Witam,
pewnie macie już dość tego typu pytań, choć mam nadzieję, że ktoś doradzi. Mimo lektury wielu wątków, wciąż mam mętlik w głowie. Przejęłam kawałek ogrodu, a w nim stare krzewy nieprzycinane od kilku lat, a gdy były cięte, to raczej na zasadzie 'hulaj dusza'...
Chciałabym dość mocno odmłodzić zwłaszcza jedną staruszkę, która daje owoców sporo, ale są dość małe, a część w ogóle się nie zawiązuje.
Odmiana - Isabella (z taką nazwą kupiona, choć owoce nie są zbyt ciemne, raczej wyglądają na Canadice).
Chciałabym ją dość mocno odmłodzić, zwłaszcza że pergolę po której się pnie trzeba będzie najpóźniej w przyszłym roku wymienić. Pogubiłam się jednak w tych wszystkich zasadach. Jak widzicie ma bardzo dużo drewna, chyba zbyt dużo. Zastanawiam się nad wycięciem jej jednego ramienia (nr 1) i lżejszego przycięcia pozostałej części lub pozostawieniem dwóch ramion i ostrzejszego przycięcia - np. nr 2, 4, 5, 7 (to tez są ramiona?). A może drewno w ogóle zostawić w spokoju?
Nie zależy mi na owocowaniu tego krzewu, bo mam jeszcze parę mocniejszych.
Będę wdzięczna za pomoc.
