szaman napisał(a):
Zodiak napisał(a):
Czasu na to co jest około 200 roboczogodzin w roku.
Wliczasz w to winobranie/tłoczenie? Pytam, bo mam w planach podobną ilość nasadzeń, a narazie to jest lekka zabawa. 200h brzmi dość poważnie jak na zajęcie hobbystyczne, ale z drugiej strony wg wyliczeń Liska, pojedynczy człowiek jest w stanie samodzielnie obrobić 1-1,5ha jako zajęcie pełnoetatowe (nie wliczając w to oczywiście prac przy winobraniu)

Nie. Winobrania w to nie wliczam. Winobranie u mnie to najmniejszy problem bo jest dużo chętnych wolontariuszy do pomocy?. Gorzej w ciągu sezonu. Najbardziej pracochłonne zajęcia to:
1. Utrzymanie czarnego ugoru w winnicy. Czyli usuwanie chwastów w miedzyrzędziach (robi to sąsiad traktorki ogrodniczym). W rzędach ja ze szwagra małą glebogryzarką. Jak ktoś chce to można także użyć oprysku, ale spulchnić ziemię i tak trzeba.
2. Redukcja gron, przycinanie latorośli.
3. Opryski
To zajmuje najwięcej czasu.
Gdzieś kiedyś przeczytałem, że u nas trzeba liczyć 440 roboczogodzin na ha. Zapewne przy 3000-3500 krzewów na ha.
Praktycznie w sezonie u mnie pracuje sasiad, ja i od czasu do czasu szwagier.
Pracy jest więcej niż się spodziewałem i praktycznie od maja do września prawie każdy weekend w winnicy. Urlop 2 tygodnie tez w winnicy. No, ale oczywiście nie pracujemy przy roślinach w tym.czasie od rana do wieczora. Powiedzmy po 4-6 godzin dziennie.
-- piątek, 8 stycznia 2016, 20:06 --
zajaczek83 napisał(a):
Mirku chodziło mi o zdjęcie winnicy z drugiej strony.
Nie pamiętam dokładnie gdzie je wstawiałeś dlatego wspomniałem o wątku Przymrozki.
Tak jest wątek o przymrozkach.
uprawa/przymrozki-t8783-885.html#p168876