Mam więc poboczne pytanie... Jeżeli przeszczepiłbym krzak zdrewniałe w zdrewniałe tak jak takie sadzonki (prze ruszeniem płaczu? w trakcie płaczu łozy?), to czy też skuteczność będzie też 100%? Bo chyba wiele różnicy miedzy tym, a sadzonką by nie było, a mimo tego większość jako najskuteczniejszą opcję przeszczepiania poleca opcję zdrewniałe w zielone?

Różnica jest kolosalna, przy szczepieniu sadzonek na podkładkach nie ma płaczu łozy - brak korzeni i nie ma co pompować wody. Krzew ma silne korzenie i największym problemem przy szczepieniu jest płacz łozy - nacina się pień, poniżej szczepienia w celu chociaż częściowego odpływu, czy pomaga nie wiem bo nie sprawdzałem.

_________________
pozdrawiam Roman

Jest jeszcze drugi aspekt. Temperatura.

_________________
Pozdrawiam, Grzegorz

Stary klasyk, kiedyś już tu było. Dla powtórki jak to się robi na Słowienii. https://www.youtube.com/watch?v=vGN1ABFwYvI i to tak samo. Ale właśnie wyraża o co w tym chodzi. https://www.youtube.com/watch?v=cGo9lqCNDlg

Piotrek, ale mihuu chce to robić na rosnącym krzewie w gruncie a to już takie proste nie jest i nie uzyska się 100% skuteczności.

_________________
Pozdrawiam, Grzegorz

Właśnie - porównuję szczepienie sztobra i jego ukorzenianie oraz przeszczepianie na krzewie też zdrewniałe w zdrewniałe... Wiadomo, że nie ma takich warunków jak dajmy na to w ukorzeniarce ale na dwa szczepienia na jednym krzewie jedno powinni się może przyjąć? Rozumiem, że przed ruszeniem soków należy szczepić?

Ale wtedy temperatura jest za niska, a gdy już temperatura jest odpowiednia to soki ruszają i jest jest i płacz łozy
Kółko się zamyka - dlatego łatwiej w zielone.

_________________
pozdrawiam Roman

Jest tylko jeden problem bo w szczepieniu "w zielone" nie da się użyć bajeranckiego narzędzia (o którym tu była prędzej mowa) tylko zwykłego, dobrze naostrzonego noża. I czar pryska... No i nie będzie radości z wydatku...

_________________
Pozdrawiam wszystkich - Sławek

A że tak zapytam, dlaczego niby płacz łozy jest niewskazany przy szczepieniu?

No co Ty, Sławek, Narzędzia można używać, tylko skuteczności w tym przypadku nie będzie


A jakieś skaleczenie, czy ranę na swoim ciele, też ciągle polewasz, czy moczysz w wodzie aby się zagoiło......

_________________
pozdrawiam Roman

Latorośl w którą się wszczepiamy zrazem ma tak miękką tkankę, że... masz rację Roman... podzielam Twoje obawy co do skuteczności narzędzia, nic z tego nie będzie.

_________________
Pozdrawiam wszystkich - Sławek

Sprawdzałeś że na zielonym się omega nie sprawdzi?

Nie trzeba nic sprawdzać jeżeli się troszkę szczepi metodą "w zielone" i wie jaką konsystencję ma rdzeń młodej latorośli. On nie jest zdrewniały a w niego się wszczepiamy. Owszem można zakupić drogi sprzęt i spróbować, ale lepiej od razu w sklepie spróbować na jakiejś galaretce... będzie taniej.

_________________
Pozdrawiam wszystkich - Sławek

Mam taki do oddania ,jak by ktoś chciał możemy negocjować

http://www.euroflora.pl/tabid/448/Type/ ... fault.aspx

_________________
Pozdrawiam Przemek.

https://www.facebook.com/Winnica-Natali ... 106297263/