U mnie już raczej po wegetacji. Dziś o czwartej na winnicy miałem przymrozek, większość liści była wilgotna, niektóre dolne liście były nawet pokryte lodem. Z tego co widzę po prognozach to dziś powtórka.

Do tej pory najlepiej zdrewniały \: Izabella, Kristaly, Aurora, n/n jasny. Tragicznie jest natomiast z Solarisami.

_________________
Pozdrawiam Łukasz

Poprzedniej nocy u mnie -2.0. Rano o 6:00 jadąc do pracy widziałem w samochodzie -2 przez następne pare kilometrów, więc to większy teren z mrozem. Ale liście popalone tylko na końcach latorośli. Starsze bez efektów. Dzisiaj zapowiadali niżej ale póki co dość ciepło (+7).
W sobotę i tak planowałem zbiory. Ale kilka deserówek mogłoby jeszcze bardziej dojrzeć.

_________________
Pozdrawiam, Grzegorz

Tutaj nie przewidują powtórki, wczoraj owszem dużo niebieskiego.
U mnie liście oblodzone (pewnie -1 st.C.nie mam tam rejestratora ) ale chyba nic im nie będzie.
Na wysokości 2,5m najniższa temp. +2,5 st.C.

_________________
Jakakolwiek forma życia na planecie Ziemia aby przetrwać ( z wyjątkiem większości roślin) żywi się unicestwianiem innego rodzaju życia.My ludzie robimy to od poczęcia. -:) Niewytłumaczalny jest fakt unicestwiania się w ramach jednej rasy: LUDZKIEJ.ja

Andrzeju,
no to bardzo by mnie to cieszyło
Zebrałem dzisiaj leona ale marszałka jeszcze nie - zaryzykowałem !? "A nóż widelec" może się uda ?

_________________
Pozdrawiam Zbyszek B

No, to ja już nie muszę się martwić przymrozkami bo w zasadzie w moich "tropikach" już po wegetacji. Niby tylko szczyty latorośli oberwały, ale dziś ma być mroźniej. Wierzę, że będzie, bo niebo mam czyściutkie, a temperatura leci na łeb.

Zebrałam dziś wszystko to, co jeszcze wisiało w szpalerach, został MF na pergoli częściowo ogołocony z liści przez suszę, bo kwaśny jakiś. Jak nie zgubi tego kwasu, to powisi do wiosny

_________________
mów mi Małgorzato

Chyba przetrwałem!
Na wysokości winnicy 0. Kilka metrów niżej -0,5 i lekki szron. Ale tak na oko na odległość 50 metrów chyba wszystko z nimi ok.
U mnie wegetacja potrwa jeszcze kilka dni

_________________
Pozdrawiam, Piotrek

No i przyszedł też do mnie . Przy gruncie - 1, najpierw duza rosa a potem nad ranem biało .
Dobrze, że już było po zbiorach.

_________________
Szkółka winorośli
zapraszam i pozdrawiam Jurek

U mnie na winnicy już pozamiatane. Prawie wszystkie liście ugotowane. A Marquette wisi i kwasior jeszcze. Czy robił ktoś z Was różowe z Marquette?

_________________
Quidquid agis prudenter agas et respice finem.

Moje pierwsze testowe z marketa było różowe - moim zdaniem lepsze niż różowe z marszałka.
U mnie dachy też dzisiaj oszronione, była jednak mgła i krzewy nie powinny nic ucierpieć.

_________________
pozdrawiam Roman

Roman a jakich drożdży używałeś?

_________________
Quidquid agis prudenter agas et respice finem.

I u mnie był dzis b.delikatny przymrozek, punktowy, bo tylko nieliczne miejsca były b.lekko pokryte szronem

Piszę b. delikatny przymrozek bo nie ucierpiała taka roślinka jak żółtlica, która jest doskonałym wyznacznikiem przymrozku,
pada przy -1

_________________

Pozdrawiam- Jola.

Nie pamiętam, nie robiłem notatek, ale jakieś uniwersalne - tylko, że w Twoim przypadku musisz jakoś zbić kwasy jeśli bardzo wysokie.

_________________
pozdrawiam Roman

Jak się okazało winorośle przetrwały dwudniowe przymrozki, na liściach nie ma śladu przypalenia. Być może jeszcze kilka dni powegetują bo od środy ma być ochłodzenie.

_________________
Pozdrawiam Łukasz

U mnie też już po wegetacji. Wszystkie liście spalone przez przymrozki, ostał mi się jeno Alden przy ścianie ale on też miejscami poprzypalany. Zebrałem nie do końca dojrzałego Swensona, a inne labruski zostaną dla ptaków, chociaż w tym roku nie za bardzo się nimi interesują. Pomimo wczesnego końca wegetacji, jak dla mnie to był dobry rok.

_________________
Pozdrawiam
Michał

Jakie wpływ mają jesienne przymrozki na owoce przeznaczone na wino? Spada cukier? Wzrasta kwasowość? Psują się? W czym problem, że trzeba winogrona zebrać przed mrozem?

_________________
Pozdrawiam