w tym roku ukorzeniłem wcześnie i sadzonki są już w pojedynczych doniczkach na podłodze w mieszkaniu, niestety dużo z nich więdnie na liściach pojawiają sie czarne krawędzie lub zasychają ledwo po wypuszczeniu pierwszych listków obawiam się, że nie przetrwają tak do połowy maja, co robić?!

Zakładam że mają korzenie.
Najprawdopodobniej za dużo wilgoci.

_________________
Grzegorz

Miałem podobnie w zeszłym roku, liście rozwijały się do pewnego momentu, a potem wszystko stawało, na pewno było za dużo wody, w tym roku ograniczam wodę, i jest lepiej - na razie. W zeszłym roku pomagało przesadzanie do większych doniczek, wyglądało to tak jakby się korzenie "dusiły",

A w doniczkach co ? Ziemia czy piasek ?

_________________
per aspera ad astra

Temperatura w domu to około 20C, podczas gdy przeciętna lipca to około 17C. Mamy więc klimat śródziemnomorski w mieszkaniu a w małych doniczkach uboga mieszanka piasku z torfem, więc wiadome jest że wyczerpie zasoby i padnie.

_________________
Wytnij tuje, zasadź renety i ...winogrona

Nie robi się sadzonek w zimie. Wyrzuć te patyki i zrób sadzonki w kwietniu. Każdy musi się chyba przekonać na własnej skórze że więcej z tym kłopotu niż pożytku, mimo że było o tym już setki razy pisane na forum. Sadzonka zrobiona normalnie wiosną i tak pewnie przegoni i będzie silniejsza od tego wymęczonego, wybiegniętego, przelanego, poparzonego, bladego knotka zrobionego zimą.

_________________
Pozdrawiam, Michał
Winnica Sfinks

oczywiście, że macie rację, ale czy jest jakiś sposób żeby zmniejszyć te straty, wzmocnić jakąś chemią? ochłodzić? przesadzić? podlewać? nie podlewać? (korzenie są ładne duże, ziemia kwiatowa wcale nie mokra wręcz górne pół- sucha, chociaż dół trochę wali pleśnią)

Strat raczej już nie zmniejszysz,jeśli chcesz się bawić to przesadz do większej doniczki nie naruszając bryły korzeniowej,i ziemia kwiatowa wg. mnie się nie nadaje,bo to nie kwiaty.
Uznaj to jako doświadczenie i próbuj nie wyrzucaj podlej florowitem rozcieńczonym po przesadzeniu(delikatnie),ale nie wiąż z nimi dużych nadziej.

_________________
Pozdrawiam Przemek.

https://www.facebook.com/Winnica-Natali ... 106297263/

Moim zdaniem nie przesadzaj. Przesadzając do nowej ziemi dostarczasz dodatkowych składników odżywczych co skutkować może pobudzeniem do wzrostu. Ziemia kwiatowa jeśli nie jest zbyt kwaśna (torf) jak najbardziej nadaje się pod winorośl. Winorośl wykazuje dużą tolerancję co do odczynu gleby. Sadzonki w dzień, jeśli nie ma przymrozku wynoś na zewnątrz, niech się hartują a na noc bierz do domu do chłodnego pomieszczenia. Ogranicz podlewanie do minimum. Pamiętaj im mniej wypuści zielonego tym lepiej. Apsolutnie nie możesz stosować teraz żadnej formy nawożenia.

W marcu na zewnątrz sadzonki z liśćmi???? Absolutnie.

_________________
Grzegorz

Ja Grzegorzowi doradziłem żeby wyłamał wszystkie latorośle. Ciekaw jestem co Wy na to? Co do podlewania to pełna zgoda, że trzeba ograniczyć do minimum.

_________________
****

Nie ma znaczenie, czy to marzec czy inny miesiąc chodzi o temperaturę a ta w dzień nie spada bynajmniej u mnie poniżej 6 stopni. Wielokrotnie w maju w pełni wegetacji temperatura przez wiele dni osiąga te wartości co obecnie - czy dzieje się wtedy coś złego z liśćmi? Rośliny reagują na taki stan rzeczy jedynie zahamowaniem wzrostu, co w tym przypadku jest bardo korzystne.

dzięki za pomoc, będę korzystał z niemal każdej podpowiedzi, jak pogoda się poprawi zacznę je wietrzyć i będę informował o postępach, na razie jest kiepsko na 230 sztuk ok 80 ma się ok lub miernie, reszta źle

Tych sadzonek już raczej nie uratujesz. Może pojedyncze egzemplarze. Prawdopodobnie przelałeś podłoże już na samym początku po przesadzeniu w doniczki. Błąd ten popełnia wielu początkujących, którym wydaje się że te maleńkie korzonki pociągną litry wody do liści. Drugi morderczy czynnik to brak światła. Nie wiem jak u Ciebie z nasłonecznieniem, bo u mnie w tym roku w lutym i marcu (jak na razie) to słonecznych dni jak na lekarstwo.
Nie wiem jak to wygląda, może zrób zdjęcia i pokaż, ale skłaniam się ku temu co radzi alkor bo inaczej zostaniesz bez sadzonek.

_________________
Pozdrawiam. Aśka.

Z tym jest różnie. Ja próbowałem wielu mieszanek i torfów odkwaszonych do czasu jak ogrodnik zaproponował mi pewien rodzaj ziemi do kwiatów. On ją kupuje hurtowo i robi z niej wszelkie rozsady warzyw jak i kwiatów. Kupiłem w zeszłym roku i innej ziemi już nie chcę. Robiłem rozsadę papryki, pomidorów, ogórków i oczywiście sadzonki winorośli i wszystko bardzo ładnie urosło. Zatem choć nazwa "kwiatowa" to faktyczne zastosowanie bardzo uniwersalne.

_________________
Pozdrawiam Krzysiek
http://www.winnicakrysa.pl
https://www.facebook.com/winnicakrysa/?ref=aymt_homepage_panel
Szkółka winorośli nr 08/02/3387