Teraz jest środa, 30 kwietnia 2025, 09:51

Strefa czasowa: UTC + 1




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 39 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: środa, 24 maja 2006, 05:15 
Offline
mistrz
mistrz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): środa, 23 listopada 2005, 01:00
Posty: 342
Lokalizacja: Bielsko-Biała Podbeskidzie
I stało się. Wczoraj odwiedziłem moje sadzone zeszłą wiosną krzaczki i niestety połowa dobrze zapowiadających się pędów została brutalnie obgryziona przez ślimaki. Prawdę mówiąc nie spodziewałem się, że te paskudy dobiorą się do moich krzaczków, a tu proszę - Kostia, Muskat Odeski, King Rubi i Kesza 1 są mocno uszkodzone, ale perfidią było już obgryzienie kwiatostanu Beżewyj, a już liczyłem na to, że dochowam się pierwszego grona :? Zapobiegawczo obsypałem wszystkie rośliny Ślimakolem, ale może ktoś ma jakiś sprawdzony sposób na walkę z tymi jak by nie było upierdliwymi mięczakami?


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: środa, 24 maja 2006, 05:24 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): środa, 10 marca 2004, 01:00
Posty: 1305
Lokalizacja: okolice W-wy
Ponoć bardzo lubią piwo. Może w ten sposób wywabisz je z winnicy? :D
Co to za ślimaki? Winniczki, przydrożne?
Tu coś jest o ślimakach http://www.ior.poznan.pl/zool/index.html
Pozdrawiam,
Paweł


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: środa, 24 maja 2006, 06:10 
Offline
Kiper
Kiper
Avatar użytkownika

Dołączył(a): sobota, 12 marca 2005, 01:00
Posty: 752
Lokalizacja: lubuskie, Sulechów - winnica Katerina
Na ślimaki innej rady jak zbieranie paskudztwa lub wcześniej wymieniony ślimakol rady nie znam.
Chciałbym natomiast powiedzieć, że wśród moich rządków winorośli pojawił się nowy, nieoczekiwany WRÓG. :evil:
Paskudne to i bezwzględne zwierze. Nie mój ci on nawet, ale drania nie moge wytępić, bo opiekuje się nim mama, co mieszka przy ogrodzie, a że tam mieszka to i pilnuje moich nasadzeń kiedy mnie nie ma - czyli przez wiekszość tygodnia.
A wrogiem tym okazał sie KOT!
Może to i humorystyczne trochę. Problem w tym, że "bestia" upatrzyła sobie pulchną ziemię w rzędach jako najlepsze miejsce do załatwiania swoich potrzeb. nie dość, ze rozgrzebuje ziemię jak popadnie nie zwracając uwagi na rosnące tam małe roślinki, to jeszcze sika dokładnie na tegoroczne, ledwie co ukorzenione sztobry. Niewiedziałem, że koci mocz ma taką moc!!! wypalił mi juz doszczętnie 2 dobrze zapowiadające się roślinki. I co z takim gościem zrobić?

_________________
pozdrawiam Andrzej
---------------------------
Wielu hołduje zasadzie, że Katarzynka najlepsza w czekoladzie,
A według mego zdania najlepsza żywa i to bez opakowania.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: środa, 24 maja 2006, 07:47 
Offline
czeladnik
czeladnik
Avatar użytkownika

Dołączył(a): czwartek, 18 maja 2006, 01:00
Posty: 106
Lokalizacja: Kielce kraina wiatrów :)
Ja bym między sztobrami pociągnął kabelek z fazą z obniżonym napięciem powiedzmy do 70 V i odizolował od ziemi i upodobnił go do sadzonek i niech sobie kotek sika :)


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: środa, 24 maja 2006, 12:05 
Offline
mistrz
mistrz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): środa, 23 listopada 2005, 01:00
Posty: 342
Lokalizacja: Bielsko-Biała Podbeskidzie
[quote="Pawel"]Ponoć bardzo lubią piwo. Może w ten sposób wywabisz je z winnicy? :D
Co to za ślimaki? Winniczki, przydrożne?
Tu coś jest o ślimakach http://www.ior.poznan.pl/zool/index.html
Pozdrawiam,
Paweł


To są dosyć duże brązowe, bezskorupowe ślimaki, które jedzą wszystko nawet g..... :x Piwo sobie daruję bo wolę go wypić po walce z nimi :) Pozostaje mi ślimakol, choć najtańszy nie jest.

Pozdrawiam
Kamil

Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: środa, 24 maja 2006, 21:24 
Offline
Kiper
Kiper
Avatar użytkownika

Dołączył(a): czwartek, 25 sierpnia 2005, 01:00
Posty: 654
Lokalizacja: ŁOMŻA
[quote="jantar"]
A wrogiem tym okazał sie KOT!
Może to i humorystyczne trochę. Problem w tym, że "bestia" upatrzyła sobie pulchną ziemię w rzędach jako najlepsze miejsce do załatwiania swoich potrzeb. nie dość, ze rozgrzebuje ziemię jak popadnie nie zwracając uwagi na rosnące tam małe roślinki, to jeszcze sika dokładnie na tegoroczne, ledwie co ukorzenione sztobry. Niewiedziałem, że koci mocz ma taką moc!!! wypalił mi juz doszczętnie 2 dobrze zapowiadające się roślinki. I co z takim gościem zrobić?

Załóż mu pampersa :P , albo tak go napój piwem, by nie nie módł dojść do winnicy i musiał się zsikać po drodze. :lol: :lol: :lol:
A tak poważnie to w ogrodniczych sklepach był taki środek zapachowy w postaci zielonych granulek, chyba to się nazywało "UCIEKAJ Z MOJEGO ODRÓDKA" i działa odstraszająco na koty i psy. Sprawdziłem 2 lata temu na kociego gościa i było skuteczne. 8O

_________________
Obrazek
Kto chce niech przeczyta, kto nie chce niech pominie.
Pozdrawiam Zbyszek z Łomży: szer.geogr. N53st.11`01.00"; dł.geogr.E22st.03`36.67"; 1


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: czwartek, 25 maja 2006, 11:37 
Offline
mistrz
mistrz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): poniedziałek, 13 marca 2006, 01:00
Posty: 214
Lokalizacja: woj. Łódzkie
Na ślimaki dobry jest jeż. A najlepiej parka jeży. Piwo ponoć też skuteczne.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: czwartek, 25 maja 2006, 13:49 
Offline
Kiper
Kiper
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 11 maja 2004, 01:00
Posty: 592
Lokalizacja: Winnica Jura Dabrowa Górnicza
Francuzi chyba niemają z tym problemu :wink: :lol:

_________________
zbyszek

Kontakt w sprawie sztobrów : zkalarus@interia.pl


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: czwartek, 25 maja 2006, 13:53 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): środa, 21 kwietnia 2004, 01:00
Posty: 2070
Lokalizacja: Stargard Szczeciński - winniczka Sulimierz
Oni raczej wolą te ze skorupek. :lol:

_________________
Wino czyni ubogiego bogatym w fantazje,
a bogatego biednym w rzeczywistość.
_____________________________
Pozdrawiam - Grzesiek


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: czwartek, 25 maja 2006, 13:54 
Offline
Kiper
Kiper
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 11 maja 2004, 01:00
Posty: 592
Lokalizacja: Winnica Jura Dabrowa Górnicza
No tu mają już "obrane" . :lol: :lol:

_________________
zbyszek

Kontakt w sprawie sztobrów : zkalarus@interia.pl


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: czwartek, 25 maja 2006, 14:24 
Offline
Kiper
Kiper
Avatar użytkownika

Dołączył(a): czwartek, 25 sierpnia 2005, 01:00
Posty: 654
Lokalizacja: ŁOMŻA
[quote="Pawel"]Ponoć bardzo lubią piwo. Może w ten sposób wywabisz je z winnicy? :D
Co to za ślimaki? Winniczki, przydrożne?
Tu coś jest o ślimakach http://www.ior.poznan.pl/zool/index.html
Pozdrawiam,
Paweł

Jak są ślimaki w winnicy to napewno :!: są to winniczki :P :P :P
Jak już są w winnicy to można się na ich ich hodowlę nastawić, podobno jest to dochodowe 8O 8O 8O.
I w ten sposób mamy dywersyfikację kosztów no i zysków. W chłodnym i wilgotnym roku winniczki, a w upalnym winogronka. :roll: :roll: :roll:

_________________
Obrazek
Kto chce niech przeczyta, kto nie chce niech pominie.
Pozdrawiam Zbyszek z Łomży: szer.geogr. N53st.11`01.00"; dł.geogr.E22st.03`36.67"; 1


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: czwartek, 25 maja 2006, 20:50 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): piątek, 28 maja 2004, 01:00
Posty: 4580
Lokalizacja: Mława
[quote="SBYSZEG"]
Jak są ślimaki w winnicy to napewno :!: są to winniczki :P :P :P
Jak już są w winnicy to można się na ich ich hodowlę nastawić, podobno jest to dochodowe 8O 8O 8O.
I w ten sposób mamy dywersyfikację kosztów no i zysków. W chłodnym i wilgotnym roku winniczki, a w upalnym winogronka. :roll: :roll: :roll:


No tak , zamiast winniczków mam setki wstężyków, które upodobały sobie muskat odesski, ale dla mnie to bez znaczenia bo w mazowieckim wprowadzono zakaz zbierania winniczków :lol:

pozdrawiam

Kuba

Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: piątek, 26 maja 2006, 06:03 
Offline
mistrz
mistrz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): środa, 23 listopada 2005, 01:00
Posty: 342
Lokalizacja: Bielsko-Biała Podbeskidzie
Niestety winniczki to nie są. Te które pożywiają się młodymi latoroślami to tzw. "ślimaki gulaszowe" jak je określił mój dziadek :) Mają idealną wielkość na gulasz, nawet nie trzeba by było ich kroić, ale jeszcze nie próbowałem i raczej nie spróbuję. Jak wspomniałem wcześniej, one jedzą wszystko, nawet g...o 8O


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: piątek, 26 maja 2006, 20:47 
Offline
Kiper
Kiper
Avatar użytkownika

Dołączył(a): czwartek, 25 sierpnia 2005, 01:00
Posty: 654
Lokalizacja: ŁOMŻA
[quote="olmek"][quote="SBYSZEG"]
Jak są ślimaki w winnicy to napewno :!: są to winniczki :P :P :P
Jak już są w winnicy to można się na ich ich hodowlę nastawić, podobno jest to dochodowe 8O 8O 8O.
I w ten sposób mamy dywersyfikację kosztów no i zysków. W chłodnym i wilgotnym roku winniczki, a w upalnym winogronka. :roll: :roll: :roll:


No tak , zamiast winniczków mam setki wstężyków, które upodobały sobie muskat odesski, ale dla mnie to bez znaczenia bo w mazowieckim wprowadzono zakaz zbierania winniczków :lol:

pozdrawiam

Kuba Podpowiem jak to obejść. Zbierasz do reklamówki winniczki ze swojej winnicy. Zawiazujesz reklamówkę i wystawiasz za granicę swojej działki. To Ci wolno, bo usunęłeś bez krzywdy (np. winniczka) szkodnika ze swojej uprawy przenosząc go w inne miejsce. Ktoś z Twoich znajomych (do wyboru np. koleżnka z pracy, sąsiadka, daleka kuzynka, znajoma itp.) "znajduje i przynosi do Ciebie torbę z niby martwymi ślimakami" (dla formalności spisz protokół znaleziska) - a Ty robisz z tym co chcesz, bo formalnie w protokóle stwierdzasz, że są to już martwe ślimaki.
I DO GARA Z OSOLONYM WRZĄTKIEM i KOPREM NA 3 MIN. A później na rozgrzane na patelni masełko z dodatkiem wina i dalej na talerzyk. Na kolacyjkę obowiązkowo do popicia coś czerwonego i wytrawnego według gustu, świece obowiązkowe i mile widziana znajomość języka francuzkiego (po kolacji zwłaszcza) . I w ten sposób zgodnie z prawem pozbędziesz się ślimaków (także winniczków) ze swojej winnicy i poczujesz jak żyją prawdziwi Francuzi.:lol: :lol: :lol:

_________________
Obrazek
Kto chce niech przeczyta, kto nie chce niech pominie.
Pozdrawiam Zbyszek z Łomży: szer.geogr. N53st.11`01.00"; dł.geogr.E22st.03`36.67"; 1


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: piątek, 26 maja 2006, 21:02 
Offline
Kiper
Kiper
Avatar użytkownika

Dołączył(a): poniedziałek, 25 października 2004, 01:00
Posty: 503
Lokalizacja: Gliwice
Zrobiłę pułaki ze słoików wkopanych w ziemię z rozcieńczonym piwem. Nocą zebrałem jakieś 8 szt. w każdej, ale tylko tych bez muszelek. Nie wiem czy te z muszelkami nie piją piwa, czy też potrafią pływać. Swoja drogą poprzedniego dnia wyzbierałem jakieś 30 szt. tych z muszelkami.
Miały wybór, dzisiaj już się nie pozbierają - Ślimakol na nie czeka...
Potem walka z mrówkami/mszycami, a na koniec profilaktyka przed grzybami. Mam nadzieję, że te krzaczki są tego warte, bo jeszcze z perzem walczę, a i jeżyny odrastają miejscami... :?
Pozdrawiam, Nikodem


Góra
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 39 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Konrad02 i 23 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
News News Site map Site map SitemapIndex SitemapIndex RSS Feed RSS Feed Channel list Channel list
POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL
phpBB SEO