krys napisał(a):
Do tej pory miałem plagę kosów w tym jednego nielota bez ogona, który biegał po winniczce od 3 tygodni i widać skutecznie chował się przed kotami. Nie wiem czy nie latał bo nie miał ogona czy był tak nażarty moimi winogronami. Inne wcześniej odfruwały a teraz jak idę to tylko sobie przebiegają do innego rządku. Na początku szły im dobrze odmiany ciemne ale teraz nie gardzą też białymi. Natomiast dzisiaj latała nad ogrodem od rana czarna chmura szpaków , których dawno nie widziałem.Potem siedziały już obok szpalerów na łące. Atak w najbliższym czasie wydaje się nieunikniony.
Ja mam podobne historie z ptakami tylko zamiast kosów był problem z kwiczołami które mają podobne zachowania co kosy. Kilka złapało się w siatki ochronne ( zostały wypuszczone) to znacznie podziałało na zachowania tej grupy co świadczy o ich inteligencji.Ze szpakami była cisza co mnie zadziwiało bo rok temu nawet nie wybarwione jagody nie osłonięte zostały zjedzone.
Dzisiaj póznym popołudniem nastąpił atak tej grupy bandziorów.Pierwszy pozorowany napad kilkuset osobników został poprzez okrzyki i oklaski

odparty. Niestety to był tylko zwiad i po pół godzinie nastąpiło główne natarcie w ilości kilku tysięcy głodnych zdesperowanych ptaków,które już nie reagowały na żadne okrzyki,huki i inne środki odstraszające.Uderzyły w szpaler MF. i LM. pomimo siatki doskonale znalazły słabe punkty i luki w zabezpieczeniu.
Wiele wpadło w pułapkę ale sprytnie potrafiło się wydostać złapałem jednego ptaka i dałem mu po łbie

Może wypuszczony przekaże swoim koleżką, że nie warto tutaj wracać

.
Siatka jako taka jeżeli nie jest szczelnie połączona nie zabezpieczy przed ptakami nasze grona.
__________________
Pozdrawiam - Janek