Teraz jest niedziela, 11 maja 2025, 18:12

Strefa czasowa: UTC + 1




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 55 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4  Następna strona
Autor Wiadomość
 Tytuł:
PostNapisane: piątek, 10 sierpnia 2007, 18:11 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 7 czerwca 2005, 01:00
Posty: 4192
Lokalizacja: Rybnik
[quote="olmek"][quote="dziadek2"] Wygląda na to, że hamuje rozwój grzybków. Przynajmniej na Izie Z. tak zadziałał na mączniaka właściwego. Po 5 dniach od oprysku nie zauważyłem nowo porażonych jagód, ani śladów infekcji na krzewach sąsiadujących (Nero. Muskat Odeski)


Ja bym nie brał pod uwagę Muskata O. i Nero jako wskaźników skuteczności oprysków , ponieważ są wyjątkowo odporne. Kiedy Gołubok był niemal siwy od m.prawdziwego , to rosnące w bezpośrednim sąsiedztwie Muskaty O. były zupełnie zdrowe.
Masz rację, to nie są najlepsze wskaźniki skuteczności oprysków.
A masz może jakiś lepszy pomysł na oprysk bez karencji?

_________________
pozdrawiam Roman


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: piątek, 10 sierpnia 2007, 19:03 
Offline
mistrz
mistrz

Dołączył(a): poniedziałek, 4 września 2006, 01:00
Posty: 281
Lokalizacja: Rzeszów
olmek napisał:
Cytuj:
Ja bym nie brał pod uwagę Muskata O. i Nero jako wskaźników skuteczności oprysków , ponieważ są wyjątkowo odporne. Kiedy Gołubok był niemal siwy od m.prawdziwego , to rosnące w bezpośrednim sąsiedztwie Muskaty O. były zupełnie zdrowe.


Nawiązując do odmian odpornych, praktyka czasami zaskakuje, gdy np. Aurora, Seyval, Iza , Agat czy Kristaly choruje a V25/20 nie...

pozdrawiam
maxym


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: piątek, 10 sierpnia 2007, 21:58 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): piątek, 28 maja 2004, 01:00
Posty: 4580
Lokalizacja: Mława
[quote="dziadek2"]

Masz rację, to nie są najlepsze wskaźniki skuteczności oprysków.
A masz może jakiś lepszy pomysł na oprysk bez karencji?


Niestety nie mam pomysłu :oops:

_________________
Pozdrawiam Kuba


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: niedziela, 12 sierpnia 2007, 20:22 
Offline
Ekspert
Ekspert

Dołączył(a): poniedziałek, 11 października 2004, 01:00
Posty: 3475
Lokalizacja: Szczecin, Winnica Nastazin
[quote="Card"][quote="dziadek2"]Wygląda na to, że hamuje rozwój grzybków.

Dzięki Dziadku2 :D
Zakupu Bioseptu 33SL już dokonałem (8,50zł za 10ml), wieczorem lub jutro zastosuję oprysk i... za kilka dni postaram się zdać relację ze skuteczności jego działania wobec mączniaka rzekomego na Kodriance i Muskacie Letnim :D

Jestem również ciekaw efektu!!!!

_________________
winogrodnik jak wino, czym starszy tym lepszy


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: poniedziałek, 13 sierpnia 2007, 06:03 
Offline
Kiper
Kiper
Avatar użytkownika

Dołączył(a): poniedziałek, 5 czerwca 2006, 01:00
Posty: 480
Lokalizacja: okolice Lublina
A oto i relacja :D

Zastosowane stężenie - 2ml / 1l wody.
Termin oprysku - piątek, wieczór.
Stan zaawansowanie choroby - niewielki (pojedyńcze białe plamki na kilku, kilkunastu listkach krzewów)

W sobotę rano po białym nalocie na spodniej stronie liści nie było już śladu. Do niedzieli włącznie nowy nalot już się nie pojawił.

Środek jest stosunkowo drogi, ale stanowi chyba jedyne rozwiązanie w przypadku krzewów odmian deserowych z niemal dojrzałymi jagodami (Siarkol nie zawsze można zastosować).
Po zerwaniu owoców planuję opryskanie wszystkiego Ridomilem. Wczoraj u znajomych widziałem efekty jego działania na bardzo mocno zainfekowanym krzewie. Rewelacja, ale okres karencji to chyba 35 dni.

_________________
Pozdrawiam Andrzej
http://winogron.wordpress.com


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: poniedziałek, 13 sierpnia 2007, 07:23 
Offline
Kiper
Kiper
Avatar użytkownika

Dołączył(a): środa, 14 września 2005, 01:00
Posty: 469
Lokalizacja: ok. Sterdyni - Południowe Podlasie - Winnica "Iwa"
Card napisał:
Cytuj:
A oto i relacja Very Happy

Zastosowane stężenie - 2ml / 1l wody.
Termin oprysku - piątek, wieczór.
Stan zaawansowanie choroby - niewielki (pojedyńcze białe plamki na kilku, kilkunastu listkach krzewów)

W sobotę rano po białym nalocie na spodniej stronie liści nie było już śladu. Do niedzieli włącznie nowy nalot już się nie pojawił.
... Andrzeju , czy dodawałeś jakiś środek który polepszał przyczepnoćć preparatu do liści? Np: płyn do naczyń.

_________________
Pozdrawiam - Andrzej
-------------------------
"Wszystkie skarby świata nie są tyle warte, co w odpowiedniej chwili kieliszek dobrego wina"


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: poniedziałek, 13 sierpnia 2007, 07:48 
Offline
Kiper
Kiper
Avatar użytkownika

Dołączył(a): poniedziałek, 5 czerwca 2006, 01:00
Posty: 480
Lokalizacja: okolice Lublina
Tak Andrzeju.
Kilkanaście kropli płynu do mycia naczyń na 5l roztworu (mam niesamowicie twardą wodę).

_________________
Pozdrawiam Andrzej
http://winogron.wordpress.com


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: poniedziałek, 13 sierpnia 2007, 20:20 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 9 marca 2004, 01:00
Posty: 3504
Lokalizacja: Apelacja Zgorzelec
[quote="Card"]
Środek jest stosunkowo drogi, ale stanowi chyba jedyne rozwiązanie w przypadku krzewów odmian deserowych z niemal dojrzałymi jagodami (Siarkol nie zawsze można zastosować).


Że tak się wtrącę, siarkol można używać zawsze w przypadku deserowych. Łyżka siarki na czczo nie zaszkodzi raczej nikomu co najwyżej jakieś rozwolnienie spowoduje ale też nie dam sobie nic za to obciąć 8) bo jest raczej mało przyswajalna przez człowieka i niektórzy mogą nawet nie zauważyć że coś takiego zjedli. Ale... siarkol nie jest niestety też panaceum na mączniaka rzekomego bo ten jak pan Kazio z kopalni w Tarnobrzegu jest na siarkę nieczuły.

Heniek

_________________
Jeszcze mi tylko z oczu jasnych
spływa do warg kropelka słona,
a ty mi nic nie odpowiadasz
i jesz zielone winogrona
JT


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: poniedziałek, 13 sierpnia 2007, 20:30 
Offline
Kiper
Kiper
Avatar użytkownika

Dołączył(a): poniedziałek, 5 czerwca 2006, 01:00
Posty: 480
Lokalizacja: okolice Lublina
Już wyjaśniam; pisząc to co powyżej, miałem na myśli nietypowo wysokie temperatury i silne słońce panujące w ostatnich dniach.
Szkoda by było poparzyć liście na tydzień przed dojrzeniem jagód.

_________________
Pozdrawiam Andrzej
http://winogron.wordpress.com


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: wtorek, 14 sierpnia 2007, 09:26 
Offline
mistrz
mistrz

Dołączył(a): poniedziałek, 4 września 2006, 01:00
Posty: 281
Lokalizacja: Rzeszów
Mnie ciekawi inna sprawa, otóż mączniak właściwy rozwija się głównie na zewnątrz części zielonych rośliny, natomiast rzekomy także wewnątrz, moje pytanie brzmi: jeśli zostawię winorośl z "średnio zaawansowanym" m. rzekomym bez oprysków to czy w następnym roku mogę się spodziewać zmasowanego ataku choroby :?: :?: :?: :?: ( przy założeniu, że zliście zostały zagrabione i spalone a następny rok, nie jest bardziej sprzyjający rozwojowi grzybów)

maxym


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: wtorek, 14 sierpnia 2007, 10:28 
Offline
Kiper
Kiper
Avatar użytkownika

Dołączył(a): poniedziałek, 5 czerwca 2006, 01:00
Posty: 480
Lokalizacja: okolice Lublina
Zapewne nie, ale... pod warunkiem, że dokładnie wykonasz wiosenny oprysk Siarkolem :wink:

_________________
Pozdrawiam Andrzej
http://winogron.wordpress.com


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: wtorek, 14 sierpnia 2007, 19:50 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 9 marca 2004, 01:00
Posty: 3504
Lokalizacja: Apelacja Zgorzelec
[quote="maxym"] jeśli zostawię winorośl z "średnio zaawansowanym" m. rzekomym bez oprysków to czy w następnym roku mogę się spodziewać zmasowanego ataku choroby :?: :?: :?: :?:

maxym


Nie tylko możesz się spodziewać, ale nawet możesz być tego pewny i jeszcze tego, że mróz wcześniej wykończy Ci porażone łozy.

Heniek

_________________
Jeszcze mi tylko z oczu jasnych
spływa do warg kropelka słona,
a ty mi nic nie odpowiadasz
i jesz zielone winogrona
JT


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: wtorek, 21 sierpnia 2007, 20:48 
Offline
mistrz
mistrz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): poniedziałek, 6 listopada 2006, 01:00
Posty: 261
Lokalizacja: Siedlce
[quote="Heniek"]
Łyżka siarki na czczo nie zaszkodzi raczej nikomu co najwyżej jakieś rozwolnienie spowoduje ......... Ale... siarkol nie jest niestety też panaceum na mączniaka rzekomego ....

Heniek

Wróciłem po prawie czterotygodniowym urlopie i zobaczyłem obraz nędzy (i rozpaczy - jak stanąłem przed lustrem). Przed wyjazdem czytałem na forum różne takie dywagacje na temat zmian na liściach, próbowałem je przymierzać do swoich drugorocznych i nic nie mogłem skojarzyć. Chciałem przetrzymać i sprawdzić czy na terenach dziewiczych winoroślowo można prowadzić uprawę ekologicznie bez chemii. Ale teraz nie mam wątpliwości: rzekomy pogania prawdziwego albo na odwrót. Dziś rano pognałem do sklepu i dostałem Amistar i Siarkol. Z wczorajszej lektury wątku zrozumiałem, że jeden jest na rzekomego drugi na prawdziwego. Jeszcze nie pryskałem bo zapowiadali burzę (sprawdziło się) ale dłużej czekać chyba nie mogę.
I teraz pytania do szanownych doświadczonych fachowców:
- czy można oba te środki stosować jednocześnie (czy nie stworzy się jakaś mieszanina piorunująca) ?
- jeśli rano prysnę, a jednak będzie padać to jak ocenić czy zabieg powtórzyć ( jak często można) ?

Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: wtorek, 21 sierpnia 2007, 21:56 
Offline
mistrz
mistrz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 29 sierpnia 2006, 01:00
Posty: 371
Lokalizacja: Szczecin na Pogodnie
Heńku !Sugerujesz iż koniecznie trzeba teraz prysnąć na mączniaki? A gdyby tak poczekać do momentu aż liście opadną i trochę łozy skrócić i dopiero wykonać mycie siarkolem. Ponieważ na moich winoroślach też jest mączniak rzekomy i właściwy. Nie mniej jednak chcę zerwać grona które są mniej porażone. W ogóle ten rok jest fatalny dla moich starszych krzaków, jeżeli mowa o plonach. Dwulatki nieźle sobie poradziły z mączniakami. Rondo i Phoenix zadziwiły mnie niesamowicie. Z zastępczych pąków wyrosły pędy na długość 3,5 m o grubości 1cm. Prześlę fotki jako ciekawostki jak obecnie wygladają krzaki, a jak wyglądały w kwietniu po przymrozkach. Pozdrawiam.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: środa, 22 sierpnia 2007, 13:36 
Offline
mistrz
mistrz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): poniedziałek, 21 marca 2005, 01:00
Posty: 314
Lokalizacja: ok Pajęczna
Czekam aż znów przestanuie padać i pryskam amistarem odmiany póxnodojrzewajace. jakoże rok jest plagowy, to zdecydowałam, że sukcesywnie po zbiorze owoców pryskam wszystko max stężeniem na mączniaki. Po opadnięciu i zgrabieniu liści dam jeszcze myjacy siarkol i wiosną znów siarkol. Może wydaje się, że troche dużo, ale jak do końca września będzie dalej tak ciepło i wilgotno, to niewiele zostanie z krzaków.

Co sądzicie o takim pomyśle ?

Aga


Góra
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 55 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Yandex [Bot] i 7 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
News News Site map Site map SitemapIndex SitemapIndex RSS Feed RSS Feed Channel list Channel list
POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL
phpBB SEO