I znowu Jurku b ciekawie piszesz

.
Widze, ze przeszlismy podobna droge, od zaakceptownia zadania RM ze najlepiej 70 cm do ewolucji ze jednak raczej 30 cm

:D:D
Pomimo mojego b skromnego doswidczenia zwłaszcza na Twoim tle pozole sobie powiedziec, ze zgadzam sie z Toba w 100%, takze w kwsestii Macka, ze zalety niskiego prowadzenia w klimacie Wroclwia nie musza juz tak znowu zdecydowac o jego wyborze. Z tym ze temat jest zlozony, a odpowiedz ze np. w Warszawie najlepszy pien to 30 cm jest b uproszczona. Bo po co to odmianom wystarczajaco wczesnym i odpornym, ktore tak czy siak dojrzeja, a na zime ich nie bede okrywal ? ?
W klimacie Radomia zdecydowalem sie na pewien kompromis, odmiany mieszancowe wykazujace jakas tam co najmniej podwyzszona odpornosc typu Iza, Bianka, Muskat O, sadze na pniu srednim ok 70 cm - ich nie bede okrywal , Marszalka w formie wiszacej a vinifery i deserowce na pniu niskim z tendencja do raczej ramon wieloletnich niz formy Gouyota - te okryje w wiekszosci. No jest jeszcze open lyra ale juz nie chce mieszac

:D. Wszystko zorganizownaie w rozsadne ( ?) kwatery po ok 20 sztuk.
Jurku przyklad, ktory podales z takimi mrozami w pazdzierniku jest jednak dosc skrajny - choc moze nie dla CIebie. Faktycznie wyobrazam sobie taka sytuacje, ze latorosle drewnieja od dolu na kilkanascie cm a reszta, cała gora przy takich mrozach jest totalenie przemrozona juz w pazdzierniku, zatem mamy jeszcze jeden plus dosc niespodziewany.
Nie rozumiem czemu to vinifera ma miec pien do 30 cm? Czym ona tak sie rozni od innych odmian w tym mieszancow? Generalnie ze odpornosc na mrozy mala??
POZDR K