Owszem być może to wpływ wysokiej temperatury, ale pomyśl czy negatywny wpływ nie miała jeszcze bardziej susza. Może zauważyłeś, że w czasie przygotowywania "zielonego" zrazu miękisz w rdzeniu robił się jakby wklęsły. Wtedy trzeba było przyciąć bardziej brzegi tych zrazów tak, żeby potem rdzeń w szparze lepiej przylegał. Lepiej mieć w zrazie rdzeń wypukły niż wklęsły - "tu jest pies pogrzebany". Proste czy równe cięcie zrazów dawno już sobie podarowałem, teraz mają być gładkie, wypukłe i przez to koniecznie dobrze przylegające. Z racji suszy podlałem wcześniej krzewy-podkładki oraz kilka dni potem. Chciałem zwiększyć napór soków. Chyba się udało, bo "zielone" zrazy ruszyły prawie wszystkie i dużo łatwiej niż zdrewniałe.

_________________
Pozdrawiam wszystkich - Sławek

Ok. miesiąca temu robiłem szczepienie zielonym w zielone (w szparę) - zraz Arkadia na Refren'ie. Po kilku dniach odpadł liść, a w zeszłym tygodniu z pąka wybił pasierb:

Ponieważ to moje pierwsze próby, mam pytanie - kiedy należy zdjąć folię z miejsca szczepienia ? Już teraz, czy zostawić do jesieni ?

To na razie jedyne szczepienie, które wykazuje "życie" - kilka zrazów uschło, a w kilku odpadły liście, zrazy są zielone, ale pąki póki co "śpią", więc czekam co będzie dalej.
Pozdrawiam,
Zbyszek

Na razie nie dotykaj, zrastanie to dłuższy proces. A już w ogóle na takim początkującym etapie. Ja z obawy przed wyłamaniem zdejmuję opaski (używam medifilmu) dopiero na koniec sezonu lub nawet wiosną następnego sezonu.

_________________
Pozdrawiam wszystkich - Sławek

https://photos.app.goo.gl/ZLt8jHpi97SKr3SK6 góra zraza usechla czy to będzie żyło?

Tak się zdarza. Soki mają płynąć na rozwijającą się latorośl a nie na części zbędne. Przyrost mógłby byś dłuższy i mocniejszy. Jak masz suszę to krzew podlej (może być z jakimś nawozem uniwersalnym), na bieżąco wyłamuj wszystkie niepotrzebne przyrosty w innych częściach tego krzewu. Cała "moc" krzewu ma iść na wzrost przyrostów ze szczepień.

_________________
Pozdrawiam wszystkich - Sławek

https://photos.app.goo.gl/dr3LBLJ5NG66UYMy7

https://photos.app.goo.gl/F1thy1nsphtRiRdZ6

https://photos.app.goo.gl/pXvNT6nz3216GCD47

Kilka szczepień na starym krzewie

Moja Wiktoria na wysokości 2,5 m przeszczepiona na początku czerwca br. na 5 różnych odmian. Wszystkie odmiany się przyjęły, może tylko z 2 zrazy wypadły. Najlepiej przyjęły się 2 zrazy Zodiaka ("zielone w zielone") oraz Galante i mają latorośle od 1,20 - 1,6 m. Szczepienia "zdrewniałe w zielone" krótsze, ale tak zwykle bywa, bo żeby ruszył pąk potrzeba czasu. Katrusia od razu chce owocować i może dopuszczę z 3 jagody na spróbowanie. A to wzorem zeszłorocznego Dublańskiego, który wtedy dojrzał i też w tym roku owocuje (jak zresztą większość zeszłorocznych szczepień).
Wszystko co widać na fotce to szczepienia, jedynie na drugim ramieniu (po lewej) zostawiłem trochę zielonego i 2 grona Wiktorii (ale w zasadzie tak nie powinienem robić, bo osłabiam przyrosty nowych odmian i ryzykuję zmniejszenie owocowania z nich w przyszłym roku).

_________________
Pozdrawiam wszystkich - Sławek

Kilka zdjęć ze szczepienia Solarisa na Marszałku.
O dziwo, przyjęło się ok 50% szczepień, z czego w 100% drewniane w zielone.
Zobaczymy co będzie dalej.

-- piątek, 12 lipca 2019, 21:07 --

Jeszcze jedno zbliżenie szczepienia w klin.

_________________
Pozdrawiam

u mnie nero x rondo 100% na 3 próby

Czy mogę prosić jakieś bliższe informacje?
Właśnie interesuje mnie szczepienie na Marszałku.
Ja właściwie nie szczepiłam nigdy.
Czy mogłabym dostać taką instrukcję łopatologiczną?

_________________

Pozdrawiam- Jola.

Przegapiłem w tym roku termin szczepienia.
Więc 2 tygodnie temu i tydzień temu zaokulizowałem marszałka na C.Dorsa i na Salome.
Zobaczy się co z tego będzie ....?
Na razie wszystko prawidłowo - po kilku dniach ogonek liściowy zasycha i odpada

_________________
Pozdrawiam Zbyszek B

Instrukcje są w tym wątku. Najlepiej poczytać samemu, oglądnąć polecane filmy na YouTube i dopiero wtedy zadać konkretne pytania, jeżeli coś nie będzie jasne.
Szczepiłem w tym roku pierwszy raz, nie wiem czy szczepienia przetrwają zimę, stąd moje wskazówki / instrukcje będą niewiele warte. Na pewno ważny jest mega ostry nóż np. "okulizak", termin szczepienia - nie może być za wczesny oraz za późny, stopień zdrewnienia oraz średnica łozy itd.
Teraz jest już oczywiście za późno na szczepienie wiec jest czas postudiować, co oczywiście polecam

_________________
Pozdrawiam

Szczepienia na marszałku i leonie to jedyne szczepienia które u mnie przetrwały w polu 6 lat. Inne wymarzly podczas pierwszej lub drugiej zimy.

_________________
Pozdrawiam, Mietek

______________________________________________________________________
Błogosławiony ten, co nie mając nic do powiedzenia, nie obleka tego faktu w słowa.
(J. Tuwim)

Misza to bardzo cenna uwaga.
Czyli, że można by popróbować na nim szczepić?
A jak myślisz jakąś viniferę da się?

Artur oczywiście, że czytałam ten wątek, nawet ze 3-4 lata temu podjęłam próbę, nieudaną rzecz jasna.
Jakoś chyba nie mam talentu do szczepienia.

Dlatego chciałam prosić o taką instrukcję krok po kroku, kogoś kto już ma doświadczenie.
Co robić i czym. Też ważna uwaga z tym nożem.

_________________

Pozdrawiam- Jola.

Jolu, mnie się wydaje, że więcej wiedzy Ci już niepotrzebne. Po prostu do tego trzeba praktyki. Co roku zrób kilkadziesiąt szczepień, najlepiej jedno po drugim, mnie dopiero po kilku przestają się ręce trząść. Z prostej matematyki kilka się uda. I o dziwo co roku odsetek będzie większy. Jak pierwszy raz szczepiłem to nic nie wyszło. Po kilku latach przyjęcia sięgają stu procent.

_________________
Pozdrawiam, Grzegorz