Powiem Ci ze ten "pokój" to naprawę klimatyczne miejsce, robi wrażenie, potencjał pod TOP deserówki bardzo duży. Od jakiej strony świata jest to pomieszczenie ? Ściany od strony domu masz ocieplone ?
Przymrozki wiosenne przy takiej konstrukcji pomieszczenia nie będą groźne.
W przypadku zimowych dużych mrozów możesz pokusić się o dogrzanie pomieszczenia przez parę kluczowych dni kiedy temperatura mogła by uszkodzić wybrane odmiany.
Masz może zdjęcia pomieszczenia z lata ?

_________________
Pozdrawiam Rafał

Profil wiki - wykaz uprawianych odmian

Witaj ! Ten pokój jest od strony południowej, dużo słońca. jest też kominek, którego na zdjęciu nie ma, więc z małymi mrozami i przymrozkami dam sobie radę. Sciana od częsci mieszkalnej, jak i wszystkie zewnętrzne, naturalnie jest ocieplona. W zdjęciach mam totalny bałagan, ale będę szukał letniego, żeby pokazać kożuch zieleni pod sufitem i zwisające grona, tyle że marnej jakości, więc jak dojrzeją, otwieram na oścież drzwi na zewnątrz i goszczę towarzystwo sikorkowo - wróblowe.
Serdecznie pozdrawiam !

Powiem tylko że piękne miejsce! Z przyjemnością oglądnę zdjęcia jak to wygląda w sezonie
Nie doradzę w kwestii wyboru winorośli bo mam za małą praktykę, ale myślę że koledzy coś pomogą znaleźć co będzie miało bardzo długie efektowne grona a jednocześnie nie będzie wymagało dużo oprysków, bo w takim miejscu trudno z tym będzie... (może Sfinks?)

_________________
Pozdrawiam, Ewa

A może Galanth ? Ma dobrą zdrowotność i odporność na mróz (lub też jasnego Garanta).

_________________
Pozdrawiam wszystkich - Sławek

Dziś szukałem, ale na razie w kompie nic nie znalazłem. jeszcze będę szukał w zdjęciach "papierowych". Jak nie znajdę, to trzeba będzie poczekać do lata! Pozdrawiam.

TO masz tam lepsze warunki niż w szklarni. Moim zdaniem powinna udać ci się tam w zasadzie każda deserówka. Warto wybrać odporne aby nie trzeba było pryskać. Patrząc na wielkość pomieszczenia sądzę, że powinieneś zmieścić 4 odmiany. Ja bym wybrał o różnym terminie dojrzewania.Proponuję Arkadie i tak jak Cebulka Sfinksa. Pień poza pomieszczeniem oczyścił bym całkowicie z zielonego.
Pewne nie uda ci się zaszczepić wszystkich odmian w 1 sezonie.

_________________
Pozdrawiam Rafał

Profil wiki - wykaz uprawianych odmian

Też myślałem o Arkadii, a o Sfinksie jeszcze nie myślałem, ale się przyjrzę. Pień oczyszczę, jest przez większość dnia w cieniu i w tej jesieni pryczepił się mech. Pozdrawiam Wszystkich, Zdzisław

dwa fajne filmiki o szczepieniu http://www.kaszasoltvany.hu/videok/osszes

_________________
Pozdrawiam wszystkich - Sławek

Mchu nie zauważyłem, miałem na myśli obcięcie wszystkich pędów poza pniem głównym i tymi w pomieszczeniu

_________________
Pozdrawiam Rafał

Profil wiki - wykaz uprawianych odmian

Witaj Rafale! Dziękuje za zainteresowaniem moim tematem! Pień, za twoją radą już oczyściłem z mchu, Odrosty wycięte za wyjątkiem jednej gałęzi zewnątrz pod okapem dachu, którą chciałbym szczepić odmianą granatową, o większej mrozoodporności - może ZODIAK? Wewnątrz, myślałem o ARKADII (uparłem się na nią),-4-5 szczepów, oraz 1-2 MUSKAT BLEU lub NERO i 1 KRASOTKA. Razem mam 9-10 miejsc nadających się do szczepienia. Jak byś miał ochotę i znalazł czas, to będe wdzięczny jak mi powiesz co myślisz o moich wyborach. I taraz dla mnie rzecz najważniejsza - czy mogę liczyć na Ciebie w uzyskaniu tych sztobrów? I jeśli nie to gdzie ich szukać?
Serdecznie pozdrawiam, Zdzisław
PS. Zdjęcia z lata niestety nie znalazłem.

A nie lepiej zamiast Muscat bleu Galantha? Lepszy od Muskat bleu z lepszą odpornością na choroby. Dlaczego chcesz aż 5 szczepów Arkadii?
Nie lepiej 2-3 odmiany o różnym okresie dojrzewania?

_________________
Quidquid agis prudenter agas et respice finem.

Może być Galath zamiast Muskat Bleu. Arkadii chcę mieć więcej, bo kiedyś ją jadłem (probowałem) za granicą i bardzo mi smakowała. Gdyby mi się udało dostać i szczepić wszystko co Ci napisałem, to i tak miałbym 4 odmiany. Tylko nie analizowałem ich pod względem terminu dojrzewania.

Uważam, że Zodiak to dobry wybór. Odmiana jest dość mrozoodporna, nie choruje, no i jest smaczna . Z roku na rok coraz smaczniejsza, szczególnie jak dłużej powisi.

_________________
Pozdrawiam. Aśka.

Witam Wszystkich ! Dawno mnie na forum nie było, ale znowu piszę, bo mam nowy problem. W pierwszych dniach maja, szczepiłem moją winorośl. szczepkami z otrzymanych stobrów. Zrobiłem kilka szczepien na boku galęzi jednym oczkiem i kilka na końcówkach gałezi (po ich skróceniu). Mija już prawie miesiac i nie widzę ani jednego zielonego oczka w wszczepionych pąkach, ale wyrastają nowe latorośje z pąków dotąd ukrytych, ktore konsekwentnie usuwam. Co się dzieje? Czy mogę mieć jeszcze nadzieję, że coś z moich nowych szczepień się jeszcze przyjmie? Sztobry były przechowywane w lodówce w temperaturze 6 stopni. Czy mogę jescze coś zrobić? Będę wdzięczny za podpowiedzi. Pozdrawiam

Możesz nadal czekać.

_________________
Grzegorz