyt żyzną glebą dla winorośli ? Piękna czarna ziemia jest w okolicach północnej obwodnicy Opola i w rejonie węzła A4 na Bielanach Wrocławskich. Wszystko idzie tam pod inwestycje i budownictwo mieszkaniowe, zatem można pozyskać nieco czarnoziemu od chłopa do swojej uprawy.

Nie ma obawy. Naprawdę warto nawozić swoją działkę czarnoziemem i przekopać go potem jak najgłębiej. Przecież i tak pod spodem pozostanie twoja gleba rodzima, która będzie czerpała przez lata z zasobów czarnoziemu. Mojemu sąsiadowi udało się kupić trochę takiej ziemi, nawiózł ją i podwyższył tym samym część areału swojej działki. Na tej części pola wyniki plonów ma rewelacyjne. Także winorośl sprawuje się wspaniale.

_________________
http://www.winogrona.org/index.php?title=Trestan
http://www.winogrona.org/images/8/8c/Po ... %80%A6.pdf
https://youtu.be/U9OuWYS3kVI

Trestan48, moje doświadczenia całkowicie potwierdzają Twoje argumenty.
Kupiłem ziemię po winnicę całkowicie zdemineralizowaną: 0% humusu, składniki pokarmowe kilka razy poniżej sensownego poziomu. Tradycyjne metody (gnój, nawóz pieczarkowy, kamień wapienny, itd.) dawkowane przez kilka lat niewiele przyniosły. Co prawda humus w warstwie 0-20cm pojawił się (1,8%), ale nie przyniosło to radykalnych zmian w plonowaniu (~100kg z 0,3ha). Co było robić?
Moje rozumowanie:
1.Najdłuższy stwierdzony korzeń winorośli to przeszło 240m (niedoceniony fakt że winorośl normalnie ma korzeń palowy).
2.Jedna z najlepszych gleb w Szampanii zawiera przeszło 60% kamienia (głębokie przewietrzanie gleby).
3.Jest filmik na yt gdzie po wkopaniu worka z wapnem budowlanym korzenie po pewnym czasie oplatają z lubością skamienione wapno (margiel wydawał i się lepszy bo i przewietrzanie).
Jeśli takie są fakty to zdecydowałem się wiercić spalinową wiertarką (fi 10cm) otwory w pobliżu winorośli na głębokość ok. 80cm. Co do środka? Oczywiście gnój i kamień wapienny. Po dwóch latach wydajność zwiększyła mi się osiem razy. W tym roku oczekuję dalszego istotnego zwiększenia wydajności.
Nikt nie rozumiał mojego problemu. Nikt nie bada gleby przed inwestycją w winnicę, w odróżnieni od np. amerykanów. Mój przypadek wskazuje że można radykalnie podrasować glebę. Czy można podrasować siedlisko? Moja odpowiedź: TAK. Od trzech lat mierzę SAT. Mam istotnie powyżej 3000oC (Małopolska w G.Miechowskich). A powinienem mieć <2700oC. To oddzielny temat. Jeśli to kogoś interesuje to zapraszam na bezpośrednią rozmowę.