A jak ty to zrozumiałeś ?
Bo jeżeli przemarzła cała latorośl (100%)to o jakich oczkach tu mowa ???
pozdr.ZB

_________________
Pozdrawiam Zbyszek B

Rozumiem to przemarznięcie na dwa sposoby, że albo zmarzły wszystkie liście ale zielony pęd latorośli przy nasadzie jest jeszcze "do użytku", albo zmarzło 100% i trzeba skrócić ramię do tych trzech pąków by otrzymać przyrosty normalnej długości. Bardziej stawiam na pierwsze. Ne mam jeszcze doświadczeń w temacie wymarzania wiosną wieloletniego krzaka.

_________________
Wytnij tuje, zasadź renety i ...winogrona

A ja rozumiem to tak jak widzę. Jak jest co i po co ratować to ratuję, jak nie ma, to wycinam natychmiast i za kilka dni rosną nowe. Jak nie zapomnę to za jakiś czas pokażę (jak będzie co ) te dwa ratowane grona.

_________________
****

Dla mnie wystarczająco jasno. Przecież zacząłeś od słowa jeżeli
Swoją drogą jeżeli kwiatostany nie zmarzły (na tych na zdjęciu) to wszystko powinno być w porządku.

Miałem na myśli kwiatostany które wyliczyłaś.

Spróbuj narysować te dwa przypadki. Też jestem ciekawy jak uzyskać 3 pąki ze zmarzniętego w 100% ? Czyje, jakie ramię masz na myśli ?

A poniżej jeszcze zdjęcia, które zrobiłem a nawiązujące do tematu:

Muscat Odeskij przed:



po:



i jeszcze moje ulubione:

Spyrek,
ale ja pisałam o ledwo 5-ciu kwiatostanach...

_________________
mów mi Małgorzato

Przez 100% rozumiem 100% zielonego. W czasie majowych przymrozków nie wymarzają całe krzewy.
Pozdrawiam.
Zbyszek z Leszna

Próbuję odczytać te słowackie instrukcje. Przez przypadek kupiłem pole w miejscu gdzie przymroski są raczej tylko przy gruncie, wycinają tylko nowe nasadzenia, nie mam więc zbytnio pojęcia o szkodach przymrozkowych. A ramię to łoza. Przemarznięte latorośla to strata cennych zapasów ostałych po zimowaniu. Może to powodować słabszy wzrost nowych latorośli, stąd mój domysł że może należy ich ująć?

_________________
Wytnij tuje, zasadź renety i ...winogrona

Ja to rozumiem tak:
- jeśli zmarzły wierzchołki pędów - tniemy nad 3-4 liściem od kwiatostanu,
- jeśli zmarzły też kwiatostany - skracamy pędy nad 2-3 pąkiem (chyba chodzi o skrócenie latorośli za 2-3 węzłem, czyli liściem) - czyli liczymy na wybicie pędu syleptycznego, który przejmie rolę głównego,
- całkowicie przemarznięte ramiona usuwamy - mowa o latoroślach czy łozach?
Zdziwiłbyś się. W zeszłym roku wymarzło mi wszystko, co było nad ziemią.

_________________
Pozdrawiam Piotr
Dolina Cybiny

Również zdrewniałe wieloletnie części? Trudno w to uwierzyć - może mechanizm tego był inny.
Z tego co widzę jeśli na jakiejś gałęzi usuniemy wszystkie zielone pędy, nie wybije tam nic nowego z uśpionych oczek bo np w innej części krzaka są zielone latorośla to krzak niejako uśmierca tą gałąź - ona po prostu usycha jako niepotrzebna (!?) To jest chyba związane z jakimiś enzymamy które wydzielają zielone części i pobudzają krążenie soków. Może ta część nadziemna nie przemarzła ale uschła z braku zielonych pędów bo wybiły uśpione paki podziemne.
Choć skutek jest w zasadzie ten sam.

Mogło tak być. Kompletnie nic zielonego nie odbiło po przymrozkach i krzaki jakby uschły. Większość odbiła przy ziemi i dzięki temu mogę się znowu cieszyć winoroślą. Ale kilka już w ogóle nie odbiło.
Ciekawe jest jednak to (już gdzieś o tym pisałem), że niektóre coś tam wypuściły z części wieloletnich, ale rosło toto słabo i kolejnej zimy i tak nie przetrzymało i w końcu te pnie też zlikwidowałem.

_________________
Pozdrawiam Piotr
Dolina Cybiny

Może przyczyna była po prostu inna, stare drewno od paru stopni w minus i to tylko w nocy...

W zeszłym roku w maju nie było "parę stopni", a blisko -10 miejscami. U mnie też niektóre łozy pousychały, że nie wspomnę o pąkach zapasowych. Przecież w zeszłym roku padł rekord majowego zimna w całej historii pomiarów temperatury w Polsce. W Toruniu zanotowano -10 z hakiem. U mnie było co najmniej -7.

_________________
Piotrek

U mnie wypadają kolejne trzyletnie regenty. Latorośle ok 10cm zasychają koronki, liście żółkną i w rezultacie pada cały krzew.
Nie wiem czy to przymrozki czy rezultat bezśnieżnej zimy(poprzemarzane korzenie)

_________________
Quidquid agis prudenter agas et respice finem.

To rezultat bezśnieżnej zimy albo zimy z b.małą ilością śniegu.
O tym już było, a także jak dalej postępować z takimi krzewami.
pozdr.Zbyszek
PS
U mnie najniższa była tylko ok.-25
a mimo tego było gorzej niż przy -30 ze śniegiem, bo przemarzły mi wszystkie powojniki (kilkunastoletnie), milin amerykański(pień grubości ręki) róże parkowe (kilkunastoletnie).

Winorośle okryłem glebą, a mimo tego wypadł mi 3 letni krzew Chardonnay.
PN i Kernlingi niby rosną ale przyrosty latorośli b.słabe.
Lepiej poradziły sobie : Gewurz, PG ,Sieger i PNP

Krzyżówkom w tym roku nie zaszkodził mróz ?

_________________
Pozdrawiam Zbyszek B

[quote="riesling"U mnie było co najmniej -7.[/quote]

W zeszłym roku było ledwie -1, a o tej porze roku i to wystarczyło, by zważyć wszystko. Krzewy odbudowały się i ładnie zdrewniały do jesieni.