No właśnie chyba nie da rady z okrywaniem- sam nie próbowałem ale wszyscy na forum dość jedoznacznie krytycznie się wypowiadają nt okrywania czymś innym niż ziemia na zimę. Może ta forma ale na niskim pniu? Tamta winnica jest w Wielkiej Brytanii więc takich mrozów jak u nas nie ma

A jak sądzicie czy bardziej funkcjonalne i trwałe będą słupki akacjowe 8-10cm/250mm czy 10-12cm/250mm? (cena jest w zasadzie podobna )
Lepsze są zaostrzone czy nie?

Kolego chyba pomyliłeś jednostkę, przypuszczam, że chodziło Ci o centymetry a nie milimetry. Akacje mają grubsze jednoroczne przyrosty niż 1 cm, które po wyschnięciu łamią się jak zapałki. Moim zdaniem optymalna grubość słupków akacjowych to 10-20 cm, Przy czym polecam dać grubsze niż 10 cm, bo będzie to prawdopodobnie ze starszych drzew więc będą posiadały więcej twardzieli. 10-12 cm jako przelotowe powinny wystarczyć, jednak słupki krańcowe polecałbym jednak dać grubsze.

Racja już poprawiłem. U mnie rusztowanie będzie się składać w zasadzie z 3 max4 słupków i raczej przelotowe i krańcowe zrobię tej samej średnicy. Bo nie wiem czy jest sens kupowania np 2 grubszych krańcowych i 1/2 cieńsze przelotowe?

Trzeba powiedzieć, że słupki akacjowe mogą być bezobsługowe, tzn. mogą być niezaimpregnowane i będą stały i tak przez lata. To ile będą stały to kwestia średnicy takiego słupka, im słupek grubszy tym dłużej postoi, pytanie jaka trwałość Ci potrzebna? Nie wiem jak wygląda sprawa impregnowania takich słupków, bo nigdy tego nie robiłem, szkoda mi czasu i pieniędzy na takie zabiegi, dla mnie rusztowania mają być formą praktyczną, niekoniecznie ładną, bo wychodzę z założenia, że poza sezonem i tak wszystko jest szare i nijakie, a w sezonie i tak wszystko jest ładnie zarośnięte tworząc ścianę zieleni. To ty powinieneś sobie odpowiedzieć, co chcesz osiągnąć i ile możesz na to przeznaczyć, a następnie wybrać rozwiązanie wg Ciebie najlepsze. Jeśli chcesz natomiast mojej rady w kwestii słupków, to uważam, że masz rację nie ma sensu dla tak małego szpaleru bawić się w różne średnice słupków, mogą być tej samej średnicy, uważam jednak że z tych 2 opcji lepiej wybrać grubsze, jeśli różnica w cenie jest minimalna.

Mam/będę mieć/ okazję zamówić dość tanio słupki akacjowe nieokorowane. Ponieważ ma to wygladać estetycznie dobrze byłoby to okorować. Czy ktoś samodzielnie wykonywał tą operacje (jak, jakim narzędziem)?

_________________
Pozdrawiam

Ja mam ręczną korowarkę do drewna, podobne toto do szpadla, tylko ma krótszy trzonek, jest lepiej naostrzone i ciut inaczej wyprofilowane. Popytaj w jakimś sklepie żelaznym, jeśli tego nie znajdziesz, świetnie nada się też zwykły szpadel, na sękach wspomagany siekierą.
Okorowane słupki nie tylko lepiej wyglądają, ale i dłużej nie gniją.

Ja tam nie koruję słupków akacjowych, okorowane szybko szarzeją i robią się brzydkie, według mnie z korą wyglądają lepiej. W korze robinii robactwo raczej nie siedzi, odpada ona po kilku latach i uzyskujemy podobny wygląd słupków jak przy korowaniu. Czy słupki okorowane stoją dłużej trudno mi stwierdzić, pewnie porównywalnie, kora robinii raczej próchnieje niż gnije. A co do korowania, to jest takie narzędzie ręczne, nazywa się ośnik i wygląda tak http://sklep.drewno.pl/o%C5%9Bnik-235mm-p-249.html

Przy odrobinie chęci, umiejętności i samozaparcia deski i słupki można okorować przy pomocy lekko zaostrzonego szpadla, robiłem tak kilkukrotnie, ale to raczej przy deskach, do słupków ośnik chyba wygodniejszy.

Dopowiem swa słowa z własnego doświadczenia - korowałem rok temu 50 słupków sosonowych i zacząłem też od szpadla, ale juz po trzeciej sztuce biegłem do sklepu właśnie po ten ośnik. Szpadlem idzie bardzo topornie, trudno obrobić wokól sęków, nie jest tak ostry i ogólnie nieporęczny. Do większej ilości zdecydowanie ośnik.

Ja odwrotnie ośnik zamieniłem na szpadel. A pozostałości ostrych jak szpilka wypustów i sęków wygładziłem małą szlifierką kątową z tarczą z papierem ściernym.

Witam wszystkich

Przymierzam się do budowy rusztowania. Słupki będą akacjowe. Zastanawiam się nad sposobem (metodą) naciągu drutów. Nurtuje mnie następujące pytanie? Jeżeli w specyfikacji drutu jest napisane, że jego rozszerzalność to 4% czy to oznacza, że długość drutu może się zmieniać o 4m na długości 100m? Dopiero jak rozstrzygnę tę wątpliwość to będę mógł wybrać metodę naciągu. Jakie są Wasze doświadczenia? ile trzeba mieć zapasu regulacji na 50m?

pozdrawiam
Mirek

_________________
_____________________
pozdrawiam Mirek

U mnie szpalery mają 26 i 30m, zastosowałem śruby rzymskie fi 8 i 10, można nimi regulować naciąg drutu gdzieś o ok. 15-20cm i to w zupełności wystarcza, tylko trzeba dobrze naciągnąć przy zakładaniu drutu, więc te 4% to oznacza chyba coś innego i o 4m na pewno drut ci się nie rozciągnie.

Dzięki za odpowiedź. Także podejrzewam, że z tymi 4% chodzi o coś innego tym bardziej, że przy niektórych drutach podają 10%. Biorę pod uwagę śrubę rzymską, ałbo łańcuszek.

_________________
_____________________
pozdrawiam Mirek

Dla stali współczynnik rozszerzalności liniowej to ? = 12?10-6/K (za wikipedią: http://pl.wikipedia.org/wiki/Stal).
Z czego wynika, że przy różnicy 60K pomiędzy najzimniejszym a najcieplejszym dniem roku wynosi to ok 720?10-6, co stanowi ok 0,72 promila czyli 0,072%.
Oczywiście stal stali nie równa ale taki jest mniej więcej poziom: 7cm na 100m.

_________________
Pozdrawiam, Grzegorz

Tu chodzi o to, że rozciągnie się 4m na 100m i się urwie.
Dodatkowo im mniej rozciągliwy drut tym "sztywniejszy". Typowo winniczy to drut o rozciągliwości 10% dość miękki i miło się z nim pracuje

_________________
Pozdrawiam Artur
http://winnicazamojska.pl