Czasu nie cofnę. Dałem plamę i juz tego nie odwrócę. Muszę jak najszybciej posadzić "zniszczone rośliny, bo nawet z pączków uśpionych nic nie puściło. Andżelika odbiła i ma już pęd ok 30 cm, Garold coś tam puszcza, ale jak na razie to są ledwie zazielenione "kropki"
Podobnie Efiop. Swietłana nic i Gałachad nic, więc pewnie nie puszczą. Jeśli nie dostanę Swietłany i Gałachada to czym je zastąpić ? Może Wiktoria 5 i Timur ?
Poza tematem. Marcowe temperatury spowodowały, że starsze odmiany wypuściły eleganckie latorośle, a kwietniowy mróz je załatwił na amen mimo okrycia.

. Teraz stercza kikuty, i roślina puszcza nowe pędy, ale z najniższych pąków i reszta chyba będzie do obcięcia.