Z przerobowych zjedzone wszystko poza seyval blanc. Przyznaję i poddaję się - nie da się uprawiać 5-arowej winnicy na odległość.

Przez zimę likwiduję winnicę. Zostawiam tylko 20-metrowy szpaler deserów

_________________
Wojtek


_______________________________
Think you know wine?
Think again

Nie chcę nikogo martwić, ale są jeszcze takie ptaszyska jak sójki, które to niestety opanowały u mnie rejon całkowicie, wypierając totalnie sroki i szpaki. Są to bardzo przebiegłe i sprytne ptaszydła, które nie gardzą niczym. Poczynając od czereśni, śliw, jabłek!, orzechów i kończąc na winogronach. Duże gronko to dla niej pestka. A za byle co się nie biorą, bo u mnie zaczęły od Bianci, która właśnie zrobiła się mega słodka, z czterech rządków ostał mi się kilogram na otarcie łez, następny w kolejności był Regent, Marszałek jeszcze nie był dość dobry.

Zawirowania przy remoncie domu sprawiły, że trochę tą sprawę siatkową zaniedbałam.

No i wspomnieć jeszcze muszę, aczkolwiek to nie ptak tylko gryzoń, o przesympatycznym stworzonku zwanym Popielicą, które jest pod ochroną zresztą. U mnie one mają się świetnie. Na moje szczęście we wrześniu już się zabierają do spania, ale takich dwóch w miarę wczesnych nie wiem czy właśnie one mi nie opędzlowały. A przed nimi żadna siatka nie pomoże..

_________________

Pozdrawiam- Jola.

No i tutaj dochodzimy do wniosku że najlepszym przyjacielem człowieka jest pies lub kot. Myślę że one załatwiają sprawę - o ile nie są już całkowicie rozleniwione

Nie wiem jak kot, ale pies potrafi też szkód narobić. A to obsika krzewy, a to zeżre któregoś sobie. Mówię tu o przydomowej uprawie paru krzewów. Nie wyobrażam sobie pilnowania dużych winnic przez psy, widzi się często te spragnione, zmaltretowane pogodą stworzenia pozamykane w dużych sadach. Za to powinien być kryminał, z marszu, ,bez prawa apelacji.

Dzisiaj szpaki pogoniłem, w siatkę wciskają sie dranie.
Chyba jednak ma za durze oczka.
Jeden ledwo uciekł.
Mam nadzieję że zapamiętają stres, jak je goniłem.

_________________
.......\\\\\\ ///
........( @ @ )
-oOOo-(_)-oOOo->
pozdrawiam Castleman

U mnie pod południową ścianą szopy w ciągu 20 minut 4 razy wygoniłem tego samgo szpaka. Jak tylko odchodziłem i wracałem po chwili to przeciskał się przez siatke ale ostatni raz go złapałem i chwile go "pomęczyłem"... dostał pare razy po dziobie i z nim pogadałem po czym mocno nim rzuciłem w góre... poleciał i tyle go widziałem ale nażarty był że ledwo latał.
Trzeci dzień czysto

Podsumowując to taki stres działa na nie bo Kosy po takim stresie też więcej się nie pchają w siatke i omijają z daleka.

_________________
Pozdrawiam Marcin
Profil w Wiki

Wojtek,
zbyt łatwo poddajesz się
Ja też mam daleko do winniczki, ale założyłem siatki i dzięki temu do tej pory wiszą i dojrzewają MF i Hibernal.
Bez przesady z tą likwidacją więcej wiary w polską uprawę winorośli
(P)

_________________
Andrzej S

Na właśnie, u mnie szpaki najpierw jedzą gruszki spadłe z drzew - w tym roku był to początek września. Później szukają co się da zjeść innego. A teraz już są takie głodne, że między siatkę włażą i tam wyżerają winogrona. Nic się nie boją. Deserówki wcześniej też mi trochę obgryzły, ale oberwałem je dość szybko, zanim mocno zgłodniały.
W zeszłym roku mi Jutrzenki nie tknęły, a w tym roku i ją żarły.

Na drugi rok na pewno kupuje ten odstraszacz i ze 2 koty

_________________
https://www.facebook.com/profile.php?id=61567280121986

Moje kilka krzaków okryłam od góry siatką i mam spokój od szpaków, sójek, bażantow, szerszeni, częściowo i od os. Niestety, muszki owocówki robią, co chcą
Nawet człekokształtne nie tykają, chociaż pomidorami i ogórkami się częstowały.

_________________
mów mi Małgorzato

Złapałem szpaka a kilka jego kolegów mocno sie namęczyło z siatka zanim sie pod spodem siatki ''przebiło'' na wolnosc . Niemniej jednak bardzo przyspieszyłem zbiory , na zasadzie lepiej miec kiepskie wino niz wspomnienia.
Moja płotówke obsiadło takie stado ,przy mnie , że wygladało jak z filmu o obcych. ten widok zdecydował o zbiorach a nie dojrzałośc pestek ,niestety .Drugi czynnik o przyspeszonych zbiorach to owady ,to co w tym roku sie działo i dzieje ,tego jeszcze nie było ,w kazdym razie grona od strony słonecznej ,praktycznie są zjedzone.Choc i tak jest lepiej niz w zeszłym roku.

_________________
ga ga chwała bohaterom

Dzisiaj rano spotkałem takiego cudaka. Biała kawka. Czyli capuccino.

_________________
Pozdrawiam, Grzegorz

Czy komuś sprawdził się jakiś ultradźwiękowy straszak na szpaki? W tym roku mam plagę tego ptactwa na czereśniach. Nie mam już siły ich gonić. Strachy, płyty cd, i inne wynalazki nie pomagają. Chciałbym coś kupić bo zapewne na winorośli będzie to samo.

_________________
Pozdrawiam Krzysiek
http://www.winnicakrysa.pl
https://www.facebook.com/winnicakrysa/?ref=aymt_homepage_panel
Szkółka winorośli nr 08/02/3387

Też jestem tego ciekaw. Właśnie wróciłem z działki. Sąsiad ma czereśnię, którą co roku obsiadują szpaki. W tym roku wydał im wojnę i postawił na elektronicznego straszaka. Zainstalował go dzisiaj rano o godz. 7.00 i obserwował co się dzieje, ufny, że mu się powiedzie tym razem, bo urządzenie wydawało dosyć głośne dźwięki. Wszystko było dobrze przez godzinę, może dłużej do póki na drzewo nie przyleciał pierwszy odważny szpak. Posiedział chwilę czujny i przestraszony ale po czasie zaczął się zajadać czereśniami. Po chwili odleciał a po następnej dłuższej chwili powrócił z małą gromadką szpaków, które się zajęły jego czereśniami. Stwierdził, że na darmo wydał 38,- PLN i na wpół dojrzałe czereśnie zaczął zrywać aby skosztować chociaż ich smaku. W czasie kiedy zrywał nadal włączony był straszak a szpaki nadal mimo to przylatywały sobie podziobać i ukraść czereśnie dla młodych piskląt nie bacząc na zagrożenie.
Nie wiem może kupił za tanie urządzenie, może ktoś ma jakieś inne profesjonalne i go przetestował, to niech się pochwali.
Ja w ubiegłym roku postawiłem na rurze czarną wronę stojącą i jej działanie pozytywne trwało 3 a może 4 dni, przylatywały do niej nawet żywe wrony ale po kilku dniach strachu szpaki przestały się jej bać i ją ignorowały.

_________________
http://www.winogrona.org/index.php?title=Trestan
http://www.winogrona.org/images/8/8c/Po ... %80%A6.pdf
https://youtu.be/U9OuWYS3kVI

U mnie czereśnie zżerają wiewiórki.

_________________
_____________________
pozdrawiam Mirek

Mam powieszone też sylwetki ptaków drapieżnych i przeróżną odzież. Szpaków jest mnóstwo. Wieczorem gdzieś przepadają i jest spokój. Zaczynają niestety wczesnym rankiem i nie sposób ich upilnować. Sądząc po odpowiedziach ( właściwie ich braku) to te ultradzwiękowe odstraszacze nie są raczej rewelacyjne. Na kretach sprawdzałem. Działał około miesiąca a potem kret prawie go sam wykopał. Liczyłem jednak ,że może akurat coś jest. Pozostaje chyba tylko siatka tylko jak ją założyć na sześciometrowe drzewa?

_________________
Pozdrawiam Krzysiek
http://www.winnicakrysa.pl
https://www.facebook.com/winnicakrysa/?ref=aymt_homepage_panel
Szkółka winorośli nr 08/02/3387