Piotr77 napisał(a):
Michał, słusznie zauważyłeś, a o czym już kiedyś pisałem, że glebogryzarka pomaga w walce z przymrozkami...
Załącznik:
20190417_061554-400x600.jpg
Pozdrawiam
Piotr
Piotrze, oczywiście. Od lat, Piotrze. Wczorajsza noc i dzisiejsza to już parę stopni powyżej 0. Przymrozek we wtorkowy poranek, o czym pisałem wcześniej, szedł sobie w uprawie swoimi ścieżkami, co widać na poniższych zdjęciach, gdzie Muscat de Saumur ma nieuszkodzone liście na 30 cm, pąk poniżej jest spalony, a kolejny, niżej, jest cały.
U mnie jest tak:
http://wino.org.pl/forum/Thread-MOJA-WI ... #pid389742-- czwartek, 18 kwietnia 2019, 04:50 --
RobertR napisał(a):
W zupełnie przeciętnym termicznie sezonie jakim jest obecny kwiecień zazwyczaj do 22-24.04 nie ma się czym martwić. Poza tym w kwietniu w naszej strefie klimatycznej praktycznie niezależnie od lokalizacji przymrozki są normą, w maju już nie(przynajmniej u mnie).
(...)
Normalnie w Wielkopolsce i na Dolnym Śląsku druga Toskania się robi.

Ale przy większej uprawie takie siedliska to żaden plus bo w kwietniu uprawy regularnie będzie uszkadzać.(...)
Robercie, w tym rzecz, by winorośl nauczyła się tego. Obecnie wszystko jest w stanie rozkwitu, czyli normalny kwiecień, a tylko winorośl drugi rok z rzędu nie dostosowuje się do terminów wegetacyjnych. To będzie problem, zgadza się, gdy w kolejnych latach tendencja będzie się utrzymywać. Zatem zwiastuje to, że widoki "płonących" kwietniowymi nocami winnic, niczym w Dolinie Sekwany i Marny, będą stałym widokiem nad Odrą i Wartą. Do tego będzie dochodzić fakt, że winorośl, jak w ubiegłym roku, dojrzewać będzie w najgorętszych miesiącach.