Już było, na stronie 5 tego tematu.

_________________
Pozdrawiam, Mietek

______________________________________________________________________
Błogosławiony ten, co nie mając nic do powiedzenia, nie obleka tego faktu w słowa.
(J. Tuwim)

Nie piszą nic na temat odporności na UV. Podejrzewam że jest to siatka jednokrotnego użytku podobnie jak sznurek do snopowiązałek który pod wpływem światła ulega biodegradacji.

Odp. na PW

Rzeczywiście było. W takim razie pytanie do Wesołego. Jak sprawuje Ci się ta siatka po tych kilku sezonach przygody z nią?

Podpowiem tylko, żeby nie dzielić jej na połowę, bo wtedy szybko się posypie. Mam na słomie i widzę jak się sypią cięte końcówki. A co do trwałości: przy ostrożnym zakładaniu i zdejmowaniu ze 3 lata pociągnie.

_________________
Ukłony,
Sylwester

Z tym dzieleniem na pół to mi się z agrowłókniną, którą kupiłem pomieszało

Ptaki,pyaki i po ptokach !
U mnie dziś stadko szpaków na gruszy Klapsa - słodkie
Siatki na winorośa - za tydzień przewiduję
ZB

_________________
Pozdrawiam Zbyszek B

Szpaki w tym roku jakoś mniej nachalne - pewnie jeszcze nie przyleciały te głodne z Litwy , ale siatki założyłem.

Mi przez taką siatkę kuropatwy regenta wydziobały (był nisko bo z niskich pąków po przemarznięciu).
Przy niskim prowadzeniu trzeba zakładać gęstszą.

Jak przylecą ,to daj znać
Będę miał jeszcze chwilę czasu aby założyć na jasne odmiany.
Na ciemne założyłem 1-go września.
Szpaki z Mazowsza odleciały w sierpniu
(nie wiem czy wszystkie ? Ale u mnie ich nie ma w tym roku. W ub. roku właziły nawet przez nieszczelnoś w łączeniu siatek)
pozdr.ZB

_________________
Pozdrawiam Zbyszek B

4-ty rok i spokojnie dają radę. Siatki są stabilizowane na UV.

Kury to też ptaki
Zeżarły mi dziś Nero. Znów było całe stado i chowało się przede mną. Myślałam, że były wcześniej, bo nigdzie ich nie zauważyłam, Dopiero jak weszłam do szklarni, to one wylazły z jakiejś kryjówki, zaczęły przeskakiwać górą przez siatkę i w nogi. Sąsiad dostał smsa, że ma mi dostarczyć jedną oskubaną jutro na rosół w ramach rekompensaty.

Bardzo blisko mnie, na dwóch potężnych platanach, przy kościele szpaki corocznie mają "bazę wojenną" z której co rusz przypuszczają szturm na wszystko co zjadliwe w okolicy. Na podwórku mam natomiast duży czarny bez, który dojrzewa nieco wcześniej niż ulubione przez tą szarańczę przerobówki. Zauważyłem, że dopóki jest bez, szpaki nie interesują się winoroślą, a skupiają wysiłki na walce ze mną o bez . Corocznie urządzam sobie stanowisko bojowe w pobliskiej szopie i chronię ten bez tak długo jak tylko się da. Pomaga mi w tym zaprzyjaźniony sąsiad. Bez się skończył ale i ja zerwałem wczoraj to co miałem zerwać na wino, bez strat. Już drugi rok obyło się bez zakładania siatek. Inna sprawa że nigdy nie usuwam liści w strefie owocowania, żeby grona były jak najmniej widoczne i taka osłona też bardzo pomaga, szczególnie w odniesieniu do odmian ciemnych.

_________________
****

Sprytnie... a te moje, znaczy sąsiedzkie małpy, to przyszły sobie pogrzebać a zagniwającej pod drzewkami skoszonej trawie. Widocznie pod nią jest sporo robali. Przy okazji wypatrzyły owoce. Na szczęście nie udało im się dalej zapuścić.

Kilka dni temu założyłem siatkę [ do owijania bali] . Musiałem odciąć owoce wstające bo zjadało je cos .Cos duzego bo wskakiwało na krzaki obłamując łozę . Powisiłem także kilka płyt .Szpaki są i jest ich duzo .Kilka gron pozartych przez sarny . Nie chce mi się osłaniać Marchala .''Trochę'' mi się przeciążył .Część owoców jest słabo dojrzała. W jaki sposób zrobić z niego wino,zerwać dojrzałe teraz a resztę później czy wszystko razem i odkwaszać?Zbyszek

_________________
ga ga chwała bohaterom