Jak marna zima to i marne lato i sezon się szykują. Nie jest to reguła, ale już wiele razy się sprawdziło.
Zeszła zima też łagodna była, ale zimny i mokry czerwiec sprawił że marnie się wiele odmian pozapylało u mnie.
Jak zimą jest -30"C i pół metra śniegu to i lato jest uczciwe.
Zwiększoną presję szkodników już w ogrodach widać. Na niespotykaną skalę roją się chrabąszcze majowe, lenie i inne muchówki, których larwy później żywią się korzeniami i łodygami roślin. Mszyce pojawiły się już w kwietniu i opanowały nawet wyniosłe jesiony rosnące przy domu.
Pojawienie się wszelkiej maści roztoczy na winorośli to tylko kwestia czasu. A uszkodzone liście będą świetną pożywką dla grzybków w deszczowe dni.

Problem musi być duży bo nawet Lasy Państwowe na dużą skalę prowadziły opryski lasów nietanim Mospilanem w mojej okolicy.

Przymrozki to dopiero początek zmagań i z pewnością nie będzie nudno w tym roku w naszych winniczkach a zatem i na forum.

_________________
Pozdrawiam, Michał
Winnica Sfinks

A ja przeciwnie. Jestem dobrej myśli. Najważniejsze, że obroniłem się przed przymrozkami. Roztocza po oleju, tez nie uszkodziły młodych latorośli, a to jest najważniejsze. Kiedy przyrost zielonej masy jest już duży, starcza dla wszystkich . Jak dotąd przedziwnych kolorków na liściach też nie obserwuję, więc wygląda, że odżywianie w normie. Żeby tak jeszcze trochę pogody na kwitnienie to powinno być ok. Na mączniaki i SP mam plana, a czy wypali to się okaże na koniec sezonu.

_________________
****

Ja też olejowałem i liście są cacy, ale są tacy i to pewnie w większości, którzy szukają rozwiązania dopiero jak liście wyglądają jak poszarpana przez kota pończocha

_________________
Pozdrawiam, Michał
Winnica Sfinks

Ja też jestem dobrej myśli. Ostatnie lata to u mnie Sahara. Wczoraj spadł pierwszy prawdziwy deszcz tej wiosny. Kolejnego nie będzie przez co najmniej tydzień. Latorośle już długie, kwiatostany spore, przymrozków nie było.

Może to tak jest, że tam gdzie ostatnie lata było w sam raz z opadami, to teraz będzie nadmiar a u mnie z pustyni przejdzie do fazy "w sam raz". Równie dobrze jednak może się okazać, że "jedna jaskółka wiosny nie czyni" i po obiecującym wczorajszym deszczu...znowu Sahara Na razie jest naprawdę dobrze.

Ja tam bym wolał żeby trochę częściej popadało na tej naszej Saharze
Bo jak się to skumuluje i zacznie kropić w czerwcu to do końca lipca może się nie wypadać ...

Ja też jestem dobrej myśli
Mam w tej samej lokalizacji 2 winniczki.
Biała - same białe przerobówki i trochę deserówek.
Czerwona - same ciemne przerobówki.
Niczym nie okrywałem (mea culpa) i nie zraszałem.
Było -1,3
Czerwona to 80% strat, biała to tylko ok.10%strat.
Najbardziej ucierpiały te wysforowane do przodu : Frontenac,Marquette, LM i MF inne nieco mniej bo były okrywane na zimę i późno je odkryłem - były mniej zaawansowane w rozwoju.
Będę robił w tym roku pewnie tylko białe wina.
Preferuję wina czerwone, ale lubi się to co się ma
Zbyszek

_________________
Pozdrawiam Zbyszek B

Ja też wolę czerwone, ale niestety Polska to kraj win białych i (jak mówi mój kolega) zdania nie zmienię!!!

_________________
winogrodnik jak wino, czym starszy tym lepszy

A ja wolę wina białe o zdecydowanej kwasowości, ale chciałem o czymś innym. Teraz w Drawsku P. Jest 1,8 stopnia. Od trzech dni nie padało jak o świcie spadnie poniżej zera to mi wymrozi krzewy.

-- piątek, 22 maja 2015, 07:16 --

W sobotę będę w winnicy i zobaczę jak wygląda sytuacja po dzisiejszej nocy. Naprawdę bardzo dziwny jest ten rok. Jeżeli uznaliscie, że nie ma już ryzyka przymrozków to co powiecie na 0 stopni o godzinie 5 u mnie w Drawsku.

_________________
_____________________
pozdrawiam Mirek

No Mirku, trochę zimno u Ciebie... Wczoraj w TV widziałem, że niby miało być +6 na północy, a jednak "lekko" się mylą.
Z tego co patrzyłem, to kolejną chłodną nocą w Twoich okolicach będzie ta z soboty na niedzielę.

Miało już nie być blisko zera, a na przyszły tydzień prognozowane są takie temperatury:



Dobrze, że tych pudeł jeszcze nie spaliłem

_________________
Pozdrawiam, Piotrek

Widzę, że w tym roku (w przeciwieństwie do poprzednich lat) to mi się upiekło na Kaszubach. W maju nie miałem ani jednego przymrozka, mszyc zero, mokro i w miarę ciepło (jak na Kaszuby! ). Wszystko rośnie jak szalone póki co.

Zawsze tylko pisałem jaka u mnie masakra, to sobie raz napiszę, że jest dobrze. A Co!

To temperatura na dwóch metrach, przy gruncie niektóre prognozy już przewidują przymrozki.
Nie zdziwię się, jak do tej pory w maju miałem cały czas na plusie.

_________________
Grzegorz

Przerwałem dzisiaj latorośle na przydomowej labrusce. 108 sztuk wyłamanych
I nadal mam wrażenie, że jest za ciasno.
Szkoda, że dopiero po wszystkim przypomniałem sobie o możliwości wystąpienia tego przymrozku. Fak.
Jutro stawiam rusztowanie, żeby ją jakoś okryć na środę

_________________
Pozdrawiam, Piotrek

Polska to jednak dziwny kraj ale bywają jeszcze bardziej dziwne i gorsze. Pozdrawiam Piotr.

Myślę, że spokojnie wątek przymrozki można zamknąć!!!

_________________
winogrodnik jak wino, czym starszy tym lepszy

Amen.
Ale na wszelki wypadek sprawdź jeszcze jutro popołudniu prognozy. Powodzenia
http://www.meteo.pl/php/pict_show_coamp ... t=2&time=0