Teraz jest środa, 16 lipca 2025, 05:32

Strefa czasowa: UTC + 1




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 108 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następna strona
Autor Wiadomość
 Tytuł:
PostNapisane: wtorek, 17 listopada 2009, 21:29 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): czwartek, 21 października 2004, 01:00
Posty: 4642
Lokalizacja: Rybnik
[quote="aguniatarnow"]
co radzicie w perlit może trociny? piasek w skrynce i do lodówy?


Najlepiej perlit - jest jałowy. Choć ja bym wolał zakopać w ziemi, bo lodówka trochę prądu przez te kilka miesięcy pociągnie, ale skoro za darmochę... 8O

_________________
Pozdrawiam, Mietek

______________________________________________________________________
Błogosławiony ten, co nie mając nic do powiedzenia, nie obleka tego faktu w słowa.
(J. Tuwim)


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: wtorek, 17 listopada 2009, 22:49 
Offline
przedszkolak
przedszkolak
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 2 czerwca 2009, 01:00
Posty: 60
Lokalizacja: Stężyca - pomorskie
[quote="Misza"][quote="aguniatarnow"]
co radzicie w perlit może trociny? piasek w skrynce i do lodówy?


Najlepiej perlit - jest jałowy. Choć ja bym wolał zakopać w ziemi, bo lodówka trochę prądu przez te kilka miesięcy pociągnie, ale skoro za darmochę... 8O
Ja bym dał w piach i głęboko do ziemi (tam to jakoś lepiej "oddycha")
W lodówce już nie raz mi zapleśniało i to w ciągu kilku dni, chyba że jakoś specjalnie lodówkę zdezynfekujesz.
Ja najlepsze efekty i wygodę osiągam pakując do skrzyni z piachem + zimna piwnica 2-3 st.C

mietek.

Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: środa, 18 listopada 2009, 09:40 
Offline
Kiper
Kiper
Avatar użytkownika

Dołączył(a): czwartek, 12 czerwca 2008, 01:00
Posty: 698
Lokalizacja: Słupsk
lodówkowe doświadczenia ma posy - ale z tego co pamiętam jego lodówka stała na dworze i bez prądu...

_________________
fotograf-winoogrodnik-sadownik-amator


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: środa, 18 listopada 2009, 16:56 
Offline
Kiper
Kiper

Dołączył(a): piątek, 13 maja 2005, 01:00
Posty: 844
Lokalizacja: Tarnów
tak kombinuję z tą lodówką bo nie mam zimnej piwnicy a zakopane na działce sztoberki co roku niby nic im się nie stało - troche raz prypleśniały - ale jednak sa narażone na kaprysy aury - zimno ciepło wilgoć, no i może to wam nie przeszkadza ale estetyka- jak isę je wykopyje w marcu to są całe oblepione ziemią...więc myślałem że w lodówce będzie im lepiej bo będę miał nad nimi kontrolę i zareaguję w razie czegoś...więc chyba najpierw kąpiel w topsinie a potem zasypię perlitem i aby do wiosny...

_________________
pozdrawiam Marek


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: środa, 18 listopada 2009, 17:06 
Offline
Kiper
Kiper
Avatar użytkownika

Dołączył(a): niedziela, 23 lipca 2006, 01:00
Posty: 944
Lokalizacja: Bielsko-Biała
.
Cytuj:
, no i może to wam nie przeszkadza ale estetyka- jak isę je wykopyje w marcu to są całe oblepione ziemią..

Jak wrzucisz w m piasek,to po krótkiej kapieli w wodzie i od strony esttycznej nic im nie mozna zarzucic. :wink:

Piotrek


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: środa, 18 listopada 2009, 17:35 
Offline
Kiper
Kiper
Avatar użytkownika

Dołączył(a): sobota, 13 grudnia 2008, 01:00
Posty: 885
Lokalizacja: Jarosław, Podkarpacie
W tym roku planuję przechowywać całe łozy (1,3-1,6m) w chłodnej wentylowanej piwnicy,w duże mrozy potrafi być -5st c w kwietniu nie przekracza +5 st C. Łozy pionowo, spód w wilgotnym piasku ok 20cm.
Łozy z odmian bardzo odpornych na mróz zostają na krzaczkach do wiosennego cięcia.

Co myślicie o tym sposobie ? :roll:

Pozdrawiam :wink:
Ricci.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: środa, 18 listopada 2009, 17:36 
Offline
mistrz
mistrz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): środa, 8 października 2008, 01:00
Posty: 362
Lokalizacja: miasto włókniarek
No i w lodówce dochodzi problem pseudo-kabanosów na które może się nadziać np dziecko (ktoś kiedyś o tym pisał) :-D

Kiedy już dostanę sztobry od mojego zlotowego współlokatora (nie bój się Ganz, nie o Ciebie chodzi) to je włożę do beczki, poprzetykam je piaskiem, a beczkę w ziemie poziomo aby jej górny brzeg był jakieś 30cm pod powierzchnią. Myślę, że styknie, nie?


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: środa, 18 listopada 2009, 17:42 
Offline
Kiper
Kiper
Avatar użytkownika

Dołączył(a): niedziela, 30 listopada 2008, 01:00
Posty: 577
Lokalizacja: zachodniopomorskie
A ja w tamtym roku trzymałem w doniczkach po kwiatach tarasowo - balkonowych - takich długich, niskich, prostokątnych. Doniczki poszły do pomieszczenia pod schodami o temp. ok 5C. O jednej mniejszej doniczce zapomniałem i na wiosnę przebiły się przez piasek latorośla, a na końcach wytworzyły się korzenie. Jeśli chodzi o takie przechowywanie to w moim przypadku odbyło się bez absolutnie żadnych strat.
Piasek co ok. miesiąc spryskiwałem wodą.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: środa, 18 listopada 2009, 18:18 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): sobota, 1 września 2007, 01:00
Posty: 1957
Lokalizacja: małopolska
Musze napisać o perlicie . Raz albo dwa kupiłem perlit czeski [ chyba ] w b. dużym szarym worku w ogrodniczym . W następnym roku zostało mi w wiaderku na polu właśnie zamoczony ów perlit . Podlałem wodą z tego wiaderka sadzonki w doniczkach , padły . Eksperymentalnie podlałem jeszcze kilka [ sadzonki z poprzedniego roku a czas eksperymentu -wiosna ] doniczek z sadzonkami i też padły . Rok wcześniej użyłem go do mieszanki i niestety efekty były marne . Myśle , jestem przekonany że perlit ten zawierał jakiś związek , może sól i stąd klapa . Będę brał keramzyt albo odkwaszony torf .Wydają sie pewniejsze . Pozdrawiam Zbyszek


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: środa, 18 listopada 2009, 18:31 
Offline
Kiper
Kiper
Avatar użytkownika

Dołączył(a): sobota, 12 marca 2005, 01:00
Posty: 752
Lokalizacja: lubuskie, Sulechów - winnica Katerina
Tak czytam, czytam i czytam co tutaj ludziska piszą o sztoberkach w zimie.
Widzę, że każdy kombinuje jak mu fantazja podpowiada.

Od 6-ciu zim stosuję jeden sprawdzony sposób i jeszcze tak nie było żeby coś złego się stało (no raz było- etykiety oblazły :twisted: )

Sposób jest taki:
- działka
- dołek 20-30 cm
- patyczki w wiązkach ląduja poziomo do tego dołka
- potem z 10 cm ziemi (moze być piasek, ale jak go pod ręką nie ma to ziemia wystaczy w zupełności)
- na to folia, żeby opadowa i roztopowa woda nie przesiąkała w całości przez patyki
- potem reszta ziemi + jakieś 10 cm - czyli powstaje mały kopczyk. Nie zaszkodzi zaznaczyć położenia patków jakimś wbitym kołkiem, bo wiosną ogród nieco inaczej wyglada niż jesienią i mogą czasem być kłopoty z lkalizacją "pochówku"

Ot i cała filozofia. Przezimowalność 100%
Na wiosnę konieczne jest tylko wypłukanie resztek ziemi czy tam piasku.
I koniec bajki.
Żadne tam transzeje metrowej glębokości, żadne piwnice czy lodówki!

_________________
pozdrawiam Andrzej
---------------------------
Wielu hołduje zasadzie, że Katarzynka najlepsza w czekoladzie,
A według mego zdania najlepsza żywa i to bez opakowania.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: środa, 18 listopada 2009, 18:39 
Offline
Kiper
Kiper

Dołączył(a): piątek, 13 maja 2005, 01:00
Posty: 844
Lokalizacja: Tarnów
wiesz Andrzej ja tak też robię ale raz ziemia była skuta lodem w marcu tak że kilofem tylko tłuc, drugi raz było metr śniegu trzeci raz było za dużo wilgoci... no i tak sobie kombinuję bo mam lodówkę do wykorzystania wiec :wink:

_________________
pozdrawiam Marek


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: środa, 18 listopada 2009, 19:14 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): środa, 21 kwietnia 2004, 01:00
Posty: 2070
Lokalizacja: Stargard Szczeciński - winniczka Sulimierz
Z lodówką kombinowałem w zeszłym sezonie i jakoś tak nie było najlepiej.
Dlatego w tym sezonie wracam do dobrego wypróbowanego sposobu o którym pisał Jantar.

_________________
Wino czyni ubogiego bogatym w fantazje,
a bogatego biednym w rzeczywistość.
_____________________________
Pozdrawiam - Grzesiek


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: środa, 18 listopada 2009, 19:27 
Offline
czeladnik
czeladnik
Avatar użytkownika

Dołączył(a): czwartek, 26 kwietnia 2007, 01:00
Posty: 101
Lokalizacja: okolice Krakowa
[quote="jantar"]Tak czytam, czytam i czytam co tutaj ludziska piszą o sztoberkach w zimie.

Sposób jest taki:
- działka
- dołek 20-30 cm
- patyczki w wiązkach ląduja poziomo do tego dołka
- potem z 10 cm ziemi (moze być piasek, ale jak go pod ręką nie ma to ziemia wystaczy w zupełności)
- na to folia, żeby opadowa i roztopowa woda nie przesiąkała w całości przez patyki
- potem reszta ziemi + jakieś 10 cm - czyli powstaje mały kopczyk. Nie zaszkodzi zaznaczyć położenia patków jakimś wbitym kołkiem, bo wiosną ogród nieco inaczej wyglada niż jesienią i mogą czasem być kłopoty z lkalizacją "pochówku"

Też tak robię. Odradzam tylko lokowanie miejsca "pochówku" w jakimś widocznym miejscu. Ja zrobiłem pod oknem sypialni (żeby całą zimę mieć je na oku) i żona była oburzona. Zwłaszcza z takim wbitym patyczkiem wygląda to jak...mocno zniszczona mogiła.

Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: środa, 18 listopada 2009, 19:44 
Offline
czeladnik
czeladnik
Avatar użytkownika

Dołączył(a): piątek, 27 marca 2009, 01:00
Posty: 188
Lokalizacja: Bytom _ Galewice
W zeszłym roku zrobiłem tak za sztobrami:
Na ziemi rozłożyłem choinę sosny (zielona) na to sztobry ,spryskałem roztworem funabenu .
Sztobry przykryłem też choiną następnie przysypałem ziemią ok. 20cm.
Przezimowały idealnie , tak samo robię na ten sezon.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: środa, 18 listopada 2009, 19:55 
Offline
czeladnik
czeladnik
Avatar użytkownika

Dołączył(a): środa, 10 stycznia 2007, 01:00
Posty: 113
Lokalizacja: Mołowiste
W zeszłym roku zrobiłem tak:
-na ok. 30 min. do Topsinu
-wszystkie końcówki w parafinę
-dalej, jak zrobil Jantar ( dołek "na łopatę"..itd. Zamiast folii , która kojarzy mi się z grzybem , dałem bezpośrednio na nie kawałek worka po cemencie , ale to bez sensu, bo i tak popleśniał, tyle tylko, że sztobry nie były oblepione ziemią ).
Z końcem lutego chciałem się do nich dobrać , ale nie mogłem łomem skrobnąć nawet kawałka ziemi. Truchlałem ze strachu, że wyjmę mrożonki, w okolicy energetycy zmieniali słupy i ziemia zmarznięta była na 0,5m głębokości. Rozmarzło, wyjąłem, do ukorzeniarki i wszystkie wystartowały! Rzecz miała miejsce 20km na południe od Suwałk.
Gleba Panowie, tylko gleba!
( :D Nawet nasza "Królowa Show Bussinesu" pani Doda, ciągle o tym przypomina na końcu swoich wypowiedzi :D .)
Pozdrawiam Andrzej


Góra
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 108 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Bing [Bot], Google [Bot], Majestic-12 [Bot] i 14 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
News News Site map Site map SitemapIndex SitemapIndex RSS Feed RSS Feed Channel list Channel list
POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL
phpBB SEO