Ogólnie to takie moje spostrzeżenia po wykopaniu starszego krzewu.

Wykopałem krzew który sadziłem jako 3-latek i głębiej niż był w poprzednim miejscu... wiadomo, na początku rósł słabo ale po roku w miare normalnie.
Dziś ma około 7 lat i widać jak najniższe piętro korzeni praktycznie przestało się rozrastać na głębokości 40cm (korzeń pionowy pozostał tej samej grubości co przy sadzeniu). Największy rozrost korzeni jest do głębokości 25cm na mojej glebie. Już na głębokości 14cm są pierwsze grube korzenie.
Poniżej foto wyższej rozdzielczości (kliknij w foto). Korzeń oraz przekrój mojej gleby. Glina od ok.35cm a na głębokości ornej czarna zwięzła ziemia po uprawie pola a w dołku 50x50x50 była wsypana czarna ziemia z górnej części pola.

_________________
Pozdrawiam Marcin
Profil w Wiki

Dla porównania efekt sadzenia na optymalnej głębokości - trzydziestu centymetrów.

W zeszłym roku, w grudniu przesadzałem kilka krzewów i przy okazji miałem przyjemność zrobić fotkę systemu korzeniowego.
https://picasaweb.google.com/1153695690 ... 1833497794
W zimie pobawiłem się w "opis" (przy okazji dowiadując się wiele o jego budowie.) i dzisiaj jest "jak znalazł".

Prezentowany krzew to trzyletni Pinot Noir, na podkładce SO4. Pozostałe przesadzane krzewy, Cabernet Sauvignon i Dornfelder eksponowały podobny, chyba optymalny widok. Korzenie szkieletowe, pięknie skierowane w dół. Główny korzeń szkieletowy, silny, długi, tak naprawdę "nie do wyciągnięcia" z gleby (musiałem go odciąć - starałem się głęboko). Natomiast korzenie podpowierzchniowe - minimalne.

Jeżeli cofnąć się (strzałką w lewo) można zobaczyć mój "przekrój gleby". Przekrój dosyć solidny, z racji wykopu pod budowę.
Gleba bielicowa, chyba raczej podobna do Twojej. Ciekawe jest to, że korzeniom, w dążeniu w dół nie "przeszkadza" glina i piach. Natomiast mankamentem jest chloroza, z którą pomimo nawożenia muszę ciągle walczyć...

_________________
Aktualne zdjęcia i filmy - należy wpisać http://wino.org.pl/forum/Thread-MOJA-WINNICA-w-Zach-pom-Winnica-Cisowa

No to mamy przedstawienie, jak winorośl korzeni się w dwu najczęściej spotykanych typach gleby, a trzeba zaznaczyć że bardzo różnych.
Pierwsza to dobrej klasy (III do IV) pszenno-buraczana, piaszczysto-gliniasta ze spiaszczoną warstwą wierzchnią i znaczną zawartością próchnicy i dolomitu. Mam podobną i sadzę płycej niż są zalecenia, by ochronić przed mrozami planuję nasypać na wierzch przy krzewach trochę lekkiej gleby.
Druga gleba to nasza przypadłość, bielica z charakterystyczną warstwą wymycia, pomiędzy dwoma warstwami rudymi o nikłej pojemności wodnej. Ze względu na nikłą pojemność wodną (gleba słaba mechanicznie) korzenie muszą podążać w dół i na szerokość. Dobre przygotowanie stanowiska wymaga wykopania dołka głębszego o 20cm niż planowana głębokość sadzenia i wsypania do środka warstwy gleby gliniastej, która spełni rolę gąbki zapobiegającej wypłukiwaniu składników w głąb. Warstwa wierzchnia domaga się przegniłej kory ze składu dawnej papierni (może jeszcze jest) i dolomitu lub mieszaniny dolomitu z kredą. Gleba piaszczysta wymaga częstszego podlewania, ale mniejszymi dawkami wody i przynajmniej zadarnionych międzyrzędzi. Po tych zabiegach może być równie wartościowa jak ta pierwsza.
Trzeci typ gleby to taki który występuje na południu zachodniopomorskiego i w lubuskim. Piach na wierzchu a glina od pół metra. Na takiej ziemi ledwo rośnie żyto ale sadowniczo jest dobra.

_________________
Wytnij tuje, zasadź renety i ...winogrona

Przypadek który zaprezentował Marcin to klasyczny przykład zdominowania korzeni głównych przez korzenie podpowierzchniowe.Nazbyt rozwinięte korzenie podpowierzchniowe mogą doprowadzić do całkowitego zaniku korzeni szkieletowych co z kolei może skutkować wymarzaniem krzewów w czasie mroźnych,bezśnieżnych zim.Pisze o tym R.Myśliwiec w swoich publikacjach.Przyznam że ja korzeni podpowierzchniowych na razie nie usuwałem i odpukać na razie nic mi nie wymarzło.Zimy na Podkarpaciu są jednak bardziej śnieżne niż w innych regionach Polski a warstwa śniegu skutecznie izoluje system korzeniowy od mrozu.

Chodzi mi po głowie jeszcze jedno rozwiązanie "zagadki".
Może kluczowej roli, nie gra rodzaj gleby ale właściwości odmiany, a w przypadku w/wymienionych przeze mnie przypadków, właściwości podkładki.

Powstaje pytanie, dlaczego rosnące bez podkładek: LM, MF czy De Chaunac tworzą korzenie przypowierzchniowe już na głębokości dziesięciu centymetrów (tych nie przesadzałem,a jedynie okopywałem), a Vinifery na podkładkach SO4 "produkują" system korzeniowy "idący" w głąb. NA TEJ SAMEJ GLEBIE...
Może owe podkładki o takiej czy innej nazwie, oprócz odporności na filokserę mają zadanie ukierunkować "bieg" korzeni w głąb ziemi i z racji, między innymi tej cechy zostały wyselekcjonowane.

Dlaczego na tym samym "PRZEKROJU" gleby jedne ukorzeniają się "płytko", a inne "głęboko"?

_________________
Aktualne zdjęcia i filmy - należy wpisać http://wino.org.pl/forum/Thread-MOJA-WINNICA-w-Zach-pom-Winnica-Cisowa

Też mnie ciekawi odpowiedź na powyższe pytanie?

Dorzucę jedno od siebie: czy jeśli w tym roku zasadziłem na glebie bielicowej swoje 10 krzaczków to warto je odkopać, żeby dodać warstwę gliny? Czy może wymywanie składników mogę skorygować przez hojniejsze nawożenie i podlewanie?