Dotychczas uważałem , że odległość pomiędzy krzewami w uprawie deserowych odmian nie musi byc wcale większa niż przy odmianach na wino. Po analizie różnych tematów na forum zaczynam mieć wątpliwości.

Posadziłem wszystkie krzewy po 14 sztuk w rzędzie w odstępach co 1 m, rzędy co 2 m (sznur skośny - każdy krzew to pojedyncza, ale b. gruba łoza) Dla odmian przerobowych nie ma tematu, ale przy deserowych?

Czy może zwiększyć odległość do ok.1,5m ? Nie myślę o przesadzaniu wszystkich. Zrobił bym to tak : pierwszy krzew zostawiam, drugi częściowo odkopuję i "przesuwam" przykopując ok. 30 cm łozy, a trzeci usuwam itd. Po takim zabiegu pozostaje w rzędzie tylko 10 krzewów w odstępach na przemian 1,3 m i 1,7 m . Róznice w roztawie zniwelowałbym różną długością ramienia stałego i rozmieszczenie ogniw , tak, że ogniwa w czałym rzędzie rozmieszczone byłyby równomiernie.


Czy to dobry pomysł, czy wogóle tych deserówek nie ruszać ?
Bardzo proszę o radę. Może ktoś z kolegów ma doświadczenie i propwadzi deserowe w róznych odstępach i podzieli się uwagami, czy dzięki rzadszemu sadzeniu (a co za tym idzie dłuższym ramionom stałym) owoce są ładniejsze?

_________________
Pozdrawiam.
Tomek

Problemem nie jest rozstaw lecz umiejętne rozprowadzenie w pzrestrzeni. Jeżeli zrobisz to na dwóch "piętrach" to wcale im to nie bedzie szkodziło.
Janusz
PS
U mnie niektore rosna w odległości 80 cm (ach ten brak miejsca!)
J.

_________________
Pasjonatom winoroślowym - chwała, cześć i winogrona!

[quote="tomekb1"]Czy może zwiększyć odległość do ok.1,5m ? Nie myślę o przesadzaniu wszystkich. Zrobił bym to tak : pierwszy krzew zostawiam, drugi częściowo odkopuję i "przesuwam" przykopując ok. 30 cm łozy, a trzeci usuwam itd. Po takim zabiegu pozostaje w rzędzie tylko 10 krzewów w odstępach na przemian 1,3 m i 1,7 m . Róznice w roztawie zniwelowałbym różną długością ramienia stałego i rozmieszczenie ogniw , tak, że ogniwa w czałym rzędzie rozmieszczone byłyby równomiernie.

_________________
Pozdrawiam Andrzej
http://winogron.wordpress.com

Odmiany uprawiane to: kodrianka, muskat letni, nero, v 25/20 (ale te są młodziutkie i mogę rozsadzić)

Jeśli chodzi o prowadzenie na dwóch piętrach, jakie rozwiązanie proponowalibyście?

Rozwiązanie 1.
Pierwszy krzew ramię stałe w poziomie na wysokości 25 cm. Drugi krzew ramię na jakiej wysokości? Ostatni drut jest na wysokości ok. 1,6 m. Czy starczy na dwa piętra?

Rozwiązanie 2
Ramiona stałe nie w poziomie tylko pod kątem np 30 stopni. Wtedy krzewy miały by dłuższe ramiona, ale nie zachodziły by na siebie (oddalone od siebie w pionie o ok. 80 cm) ?

_________________
Pozdrawiam.
Tomek

Tomku.

Tu chodzi raczej o powierzchnię z jakiej krzew się pożywia (tzw. площадь питания - jak to przetłumaczyć?). To jest coś w tym stylu jakbyś chciał sadzić jabłonie wysokopienne w takim rozstawie jak karłowe. Da się? ano da się.
U Odiego w Tarnowcu krzewy Arkadii są posadzone co ok. 75cm a rzędy są oddalone od sibie poniżej 1m - pozostałość po uprawie w tunelu. I Arkadia sprawuje się bardzo dobrze.

Na Ukrainie średnia powierzchnia na 1 krzew to około 6-7 m2. Są krzewy słabo rosnące i silnie rosnące. Na przykład Ataman jest odmianą bardzo silnie rosnącą i tak mi podpowiadają ze wschodu, że potrzebuje dla siebie ponad 50% więcej powierzchni niż Arkadia.

Trzeba brać pod uwagę cechy danej odmiany, taka Nizina bez problemu wytrzymuje bardzo duże obciążenie - u Krajnowa z jednego krzewu zebrali w ubiegłym roku około 120kr jagódek.
Prozracznyj - 10 kg to już może być za dużo.

pozdrawiam
Zdzich

Dzięki za wszystkie uwagi, ale jednego nie rozumiem. Jeśli chodzi o powierzchnię z jakiej krzew się odżywia nie ma to nic wspólnego z ilością starego drzewa. Bo np. przy zastosowaniu uprawy pietrowej można uzyskać dużo starego drzewa, a "powierzchnia, z której krzew się odżywia" będzie mała.

_________________
Pozdrawiam.
Tomek

Tomku.

W odpowiedzi wziąłem pod uwagę tylko odległości między krzewami. Jeżeli chodzi o ilość starego drewna to według danych wschodnich w uprawie deserówek ma to kapitalne znaczenie. Nie wiem czy oglądałeś film Krasochiny o odmianach z Nowoczerkasska. Ona co jakiś czas powtarza tam coś w stylu: proszę pamiętać w jakim rozstawie są posadzone krzewy i wyobraźcie sobie jakie byłyby grona przy dużych formach.

No ja mam podobnie posadzone młode krzewy. Głównie ze względnu na brak dogodnego miejsca. Temat prowadzenia planuję rowiązać właśnie poprzez zastosowanie dwóch poziomów z tym, że górny w postaci kurtyny wiszącej na wys ok 1,8-1,9m. Ale to kwestia jeszcze długiego czasu, bo krzaczki bardzo młode.

Posadziłem moje krzewy co 85-90 cm.Planuję prowadzić je w formie dwóch piętrowych, pojedynczych ramion skośnych na 40 i 120cm bez okrywania. Z każdego krzewu planuję wyprowadzać dodatkowo co roku łozę zimową (jak najniżej) do okrycia na zimę, na wypadek srogiej zimy to ona ma owocować. Przy łagodnych zimach, albo ją wytnę, albo zrobię z niej odkłady. Tomkowi radzę nie śpieszyć się z tym przesadzaniem, na to zawsze masz czas.

_________________
****

słucham,czytam i sam nie wiem. Włoska norma na przerobowe - 0,8 na 2,5 m

[quote="kapitan"] Tomkowi radzę nie śpieszyć się z tym przesadzaniem, na to zawsze masz czas.

_________________
Pozdrawiam.
Tomek

Wracając do wypowiedzi Zdzichola przytaczającego słowa Krasochiny z Nowoczerkaska odnośnie dużych gron z krzewów z dużą objętością drewna. 15 km. ode mnie istnieje plantacja winogron deserowych i przerobowych. Krzewy są prowadzone w rozstawie 3x3,5 m. w formie parasola, Guyot, Kniffin, sznur poziomy o wysokości pnia 1,6 m. Przy takiej uprawie jest tylko różnica w wysokości plonu i w tym przypadku równie ważne jest racjonalne obciążenie krzewu, aby wydał duże jagody i grona.
Zdzisław

Jakieś dwa lata temu na którejś ze stronek rosyjskich przedstawiono wyniki badań prowadzonych w którymś instytucie nad Kodrianką. Posadzona była w takim samym rozstawie na wszystkich poletkach, natomiast formy prowadzenia były różniaste. Różnice były nie tylko w plonowaniu, ale przede wszystkim w wielkości gron. Średnia wielkość gron z krzewów "najlepszej" formy była dwukrotnie większa od tej najsłabszej.

To o tym pisał też wojtekb, o ile dobrze pamiętam najlepiej plonowała Kodrianka na wysokim pniu.

_________________
Rodzaj żeński jestem - tak dla pewności ;-P

Drąże dalej temat.

To może nie ruszać krzewów, niech rosną co 1 m tylko wydłużyć im ramiona stałe do 1,5 m. Obciążenie owocowaniem zostawić ok. 8 pąków płodnych na 1m2 , czyli dla rozstawu 2x1 to będzie 16 pąków na krzew.

_________________
Pozdrawiam.
Tomek