Teraz jest czwartek, 1 maja 2025, 09:29

Strefa czasowa: UTC + 1




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 48 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: czwartek, 10 marca 2005, 19:22 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 9 marca 2004, 01:00
Posty: 3073
Lokalizacja: Lublin - Apelacja Jedlanka
[quote="zdzicholo"]
To, że w Lublinie nie masz kłopotów z mączniakiem rzekomym i to na Schuylerze, to nie znaczy, że gdzie indziej też tak jest.

Ja mogę mówić tylko o własnych obserwacjach w warunkach Lubelszczyzny i dlatego pytałem. :)
Janusz

_________________
Pasjonatom winoroślowym - chwała, cześć i winogrona!


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: mączniak
PostNapisane: czwartek, 10 marca 2005, 22:29 
Offline
mistrz
mistrz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): niedziela, 26 września 2004, 01:00
Posty: 360
Lokalizacja: Kraków , Zielona Góra
co do mączniaka to święta racja, wiatry zachodnie w naszym kraju i już; a Heniek ze mną najbliżej zachodu

_________________
www.WinnicaCieplice.pl - Sadzonki winorośli & osprzęt & maszyny winiarskie


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: piątek, 11 marca 2005, 00:48 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): piątek, 28 maja 2004, 01:00
Posty: 4580
Lokalizacja: Mława
My z zaboru rosyjskiego mamy gorszy klimat , wiec Wy z zachodu miejcie sobie mączniaka :lol: tak, aby szanse były równe :D

pozdrawiam
olmek


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: piątek, 11 marca 2005, 13:08 
No to ja mam całkiem przechlapane:) bo nie dość , ze na zachodzie to jeszcze zabór rosyjski ustąpił tu dopiero 12 lat temu - mieszkam w Bornem Sulinowie , do niedawna byla to baza wojsk radzieckich, stąd chyba klimat specyficzny iście syberyjski :) Lucyna


Góra
  
 
PostNapisane: piątek, 11 marca 2005, 14:51 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 9 marca 2004, 01:00
Posty: 3073
Lokalizacja: Lublin - Apelacja Jedlanka
[quote="Lucyna"]No to ja mam całkiem przechlapane:) bo nie dość , ze na zachodzie to jeszcze zabór rosyjski ustąpił tu dopiero 12 lat temu - mieszkam w Bornem Sulinowie , do niedawna byla to baza wojsk radzieckich, stąd chyba klimat specyficzny iście syberyjski :) Lucyna

Za to borowików masz pewnie zatrzęsienie czego Ci zazdroszczę :lol:
Janusz

_________________
Pasjonatom winoroślowym - chwała, cześć i winogrona!


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: piątek, 11 marca 2005, 15:05 
Borowikow i owszem , było mnóstwo, ale nie w tamtym roku tylko jeszcze wczesniej i nawet nie świeciły :) Lucyna


Góra
  
 
PostNapisane: niedziela, 13 marca 2005, 10:09 
Witam.
Od lat z powodzeniem rozmnażam na parapecie wszystko ca udaje mi się odciąć z krzewow napotkanych na działkach znajomych.
Polecam wysadzanie patyków w wysokich pojemnikach. NIE W DONICZKACH ! Wykorzystuję kartony po sokach 2litrowych. Podlewam umiakowanie i napowietrzam korzenie nacinając otwory w dolnej czesci pojemników.
hej Bogdan


Góra
  
 
PostNapisane: niedziela, 13 marca 2005, 10:53 
Offline
Kiper
Kiper
Avatar użytkownika

Dołączył(a): środa, 10 marca 2004, 01:00
Posty: 928
Lokalizacja: Białystok
Witam
Myśmy tez tak zaczynali :D ale wszystko idzie z postępem więc ja jestem w połowie karczowania tego co w petach na parapecie ukorzeniłem ( została jeszcze Beta i Lidie ) pozyskując sztobry rewelacyjnych odmian od znajomych. Miałem nawet rewelacyjną odmianę przywiezioną przez badylarzy z Holandii co mi dojrzewała tylko gdy po ciepłej zimie było gorące lato ale mój krzak załatwiła prawdopodobnie filoksera a u teściowe szara pleśń.
Obecnie to mnożarka do sztobrów z sadzonek sprowadzonych z Niemiec a w ogrodzie stanowiska czekają na sadzonki sprowadzone z Luksemburga. :idea:
Wacek


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: niedziela, 13 marca 2005, 13:02 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): piątek, 28 maja 2004, 01:00
Posty: 4580
Lokalizacja: Mława
[quote="Bogdan"]Witam.
Polecam wysadzanie patyków w wysokich pojemnikach. NIE W DONICZKACH ! Wykorzystuję kartony po sokach 2litrowych.


Nie wiem , czy wiesz Bogdan , ale są specjalne wysokie 2l doniczki przystosowane właśnie do winorośli.

pozdrawiam
olmek

Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: niedziela, 13 marca 2005, 14:43 
Dzięki za pomysł . Już myślałam o butelkach po napojach, ale ten karton to chyba lepszy pomysł , bedę praktykować , jeszcze 4 " badylki" w wazonie czekają na posadzenie, więc materiał mam, poza tym widziłam u sąsiadów na działeczkach winogrona jeszcze nie cięte, to mam się do kogo uśmiechać o następne jakby co :), muszę tylko dopytać co to za odmiany. Pozdrawiam wszystkich Lucyna


Góra
  
 
PostNapisane: niedziela, 13 marca 2005, 21:10 
Offline
Kiper
Kiper
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 11 maja 2004, 01:00
Posty: 592
Lokalizacja: Winnica Jura Dabrowa Górnicza
[quote="Wacek"]Witam
ale mój krzak załatwiła prawdopodobnie filoksera

Wacek


Stary , F I L O K S E R E miałeś u siebie na działce ?!! 8O :?

Jeżeli to prawda to jesteś pierwszy w Polsce . Ale wydaje mi sie raczej że źle rozpoznałeś objawy (oby tak było ) .

zbyszek

Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: poniedziałek, 14 marca 2005, 13:30 
Słówka do rozmnazania winorośli na parapecie w pojemnikach.
Z ubiegłego roku przetrzymałem na balkonie trzy sadzonki pojemnikowe, korzenie dostały w grudniu i na początku stycznia max -9C , przed zapowiadanymi spadkami poniżej -10C przeniosłem na parapet i od połowy lutego moge podziwiać zimę za oknem i wiosną na parapecie. Korzenie jednorocznych Alden ,Schuyler i Vilard 5276 wytrzymały przemrożenie do -9C i całkiem nieźle ruszyły i bujnie rosną.
Mam pytanie do Starszyzny, czy może mi ktoś wyjaśnić czym są małe przeźroczyste wodniste kulki na startujących latoroślach ( na lisciach od spodu, na gałązkach a nawet kwiatostanach.
Hej Bogdan


Góra
  
 
PostNapisane: poniedziałek, 14 marca 2005, 14:12 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): poniedziałek, 15 marca 2004, 01:00
Posty: 2487
Lokalizacja: Białystok
Te kulki to wydzielina hydrokoloidalna. Taka woda zżelowana substancjami, które zabezpieczały zimą komórki rosliny przed zamarznieciem. Winorośl pozbywa się w ten sposób niepotrzebnych paskudztw. :) Rok temu dyskutowalismy z Januszem, czy nada się to zamiast żelatyny do produkcji galaretki ;)


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: środa, 16 marca 2005, 16:15 
Moje gałazki już mają grube pączusie , mam nadzieje , ze to powod do radosci i korzonki też ruszyły..... albo ruszą lada dzień :) Pozdrawiam Lucyna


Góra
  
 
PostNapisane: środa, 16 marca 2005, 20:04 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): wtorek, 9 marca 2004, 01:00
Posty: 3504
Lokalizacja: Apelacja Zgorzelec
Korzonki to ruszą się dopiero ze 2 tygodnie po wybiciu zielonego. Jeszcze dużo się może zdarzyć. Nie przesadzaj z podlewaniem na wszelki wypadek.

Heniek

_________________
Jeszcze mi tylko z oczu jasnych
spływa do warg kropelka słona,
a ty mi nic nie odpowiadasz
i jesz zielone winogrona
JT


Góra
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 48 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: tupisac, Yandex [Bot] i 15 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
News News Site map Site map SitemapIndex SitemapIndex RSS Feed RSS Feed Channel list Channel list
POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL
phpBB SEO