Teraz jest czwartek, 1 maja 2025, 22:35

Strefa czasowa: UTC + 1




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 981 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 32, 33, 34, 35, 36, 37, 38 ... 66  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: niedziela, 20 maja 2012, 11:08 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): piątek, 8 czerwca 2007, 01:00
Posty: 2672
Lokalizacja: Lubelskie-Nowodwór
Sette napisał(a):
Michał
Mam winniczkę o areale mniej więcej 30m/30m (w kwadracie). Czy przy założeniu, że kupię zraszacze w firmie do której dawałeś linki wystarczy dać jeden zraszacz na środku, czy może lepiej 4 sztuki :?: Zasilanie w wodę- normalne z wodociągu :roll:

Ten zraszacz ma u mnie zasięg około 14m, czyli nawet jak dasz na środku pola, wysoko na słupku rusztowania, to i tak rogi kwadratu będą poza zasięgiem. Są zraszacze o większym zasięgu, ja ten wybrałem bo był stosunkowo niedrogi i solidny.
Wydaje mi się że dla Twojego pola najlepszy byłby 1 zraszacz o zasięgu około 21m. Bo 2 sztuki ciężko będzie rozmieścić jakoś rozsądnie. Chyba że 4 zwykłe założyć, ja mam takie 2 po kilkanaście zł i też chlapią.
Na ten zraszacz wystarczy śmiało wąż 3/4" i ciśnienie z wodociągu powinno wystarczyć. Tylko żeby nie używać plastikowych szybkozłączek, bo bardzo skutecznie ograniczają przepływ.

Space99 napisał(a):
Wiem że spaprałem troche robote i na przyszły rok się bardziej przygotuje. Czujniki, automatyczne włączniki, 2-dysze itp.
Tylko nie wiem jak wyeliminować część wody która leci do sąsiada :roll:

Ja właśnie od strony sąsiada mam te dwa zwykłe zraszacze sektorowe. Jeden stoi na rogu działki sąsiada i polewa wycinek 3/4 koła.

_________________
Pozdrawiam, Michał
Winnica Sfinks


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: niedziela, 20 maja 2012, 11:18 
Offline
Kiper
Kiper
Avatar użytkownika

Dołączył(a): środa, 10 marca 2004, 01:00
Posty: 928
Lokalizacja: Białystok
jpionka napisał(a):
Dlaczego u Ciebie masakra a inni chwalą np. Wacek.


Ja nie chwalę ja czwarty rok stosuję zakładając przed ogrodnikami i trzymając dopóki latorośle się pod nią mieszczą . Wegetacja w moim regionie jest o kilka tygodni późniejsza niż na zachodzie Polski więc przyrosty są mniejsze , u mnie też to co dotyka włókniny przy -5 marznie a ostatnimi laty przymrozki to były jak przymrozki a nie regularny mróz . Sposób ochrony trzeba dostosować do warunków w jakich uprawiamy winorośl wiec ja nikomu nie doradzam ja tylko piszę co zdało egzamin w moich warunkach i dlatego wykarczowałem MF . Namioty stawiam i nie interesuję się prognozą pogody jak wymarznie trudno przez ostatnie 3 lata narobiłem tyle wina że przez kolejne chude (jeżeli będą) nie uschnę .
Wacek


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: niedziela, 20 maja 2012, 11:59 
Offline
nowicjusz
nowicjusz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): poniedziałek, 31 marca 2008, 01:00
Posty: 33
Lokalizacja: Bochnia woj. Małopolskie
A czy ktoś opryskał winorośl przed przymrozkami Asahi SL i nie stosował innych sposobów ochrony przed przymrozkiem. Z jakim skutkiem?


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: niedziela, 20 maja 2012, 19:39 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): poniedziałek, 31 grudnia 2007, 01:00
Posty: 2916
Lokalizacja: Polski Obszar Winiarski: Wrocławskie Tropiki ;)
Staszek napisał(a):
A czy ktoś opryskał winorośl przed przymrozkami Asahi SL i nie stosował innych sposobów ochrony przed przymrozkiem. Z jakim skutkiem?

Tak, ja - 2 lata z rzędu.
Efekty widać na zdjęciach - podobne 2 lata z rzędu.
IMO do winorośli, jako ochrona przed przymrozkami, to się nie za bardzo nadaje. Nie zostawiłam, niestety, niepryskanych krzewów dla kontroli. Nie wiem, czy w tym roku straty nie osiągnęły by również 100%.

Dziś już wszystko czarne i suche. Zbyt optymistycznie oszacowałam straty.
Kristaly, Timur, Wostorg I., Onyks - po 80 %; Nero, Einset i V25/20 - 60%; Marszałek - 30%; Rondo - 10%.
Oczywiście piszę o tym, czego nie okryłam.
W zeszłym roku było 100% strat na nieokrytych, ale było wcześniej i chociaż Kristaly dała jako taki plon, który spokojnie zdążył dojrzeć.

_________________
mów mi Małgorzato :)


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: niedziela, 20 maja 2012, 20:26 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): sobota, 9 kwietnia 2011, 14:29
Posty: 1169
Lokalizacja: okolice Kocmyrzowa. Kraków
Małgorzato, dlaczego piszesz że straty mogły osiągnąć 100%. Wydaje mi się że winorośl potrafi
zregenerować uszkodzenia mrozowe.Jeżeli cała latorośl nie przemarzła to jeszcze jest nadzieja.

_________________
Pozdrawiam- Mirek.
________________________________________________________
Do sukcesu nie ma żadnej windy. Trzeba iść po schodach. ~ Emil Oesch `


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: niedziela, 20 maja 2012, 20:37 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): poniedziałek, 13 października 2008, 01:00
Posty: 2355
Lokalizacja: Dębica
jawormcz11 napisał(a):
Małgorzato, dlaczego piszesz że straty mogły osiągnąć 100%.

100% zielonego. Uszkodzone zawiązki kwiatostanów już się nie zregenerują, winorośl wypuści nowe latorośle - ale już w większości przypadków bezpłodne. Więc owoców w tym roku już raczej nie będzie.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: niedziela, 20 maja 2012, 20:39 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): poniedziałek, 31 grudnia 2007, 01:00
Posty: 2916
Lokalizacja: Polski Obszar Winiarski: Wrocławskie Tropiki ;)
jawormcz11 napisał(a):
Małgorzato, dlaczego piszesz że straty mogły osiągnąć 100%.

Pisząc o stratach, mam na myśli owocowanie. Sorry za niedopowiedzenie.
Co mi po latoroślach, z których owoców nie będzie, a dbać i chronić przed choróbskami trzeba tak samo. Rok bezowocnej pracy.

_________________
mów mi Małgorzato :)


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: niedziela, 20 maja 2012, 20:57 
Offline
przedszkolak
przedszkolak
Avatar użytkownika

Dołączył(a): poniedziałek, 9 października 2006, 01:00
Posty: 74
Lokalizacja: Nowy Sącz
jpionka napisał(a):
castleman napisał(a):
U mnie tam gdzie dałem agrowł. to masakra.
Nie będę już używał tego materiału do okrywania przed przymrozkami na zewnątrz.
Przetrwało to na co narzuciłem folię i o dziwo w niektórych miejscach to co nie miało żadnego okrycia :shock:
W foliaku ze zniczami straty zerowe.


Witam ,

to jak w końcu jest z tą agrowł. stosować , czy nie ?
Dlaczego u Ciebie masakra a inni chwalą np. Wacek.
Pytam bo właśnie złożyłem zamówienie na 100m P-23 .


Zrobiłem osłonę z agrowłókniny P-19 w formie namiotu. Moje spostrzeżenia: to co było okryte prawie bez śladów mrozowych, jedynie w paru miejscach gdzie liście dotykały ścianek są efekty mrozu. Na łozach MF wystającego z "namiotu" końcówki poczerniały.
Wnioski: podstawa namiotu powinna być w miarę szeroka (ja miałem ok 1m), łozy nie mogą dotykać ścianek.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: niedziela, 20 maja 2012, 20:59 
Offline
mistrz
mistrz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): czwartek, 24 sierpnia 2006, 01:00
Posty: 370
Lokalizacja: Mazańcowice k/ Bielska-Białej
Ja również nie zauważyłem jakiś cudownych efektów po asahi w sensie lepszej mrozoodporności. Natomiast odniosłem wrażenie że pomimo suszy i zimnego całego ubiegłego tygodnia latorośle całkiem dobrze rosły.
A odnośnie zraszaczy to czy może ktoś się wypowiedzieć jak spisały się flippery, czyli te zraszacze liniowe od Naandan ?
Ich zaletą, w mojej ocenie, jest mniejszy wydatek wody i polewanie tylko pasa 80cm szerokości.

Andrzej


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: niedziela, 20 maja 2012, 21:33 
Offline
mistrz
mistrz

Dołączył(a): poniedziałek, 10 maja 2010, 22:06
Posty: 222
Lokalizacja: ogród z winoroślą - Nowy Targ (Podhale - 600m npm.)
Nic dwa razy się nie zdarza... Dlatego o ile w zeszłym roku przymrozek mnie ominął, to w tym roku postanowił mnie odwiedzić. Dość dziwnie sobie "szedł" przez ogród wybierając co którąś latorośl -trudno znaleźć w tym działaniu jakąś prawidłowość. Niektóre krzaki oberwały prawie całkowicie a inne tylko powierzchownie. Może będzie mi dane w tym roku spróbować w końcu czegoś innego niż Bety, np Nero, Regent a może i Bianca...

Wyrazy współczucia dla wszystkich, którzy ponieśli straty w walce z przymrozkiem.

_________________
Pozdrawiam Piotr


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: niedziela, 20 maja 2012, 22:11 
Offline
Ekspert
Ekspert

Dołączył(a): niedziela, 26 czerwca 2011, 22:23
Posty: 1596
Lokalizacja: Zachodniopomorskie
jaryss napisał(a):
jpionka napisał(a):
castleman napisał(a):
U mnie tam gdzie dałem agrowł. to masakra.
Nie będę już używał tego materiału do okrywania przed przymrozkami na zewnątrz.
Przetrwało to na co narzuciłem folię i o dziwo w niektórych miejscach to co nie miało żadnego okrycia :shock:
W foliaku ze zniczami straty zerowe.


Witam ,

to jak w końcu jest z tą agrowł. stosować , czy nie ?
Dlaczego u Ciebie masakra a inni chwalą np. Wacek.
Pytam bo właśnie złożyłem zamówienie na 100m P-23 .


Zrobiłem osłonę z agrowłókniny P-19 w formie namiotu. Moje spostrzeżenia: to co było okryte prawie bez śladów mrozowych, jedynie w paru miejscach gdzie liście dotykały ścianek są efekty mrozu. Na łozach MF wystającego z "namiotu" końcówki poczerniały.
Wnioski: podstawa namiotu powinna być w miarę szeroka (ja miałem ok 1m), łozy nie mogą dotykać ścianek.

musi być krążenie powietrza wewnątrz "namiotu", wywołane transmisją ciepła, z ziemi w kosmos. Czyli trójkąt, mniej-więcej tyle podstawy co wysokości, może być ciut szerzej, ale to wyjdzie z szerokości pasa włókniny.
U mnie też są lekkie uszkodzenia, ale nie okrywałem.

_________________
Wytnij tuje, zasadź renety i ...winogrona


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: poniedziałek, 21 maja 2012, 06:25 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): sobota, 1 września 2007, 01:00
Posty: 1957
Lokalizacja: małopolska
anestle napisał(a):
Ja również nie zauważyłem jakiś cudownych efektów po asahi w sensie lepszej mrozoodporności. Natomiast odniosłem wrażenie że pomimo suszy i zimnego całego ubiegłego tygodnia latorośle całkiem dobrze rosły.
A odnośnie zraszaczy to czy może ktoś się wypowiedzieć jak spisały się flippery, czyli te zraszacze liniowe od Naandan ?
Ich zaletą, w mojej ocenie, jest mniejszy wydatek wody i polewanie tylko pasa 80cm szerokości.

Andrzej

Jeśli masz rządek np.słoneczników ,połowę opryskaj Asahi ,połowę zostaw bez oprysku . Zobaczysz na jesieni .Zbyszek

_________________
ga ga chwała bohaterom


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: poniedziałek, 21 maja 2012, 07:01 
Offline
nowicjusz
nowicjusz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): środa, 15 września 2004, 01:00
Posty: 15
Lokalizacja: Sękocin, Gostomia
W moim przypadku zraszacze oferują 100% skuteczność do -6 st.C. Dotyczy to przymrozków radiacyjnych oraz adwekcyjnych, jeśli tylko prędkość wiatru jest znikoma. Jeśli na swoje ok. 400 m2 winniczki podam 2000l/h nic się nie może stać. Wszelkie wpadki mogą być co najwyżej efektem moich niedopatrzeń, spóźnień tudzież lenistwa. Staram się aby pokrycie terenu wodą było jak najbardziej równomierne. System testuję "na sucho" sprawdzając równomierność zmiany barwy gleby utrzymywanej w czarnym ugorze. Jest dobrze, gdy odcień zmienia się na ciemniejszy jednocześnie na całym chronionym obszarze. Nowoczesne, droższe zraszacze działają prawie zawsze dobrze pod warunkiem zapewnienia nominalnych (dla zraszaczy) parametrów dostawy wody. Tańsze urządzenia najczęściej wymagają kręcenia śrubą regulacyjną rozbijającą strumień wody wypływającej z dyszy.
U mnie za dostawy wody odpowiada jeden z najtańszych zestawów hydroforowych Omnigeny (chińszczyzna za ok. 300 zł), studnia jest głębinowa. Ze względu na wysoki poziom wody w studni pompa praktycznie nie ssie tylko całą energię kieruje w tłoczenie. Gdybym miał czas, chęci i luźną kasę (ok. 1000 zł) można byłoby chronić wtedy całą działkę o powierzchni ok. 3000 m2. Sercem systemu byłaby jednak motopompa.
U mnie włóknina się praktycznie zupełnie nie sprawdza. W porównaniu do zraszania jest to strata czasu i dodatkowe uszkodzenia w wyniku wyłamywania latorośli.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: poniedziałek, 21 maja 2012, 09:20 
Offline
czeladnik
czeladnik

Dołączył(a): wtorek, 10 kwietnia 2012, 22:32
Posty: 134
Lokalizacja: Poznań
forest mógłbyś napisać jakie zraszacze u Ciebie ,,pracują'' ?


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: poniedziałek, 21 maja 2012, 09:53 
Offline
nowicjusz
nowicjusz

Dołączył(a): wtorek, 10 kwietnia 2012, 09:32
Posty: 29
Lokalizacja: skierniewice
u mnie stare labruski nieokrywane przetrzymały bez problemu a niektore drzewka owocowe wypadły :shock: .
okryte namiotem z folii regenty na srodku dzialki przetrzymaly ale ledwo - 3 latki ubite wszystkie pąki oprócz dwóch - stercza jakies liscie ale w upalny weekend wszystko ruszyło w oczach. regenty pod ścianą trzymają sie doskonale - wypadł jeden pąk. jednak budynek to budynek.
bedzie pryskanie asahi zeby to troche podregenerowac.


Góra
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 981 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 32, 33, 34, 35, 36, 37, 38 ... 66  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Facebook [Bot] i 13 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
News News Site map Site map SitemapIndex SitemapIndex RSS Feed RSS Feed Channel list Channel list
POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL
phpBB SEO