[quote="PiotrekK"] (...) Bardzo dobry topic.
Tyle już naczytałem się o winorosli,jej uprawie i wegetacji,ale otym,ze po opadnieciu liści krzew wciąz wegetuje,nie wiedziałem.
Piotrek

_________________

Kto chce niech przeczyta, kto nie chce niech pominie.
Pozdrawiam Zbyszek z Łomży: szer.geogr. N53st.11`01.00"; dł.geogr.E22st.03`36.67"; 1

Dodam tylko do tego co było napisane o wegetacji, że październik i listopad to okres wzrostu korzeni.

_________________
Wino czyni ubogiego bogatym w fantazje,
a bogatego biednym w rzeczywistość.
_____________________________
Pozdrawiam - Grzesiek

No Koledzy z Podkarpacia, kiedy bierzemy się za cięcie???ja Betę która robi za okrycie altanki już posiekałem ale z normalnymi winogronami jeszcze się wstrzymałem.Nie wiem tylko jak długo jeszcze czekać.Mam jednoroczne roślinki i boję się że jak mi później mróz skuje ziemię to nie uda się zakopcować dwuoczkowych maluchów.Zastanawiam się nad jutrem bo póki co nie ma mrozu i może bym jeszcze był w stanie to zrobić.Co Wy na to??Ad2am

Ja jeszcze czekam, myślę że za wczenie na kopcowanie

Nie ma się co spieszyć. Lepiej poczekać i zakopcować tuż przed zapowiadanymi mrozami.
Ja nie przykrywam ziemią ani sadzonek, ani łóz. Wszystko zimuje pod śniegiem i jest ok.

[quote="posy"]Dodam tylko do tego co było napisane o wegetacji, że październik i listopad to okres wzrostu korzeni.

[quote="Kyniek"]Nie ma się co spieszyć. Lepiej poczekać i zakopcować tuż przed zapowiadanymi mrozami.
Ja nie przykrywam ziemią ani sadzonek, ani łóz. Wszystko zimuje pod śniegiem i jest ok.

[quote="ad2am"]No Koledzy z Podkarpacia, kiedy bierzemy się za cięcie???Nie wiem tylko jak długo jeszcze czekać.Mam jednoroczne roślinki i boję się że jak mi później mróz skuje ziemię to nie uda się zakopcować dwuoczkowych maluchów.

[quote="Zuzanna"]Zawsze unikam długiego przetrzymywania oczek pod mokrą glebą.

No to już w końcu nie wiem za bardzo co zrobić?mam od paru lat kilka chabet (Beta) i im się w zimie nic nie działo, ale obecnie dosadziłem konkretne przerobówki (rondo,Pinoty,dornfeldera,traminera,regenta,rakisz,nero,wiszniewyj,saphira,orion,gołubok,phonixsibera,winosliwyj)i deserówki (ajwaz,kodrianka,Nadiżda,seneca,agat,prim,v68021,Kinga,jupitera,Chrupke zł,i einseta).No iteraz nie bardzo wiem czy są te odmiany w stanie przezimować bez kopcowania?nie chciałbym ryzykować na jednorocznych sadzonkach??trochę strach ryzykować 150 krzewów przy których straciłem rok przygotowań i pilęgnacji.Dodatkowo między sadzonkami mam czarną otulinę żeby nie rosła trawa i chyba na zimę muszę ją zdemontować.chyba że nie będę kopcować to wtedy trochę mniej pracy.
jak Wy to widzicie? (podobne rozwiązanie z agrowłókniną ma chyba Aguskac więc jeśli może to proszę o poradę)

Ja bym je zostawił bez okrywania lub okrył tylko część. Mokra ziemia może narobić więcej szkód niż niska temperatura (a do przełomu stycznia i lutego ma ma być ciepło!). Śnieg to naprawdę dobry izolator. Z agrowłókniną dałbym sobie spokój, chyba ża krzewy rosną w miejscu w którym śnieg jest intensywnie zwiewany przez wiatr. Jak położona jest winnica?

Czarną agrowłókninę mam między krzaczkami żeby nie rosła trawa i to bym chętnie zostawił bo zainstalowanie tego zajmuje trochę czasu.jeżeli chodzi o usadowienie winniczki to znajduje się na ogródkach działkowych w dolinie to raczej śnieg stamtąd nie ucieka (raczej długo zalega).działka znajduje się w środku ogrodu więc liczne krzewy i drzewka na innych działkach raczej powstrzymują wywiewanie śniegu.ale niektóre z podanych przeze mnie odmian są podobno niezbyt mocne i nie lubią mrozów.

Jeżeli masz jakieś odmiany szczepione to koniecznie okryj ziemią miejsce szczepienia. Co do reszty powinien się tu wypowiedzieć winogrodnik-praktyk z twoich okolic, posiadacz odmian bardzo wrażliwych. Rozumiem twój niepokój, bo 150 krzewów to rzeczywiście niemało i na pewno kosztowało Cię to dużo pracy, ale moim zdniem masz dobre warunki żeby nie okrywać ich wcale. Zbyt łatwo tu przedobrzyć.

ad2am,jednoroczne sadzonki ja bym okryła,one są mniej odporne niż 5-letnie krzewy.Sadzonki zawsze okrywałam.Nieraz zima była ciepla ale przyszedł okres pod koniec stycznia albo w lutym i u mnie wyskakuje temp.-24*C, -25*C. Zależy też jaką masz najniższą temp.zimą.

[quote="ad2am"]Dodatkowo między sadzonkami mam czarną otulinę żeby nie rosła trawa i chyba na zimę muszę ją zdemontować.chyba że nie będę kopcować to wtedy trochę mniej pracy.
jak Wy to widzicie? (podobne rozwiązanie z agrowłókniną ma chyba Aguskac więc jeśli może to proszę o poradę)