sorki...takie typowo polskie

dess możesz się nie bić w moją pierś ? dzięki . Zbyszek

uuups

do 5 lat mozna usuwać wszystko bez zezwolenia. A raczej watpie żeby "nie koledzy" nie zauwazyli przez 5 lat, że cóś im wyrasta

Na wycięcie 12-u sosen powyżej 5-u lat na działce ,czekam na decyzje wydziały urbanistyki,musiałem udowadniać ze te drzewka przeszkadzają w budowie domu i ze zacieniają działkę.Rozpatrzą pozytywnie - tylko cięcie nie wcześniej niż w październiku.Na drzewa owocowe nie jest wymagana decyzja.

[quote="DarekRz"]do 5 lat mozna usuwać wszystko bez zezwolenia. A raczej watpie żeby "nie koledzy" nie zauwazyli przez 5 lat, że cóś im wyrasta

[quote="blk"][quote="DarekRz"]do 5 lat mozna usuwać wszystko bez zezwolenia. A raczej watpie żeby "nie koledzy" nie zauwazyli przez 5 lat, że cóś im wyrasta

Zgadzam się ze drzewa pięknie i pożyteczne -jak rosną na swoim miejscu.
W moim przypadku to wygląda tak: na długość 10 metrów środkiem działki rosną 10 sosen 5-6 metrów wysokości od strony południowo-zachodniej,metr od sosen szpaler świerków 1,5- 2 metrowych ,raz zacieniają działkę,dwa jedyne miejsce na postawienie domku.
Ze świerkami mniejszy problem -spróbuje przesadzić.
Gmina wyda zezwolenie na cięcie,tylko zdziwił mnie fakt ze wycinka może być wykonana nie wcześniej niż w październiku -i to chyba jest widzimisie urzędasów.
Jak byłem pierwszy raz z ta sprawą w urzędzie ,urbanista mówił :Tnij pan.
Zażądałem zezwolenie na papierze a nie na gębę i tu początek problemów.

[quote="blk"]
Jednak nie wiek tutaj się liczy, a średnica pnia (zapomniałem już jaka) na odpowiedniej wysokości (również zapomniałem już jaka) tegoż pnia. Dotyczy to oczywiście drzew nieowocowych.

_________________
Wino czyni ubogiego bogatym w fantazje,
a bogatego biednym w rzeczywistość.
_____________________________
Pozdrawiam - Grzesiek

[quote="avok"] Gmina wyda zezwolenie na cięcie,tylko zdziwił mnie fakt ze wycinka może być wykonana nie wcześniej niż w październiku -i to chyba jest widzimisie urzędasów.

Teraz oprócz pszczół i kur sąsiada,żmij zygzakowatych nie ma komu założyć gniazd na drzewach bo ich nie ma(gniazd).W rogu nory pozostałość po zeszłorocznych borsukach.Za płotem gniazdo bociana na słupie.
Dzięki Darku,czekam do października.

[quote="avok"]Teraz oprócz pszczół i kur sąsiada,żmij zygzakowatych nie ma komu założyć gniazd na drzewach bo ich nie ma(gniazd).W rogu nory pozostałość po zeszłorocznych borsukach.Za płotem gniazdo bociana na słupie.
Dzięki Darku,czekam do października.

Avok, czy Ty poważnie masz żmije na podwórku?

Mieszkam w Puszczy Piskiej,zwierzyny pod dostatkiem,dziki często spacerują po godz.23 między blokami,drzwi do klatek spółdzielnia musiała wymienić na metalowe bo wyjadały czując zapach ziemniaków z piwnic.
Żmiję na działce widziałem tydzień temu,grzała się na kawałku betonu.
Borsuków w tym roku już nie ma ,sąsiadka spuszczała psy na noc ,może teraz wrócą bo jest postawiony płot miedzy działkami.
Działka nie była uprawiana ponad 30-ie lat no i się zadomowili żyjątka.