Ja ze szpaka miałem spokój rzadko je widywałem u siebie. Ale w tym roku mam już całą watahę która drze dzioby od samego rana. Czy one wiedzą,widzą że w tym roku będą owoce. Bażanty są mądrymi ptakami,ale te bestie są chyba mądrzejsze.
Chociaż jagody na razie nie ruszają,(pewnie jeszcze nie znają ).
Poza tym chyba młode już z gniazda wyleciały,więc myślę że warto już zacząć je wyganiać(do sąsiada .
Na początek paczka jakichś petard może się nada.

_________________
Pozdrawiam Przemek.

https://www.facebook.com/Winnica-Natali ... 106297263/

Podobno sprawdzają się armatki pneumatyczne . Tylko trzeba
się liczyć z protestami sąsiadów.

_________________
_____________________
pozdrawiam Mirek

Ja u siebie zauważyłem że jakieś drozdowate rozszerzyły swoją strefę wpływów na mój teren. Nigdy tu nie gniazdowały a teraz w okolicy są przynajmniej 3 gniazda, w tym jedno w mojej altanie. Bardzo sympatyczna parka się wprowadziła a już utkanie gniazda to mistrzostwo świata. Zastanawiałem się już co robić jak dojrzeją winogrona bo w zasadzie do nich przyzwyczaiłem ale pewnie jakiś kot sytuację rozwiązał definitywnie i gniazdo opustoszało.

_________________
Pozdrawiam, Grzegorz
http://winnicamarysienka.blogspot.com/

Gdzie się da wieszam domki dla ptaków.
Jak bym mogl to zawiesil bym na kazdym drzewie u mnie.
Nie wyobrazam sobie otoczenia bez ptaków.
Dla wróbli zrobilem pod dachem specjalne polki gdzie gniazdują.
Mam juz sporą gromadke. Nawet dla nietoperzy zrobilem budkę, niestety na razie pusta.
A winogrona? No cóż. Żeby one miały i ja dosadzam wciąż nowe krzaki. Jakoś damy radę.
Jedynie na części winnej będę zakładał siatki aczkolwiek niechętnie.

Polecam również domki dla trzmieli i innych owadów. Wspaniała sprawa.

_________________
Szkółka winorośli
zapraszam i pozdrawiam Jurek

Bardzo jestem ciekaw czy szpaki będą tak wyrozumiałe dla Ciebie? Jak wpadną z wizytą, całą rodziną, to zostaną Ci tylko wspomnienia

_________________
****

Armatki hukowe mogą doprowadzić sąsiadów do szaleństwa, lepiej pomyśleć o siatkach.

_________________
Pozdrawiam wszystkich, Krzysztof B.

Te armatki to rzeczywiście działają na sąsiadów - mogą doprowadzić do białej gorączki, ale szpaki niestety szybko się przyzwyczajają i po kilku dniach rąbią czereśnie przy samej armatce. Tak jest u mojego brata.
Ja też wieszałam płyty CD, puste butelki i puszki po dwie razem, żeby stukały o siebie przy podmuchach wiatru, folie, taśmy hologramowe itp. Wszystko to na chwilę. Te gadziny wysyłają zwiadowców i jak ci się rozpatrzą w sytuacji to dają ,,cynk'' pozostałym.

_________________
Pozdrawiam. Aśka.

Ja u siebie od dwóch lat montuje radio na pendrive'a i puszczam szpakom odgłosy jastrzębia. W zeszłym roku czereśnie ocalały, w tym sprzęt zamontowałem po pierwszej wizycie szpaków i na razie od dwóch dni nie przylatują. Inne ptaki w okolicy też trochę zestresowane podobnie jak sąsiadka, która w popłochu zaczęła zaganiać kury.

_________________
pozdrawiam, Damian

Możesz podać szczegóły techniczne tego rozwiązania?

_________________
GZEHO

Jak ktoś ma wietrzną okolicę to można do słupka przywiązać takie cudo i niech lata cały dzień nad winnicą
http://rc-team.pl/latawce/64891-brainstorm-latawiec-sokol-80892.html

_________________
Pozdrawiam, Michał
Winnica Sfinks

Piotrek, można mieć i ptaki i winogrona. Mam ok. 10 budek, dla szpaków , sikorek i wróbli, poza tym w ogrodzie 60 arowym ok 20 arów to mini las i gniazdują drozdowate, sójki, synogarlice, nawet dzikie gołębie. A winogrona i czereśnie osłaniam siatką. Jakbym nie osłaniał to i tak wszystko by mi zjadły ptaki z sąsiectwa.

_________________
Pozdrawiam

Krzysztof

Zgrałem na pendrive'a odgłosy jastrzębia w formacie mp3 (mogę wysłać na maila, ale są też do znalezienia w internecie, np. pod hasłem hawk sound). Radio mam z gniazdem USB i opcją odtwarzania plików w formacie mp3. Jeżeli na pendrive'ie jest tylko jeden plik dzwiękowy to automatycznie się zapętla. I dalej to już chyba wiadomo: przedłużacz, radio na drzewo i gramy od 4 rano. Czasami żeby się szpakom jastrząb nie znudził to puszczam trochę radiowej jedynki.

_________________
pozdrawiam, Damian

Miałem napad ptaków około 3-4 po południu.Bardzo wcześnie w tym roku.Strat nie znam nie było mnie w domu.Siatka od paru dni leży w winnicy ale nie rozłożona.

_________________
ga ga chwała bohaterom

Pisałem w maju że szpaków cała wataha lata i drze dzioby, i w lipcu gdzieś znikły (może wcześniej nie zwróciłem uwagi) jak inne dzioby dzióbki usłyszałem.
I w odległości jakichś 300m dostrzegłem gniazdo jastrzębie (myszołów chyba),ale po połowie lipca domniemam jak się uczyły latać i wypadły z gniazda było naprawdę głośno,sam się bałem podejść bo stare krążyły . Od początku lata szpaka nie widziałem,to jest chyba najlepszy odstraszacz.
Ciekawi mnie tylko czy one co roku wracają do swoich gniazd-jastrzębie.

_________________
Pozdrawiam Przemek.

https://www.facebook.com/Winnica-Natali ... 106297263/

Na szczęście straty niewielkie .Kilka ogołoconych krzewów Dornfeldera,jak na stado kilkuset ptaków to niewiele.Ale po śniadaniu idę się torturować ,czyli walka z siateczką.

_________________
ga ga chwała bohaterom