Teraz jest wtorek, 10 czerwca 2025, 20:52

Strefa czasowa: UTC + 1




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 32 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: czwartek, 23 stycznia 2014, 12:21 
Offline
nowicjusz
nowicjusz

Dołączył(a): czwartek, 23 stycznia 2014, 11:34
Posty: 5
Lokalizacja: Gniezno
Witam wszystkich bardzo serdecznie i z uwagi na to że jestem nowym użytkownikiem proszę o wyrozumiałość.
Posiadam otóż kila winorośli w wieku 25-30 lat i jak widać na poniższym zdjęciu są one bardzo zaniedbane.

Obrazek


Niestety nie wiem co to za odmiany, ale generalnie nie nadają się do jedzenia, są takie niby słodkie a zarazem kwaśne i takie "glutowate".
Od jakiegoś już czasu czytam wątki tego forum i wnioskuję że muszą to być odmiany przerobowe (pewności nie mam).
Klika podobnych tematów znalazłem i większości przypadków polecacie aby zacząć od nowa formowanie takich winorośli.
Niestety, u mnie pod większością rosną inne kwiaty, krzewy ozdobne. Winorośla były zawsze tak "formowane" aby łozy rozciągały się od wysokości około 1m.

Jak w takiej sytuacji zabrać się za formowanie?
Przy takich krzakach ile powinienem zostawić łóz a ile drewna?

Podobny problem mam w szklarni. Te odmiany są jednak chyba deserowe bo jak już coś się uda spróbować to smakuje.
Niestety są one tak samo zarośnięte i nie wiem czy to nie jest główna przyczyna że łapią różne choroby i nic z nich nie ma.
W sklepie ogrodniczym polecali mi różne preparaty niestety ich stosowanie kolidowało z uprawą pomidorów.

Czy jest możliwe uprawianie winorośli z warzywami w szklarni obok siebie, czy raczej uprawiacie same winorośla?


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: czwartek, 23 stycznia 2014, 12:38 
Offline
mistrz
mistrz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): środa, 13 czerwca 2012, 20:28
Posty: 228
Lokalizacja: Szczecin/Goleniów
Zaczynając od początku to jeżeli mówisz, że to glutowate, kwaśne to zapewne coś betopodobnego. Najlepsza rada to: wykopać a w to miejsce wsadzić coś innego. Ale jeśli będziesz chciał to zostawić to do rusztowania pasowałoby dołożyć kilka poprzeczek, albo drutów, bo 2 poprzeczki to trochę mało, chyba, że do formy kurtyny. Musisz ustalić sobie do jakiej formy dążysz by co roku nie zmieniać koncepcji, chyba jedną z prostszych form jest stałe ramie i cięcie na czopki royat/casaneve polecam artykuł http://www.winogrona.org/index.php?title=Formy_ci%C4%99cia_winoro%C5%9Bli ewentualni jak będziesz miał problemy to wstaw lepsze fotki to można zaznaczyć "utnij tu i tu".

_________________
Szkółka winorośli Jutrzenka nr 32/04/4182
https://szkolkajutrzenka.wordpress.com/
https://www.facebook.com/Szkółka-Jutrzenka-340179123371843/


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: czwartek, 23 stycznia 2014, 13:46 
Offline
nowicjusz
nowicjusz

Dołączył(a): czwartek, 23 stycznia 2014, 11:34
Posty: 5
Lokalizacja: Gniezno
No właśnie jak sprawdzić że te stare krzaki do niczego już się nie nadają?
Z tego co pamiętam to nigdy nie były one prawidłowo przycinane. Tak jak już wspomniałem wcześniej, te w szklarni są raczej dobre w smaku a wiem też że kiedyś z winogron z tej działki było robione wino, chyba tylko te na dworze się do tego nadawały.
Niestety tej informacji nie mam jak potwierdzić.

Winorośla na dworze rosną w odstępach +- 3 m, czy mogę posadzić inne między nimi, i ewentualnie później zdecydować które wyciąć? Tylko że nad tym nowymi rósłby wielki gąszcz.
Na tych starych, jeśli okażą się przydatne mógłbym poćwiczyć robienie wina lub soku dla dzieciaków.
Wszyscy domownicy preferują odmiany deserowe, jednak raczej trudno jest nam się pozbywać starych roślin.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: czwartek, 23 stycznia 2014, 14:21 
Offline
mistrz
mistrz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): poniedziałek, 16 września 2013, 02:11
Posty: 372
Lokalizacja: Wrocław/ogród-powiat nyski
Przetrzebiałem z miesiąc temu takie właśnie (a nawet o wiele bardziej) zapuszczone krzewy i zostawiałem jak najmniej starego drewna. Jak była stara gałąź z kolejnymi przyrostami i jednorocznymi łozami, ale wątłymi, to usuwałem gałąź w całości. Zostawiłem na każdym krzewie po 2 -3 stare gałęzie, a na każdej z nich 2-3 łozy przycięte na 3 do 7 oczek. Oczywiście wszystko co cieńsze od ołówka - wycięte. A to dopiero był pierwszy etap radykalnej przycinki. Pod koniec roku dopiero ostatecznie okaże się jak uformuję krzewy - liczę że na najstarszym drewnie pojawią się latem jakieś mocniejsze wilki, z których uda się coś zgrabnego uformować - wtedy pousuwam resztę starszych gałęzi.
Kiedyś natknąłem się na taki filmik o "reformowaniu" zapuszczonych krzewów (po rosyjsku, ale nawet ja załapałem o co chodzi):
http://www.youtube.com/watch?v=fHM14kQerwI
http://www.youtube.com/watch?v=abqBgWcVXnw
Wprawdzie to o krzewie prowadzonym nisko, ale można te porady stosować również przy pozostawieniu wyższego pnia.
Jak dla kogoś bardziej zrozumiały jest angielski to jeszcze coś takiego:
http://www.youtube.com/watch?v=lU2Ovh7wFJs

_________________
Pozdr Jarek


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: czwartek, 23 stycznia 2014, 18:54 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): poniedziałek, 31 grudnia 2007, 01:00
Posty: 2920
Lokalizacja: Polski Obszar Winiarski: Wrocławskie Tropiki ;)
tej napisał(a):
No właśnie jak sprawdzić że te stare krzaki do niczego już się nie nadają?
(...)

Jak są kwaśne i słodkie zarazem na jesień, to ważną kwestią jest to, czy ten kwas ma piekący posmak. Jeśli tak, to wykarczuj paskudztwo i posadź coś smacznieszego.

_________________
mów mi Małgorzato :)


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: czwartek, 23 stycznia 2014, 20:55 
Offline
nowicjusz
nowicjusz

Dołączył(a): czwartek, 23 stycznia 2014, 11:34
Posty: 5
Lokalizacja: Gniezno
hm, tego akurat nie pamiętam czy miało taki posmak, wiem natomiast że strasznie mnie odrzucało, nie dało się tego zjeść chociaż było niby słodkie i jeszcze ta "glutowatość".

W tym roku postaram się lepiej sprawdzić jaki mają smak,
a jakie cechy powinno mieć winogrono przerobowe?

Nigdy jeszcze nie robiłem soku czy wina, więc pewnie jak bym zrobił z tego co mam to też bym się cieszył.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: czwartek, 23 stycznia 2014, 21:17 
Offline
czeladnik
czeladnik

Dołączył(a): niedziela, 23 października 2011, 16:29
Posty: 175
Lokalizacja: Mysłowice, śląskie
Cytuj:
Niestety nie wiem co to za odmiany, ale generalnie nie nadają się do jedzenia, są takie niby słodkie a zarazem kwaśne i takie "glutowate".

To nic dobrego nie będzie jak w smaku niedobre i glutowate to nawet na wino się nie nada. Wszystkie popularne przerobówki są lepsze w smaku i słodsze od deserówek a to że mają grube skórki, grube pestki są małe to inna sprawa o silnym kwasie nie ma mowy. Jak Ci szkoda tych labrusek wycinać bo masz do nich sentyment to posadź sobie jeden krzew np. regenta jak zaowocuje porównaj w smaku to gwarantuję Ci że je wszystkie powycinasz. O ochronie chemicznej poczytaj w odpowiednim dziale forum. Większość środków ochrony które stosujemy są również wykorzystywane w uprawie warzyw np. taki ridomil nadaje się na pomidory, ogórki, ziemniaki i na winorośl to też jeden z najskuteczniejszych preparatów na mączniaka rzekomego ale jest jeszcze prawdziwy musisz je odróżniać i pryskać w odpowiednim czasie. Jeżeli chodzi o cięcie to początkujący zazwyczaj zbyt mało używają sekatora pamiętaj o tym gdy w marcu będziesz przycinał krzewy jak i latem podczas przerzedzania krzewów.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: czwartek, 23 stycznia 2014, 21:22 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): poniedziałek, 31 grudnia 2007, 01:00
Posty: 2920
Lokalizacja: Polski Obszar Winiarski: Wrocławskie Tropiki ;)
tej napisał(a):
hm, tego akurat nie pamiętam czy miało taki posmak, wiem natomiast że strasznie mnie odrzucało, nie dało się tego zjeść chociaż było niby słodkie i jeszcze ta "glutowatość".

W tym roku postaram się lepiej sprawdzić jaki mają smak,
a jakie cechy powinno mieć winogrono przerobowe?

Nigdy jeszcze nie robiłem soku czy wina, więc pewnie jak bym zrobił z tego co mam to też bym się cieszył.

Skoro sam owoc Cię odrzuca, to wino będzie jeszcze obrzydliwsze bez ogromnego dodatku wody i cukru, ale takiej mieszanki winem się nie nazywa, a jedynie "napojem alkoholowym" ;)
Moja rada: karczuj!

_________________
mów mi Małgorzato :)


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: czwartek, 23 stycznia 2014, 22:27 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): sobota, 26 maja 2012, 00:49
Posty: 1728
Lokalizacja: Łazy (Jura)
kuneg napisał(a):
tej napisał(a):
hm, tego akurat nie pamiętam czy miało taki posmak, wiem natomiast że strasznie mnie odrzucało, nie dało się tego zjeść chociaż było niby słodkie i jeszcze ta "glutowatość".

W tym roku postaram się lepiej sprawdzić jaki mają smak,
a jakie cechy powinno mieć winogrono przerobowe?

Nigdy jeszcze nie robiłem soku czy wina, więc pewnie jak bym zrobił z tego co mam to też bym się cieszył.

Skoro sam owoc Cię odrzuca, to wino będzie jeszcze obrzydliwsze bez ogromnego dodatku wody i cukru, ale takiej mieszanki winem się nie nazywa, a jedynie "napojem alkoholowym" ;)
Moja rada: karczuj!


Sorry Małgorzato ale moja rada: nie karczuj.
A co kolega będzie przez następne 3 lata robił.
Moja rada: sadź nowe i pielęgnuj, a te póki co wykorzystaj do nauki cięcia na owocowanie, ochrony przed chorobami i do nauki robienia wina (potem możesz to wino wylać :mrgreen: albo przerobić).

_________________
Pozdrawiam, Grzegorz


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: czwartek, 23 stycznia 2014, 23:17 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): poniedziałek, 31 grudnia 2007, 01:00
Posty: 2920
Lokalizacja: Polski Obszar Winiarski: Wrocławskie Tropiki ;)
gbed napisał(a):
Sorry Małgorzato ale moja rada: nie karczuj.
A co kolega będzie przez następne 3 lata robił.
Moja rada: sadź nowe i pielęgnuj, a te póki co wykorzystaj do nauki cięcia na owocowanie, ochrony przed chorobami i do nauki robienia wina (potem możesz to wino wylać :mrgreen: albo przerobić).

W sumie to i racja...
Zmieniam zatem swoją radę: karczuj za 3 lata ;)
Nauka przerabiania obrzydliwego wina też się przyda. :mrgreen:

_________________
mów mi Małgorzato :)


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: czwartek, 23 stycznia 2014, 23:35 
Offline
Kiper
Kiper
Avatar użytkownika

Dołączył(a): sobota, 27 czerwca 2009, 01:00
Posty: 793
Lokalizacja: Tychy
kuneg napisał(a):
Nauka przerabiania obrzydliwego wina też się przyda. :mrgreen:

Zawsze można jeszcze nim poić teściową - a nuż padnie na niestrawność, czy coś w tym stylu :mrgreen: :ROFL:

_________________
Pozdrawiam,
Jakub
__________________
Mój poduszkowiec jest pełen węgorzy!


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: piątek, 24 stycznia 2014, 07:38 
Offline
nowicjusz
nowicjusz

Dołączył(a): czwartek, 23 stycznia 2014, 11:34
Posty: 5
Lokalizacja: Gniezno
jak to mówią - złego diabli nie biorą.

Dzięki za rady, czyli krzaczory jeszcze zostają ale mocno przycięte,
a odnośnie tych w szklarni to będę się musiał niestety douczyć co im dolega
i jak to zwalczać.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: piątek, 24 stycznia 2014, 08:59 
Offline
Kiper
Kiper

Dołączył(a): piątek, 5 grudnia 2008, 01:00
Posty: 862
Lokalizacja: Poznań
Winorośl jest generalnie bardzo wrażliwa na choroby grzybowe. W szklarni problem jest szczególnie poważny, bo panuje tam większa wilgotność i kluczowe jest zapewnienie dobrego przewietrzenia. Gąszcz powstały w wyniku nieprzycinania krzewów oznacza brak przewietrzenia krzewu. Ergo: choroby.

_________________
Pozdrawiam Piotr
Dolina Cybiny


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: piątek, 24 stycznia 2014, 09:56 
Offline
mistrz
mistrz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): poniedziałek, 16 września 2013, 02:11
Posty: 372
Lokalizacja: Wrocław/ogród-powiat nyski
tej napisał(a):
jak to mówią - złego diabli nie biorą.

Dzięki za rady, czyli krzaczory jeszcze zostają ale mocno przycięte,
a odnośnie tych w szklarni to będę się musiał niestety douczyć co im dolega
i jak to zwalczać.

Z moich ostatnich doświadczeń ze starymi krzewami pod folią, mogę tylko potwierdzić to co napisał Piotr: pod osłoną winorośl łatwiej łapie infekcje a zagęszczenie takich krzewów znacząco zwiększa to ryzyko. Takie krzewy trzeba maksymalnie przerzedzać przy wiosennym cięciu a także obłamywać latem nadmiar zielonego (pasierby, skracanie długich latorosli, usuwanie liści zasłaniających grona) żeby zminimalizować zachorowalność.

_________________
Pozdr Jarek


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: piątek, 24 stycznia 2014, 10:48 
Offline
nowicjusz
nowicjusz

Dołączył(a): czwartek, 23 stycznia 2014, 11:34
Posty: 5
Lokalizacja: Gniezno
mam jeszcze w planach zasadzenie w innej części kilku sadzonek (8-10szt), głównie deserowych i nurtuje mnie pytanie ile musiałby kupić krzaczków (szt i odmian) winorośli przerobowych żeby coś sensownego z tego zrobić?
Oczywiście między tymi starymi też dosadzę kilka szt.


Góra
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 32 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Yandex [Bot] i 15 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
News News Site map Site map SitemapIndex SitemapIndex RSS Feed RSS Feed Channel list Channel list
POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL
phpBB SEO