Niczym nie przykrywałaś ?

_________________
Pozdrawiam, Grzegorz

U mnie niestety był mróz, na wysokości 1 piętra -0,5 a na winnicy około -2 do -3. Choć okryłem flizeliną to i tak się boję.
A miało być tak pięknie, bez zimnej Zośki.
Coś mi się zdaje, że z wiosennymi przymrozkami jest jak z urzędem skarbowym - prędzej czy później zawsze cię dorwie

Kilka sztuk okryłam, te z najładniejszymi kwiatostanami, ale jak tu okryć półmetrowe przyrosty?? Prysnęłam Asahi. Nie wszędzie przyłapało, przy domu będzie dobrze, najgorzej na górce, ale kiedy termometr pokazywał -2 i na trawie był szron, na liściach winorośli były kropelki wody.

No i jak się okazało, nie było to żadną nadmierną ostrożnością. O 4.20 przy gruncie było -1 st. C. Przed chwila wyszedłem z domu na winniczkę - tam wszystko pięknie ale przy domu na trawie jeszcze utrzymuje się miejscami szron. Na szczęście w moim przypadku deszczownia to niewielkie koszty bo mam własną studnię a zmgławianie aż tak mocno po kieszeni nie ciągnie. Dobrze, że się udało



Kaziu, żałuję, że nie umówiliśmy się u Ciebie na winniczce i nie paliliśmy ogniska popijając Chianti Classico. Na pewno byłyby dobry efekt

U mnie spadło tylko do +1 na wysokości ok 30 cm przy gruncie. Później się chyba zachmurzyło i teraz jest 5. Dzisiaj się udało.

_________________
****

Co do mnie to nieźle nastraszyli, ale przestrzelili całkowicie. O 5 rano było + ok. 10 st.C. Tu widać, jak temperatura utrzymywała się na stałym poziomie:
http://www.meteo.uni.wroc.pl/index.php? ... &Itemid=36
Pod Opolem też bez przymrozków:
http://pogoda.reportaze24.pl/
Adamlove, Odra pomaga.
Gogo26, mógłbyś wpisać lub podać miejscowość ?
No tak, Kotlina Kłodzka oberwała przymrozkiem, ale tam jest zawsze specyficzny, chłodniejszy klimat. Bolesławiec leży na granicy Niziny Śląsko-Łużyckiej i Pogórza Izerskiego, stąd i tam możliwość występowania przymrozków większa.
Powtórzę za kapitanem : Dzisiaj się udało.

U mnie w tym roku chyba się udało. Choć prognozy pokazywały różnie od 4C do nawet OC to rano miałem ponad 7C. Mam nadzieję, że żadna spóźniona Zośka już mnie w tym roku nie odwiedzi. Współczuję tym, których przymrozek jednak nie ominął.

_________________
Pozdrawiam Krzysiek
http://www.winnicakrysa.pl
https://www.facebook.com/winnicakrysa/?ref=aymt_homepage_panel
Szkółka winorośli nr 08/02/3387

W niektórych miejscach (ale to w zmrozowisku za domem sąsiada) wyglądało to tak:



Prosty i skuteczny sposób na deszczowanie winniczki:

Skoro było do minus 3 to ile u Ciebie dzień wcześniej zapowiadali. Ciekawy jestem ile przestrzelili bo następne pare dni różnie jeszcze może być. Wszystko zależy czy na danym terenie jest lub nie ma zachmurzenia.

_________________
Pozdrawiam, Grzegorz

Faktycznie, zachmurzone niebo jak kołderka, na pewno nas ratowało.
Dzięki za ten link. Do Komprachcic mam tylko 4km
Przymroziło na zachodzie kraju podobnie jak u nas rok temu.
Chyba trzeba sadzić odmiany które dobrze owocują z pąków zapasowych.
A właśnie. Zauważyłem, że w tym roku bardzo dużo pąków zapasowych wystartowało normalnie razem z głównym. Czy to może być efekt zeszłorocznych przymrozków ? Tzw. walka o przetrwanie ?
Gdyby w tym roku to wszystko zmarzło, to...
Pozdrawiam zimnoogrodników i nie poddawajcie się !
Nasze, polskie winnice wymagają szczególnej, czytaj wyjątkowej, cierpliwości.
Krzysiek.

Ale niefart... Masz tak grymaśny klimat że tylko osłony Cię ratują żeby spać spokojnie/j .
Przykro mi.
Jak będziesz w wakacje na południu to zapraszam na wyżerke.

Ale że tam na południowy zachód jeszcze zawinął front to nie spodziewałby się końcem maja. U mnie nawet nie zagroziło ( +8C ).
Kombinujcie żeby być gotowym i silniejszym w walce za rok.

_________________
Pozdrawiam Marcin
Profil w Wiki

Dobre owocowanie z zapasowych to wyjątek, w badaniu mieszańców amer-europ. wyszło że zazwyczaj jest to około 30% normalnego.
Ale też myślę że w przeciętnej lokalizacji powinny rosnąć te zdolne do owocowania z zapasowych.
Najbardziej dotkliwe straty od przymrozków ponoszą nowe nasadzenia, mają części niezdrewniałe tuż przy ziemi.

_________________
Wytnij tuje, zasadź renety i ...winogrona

Na pewno nie to, u mnie rok temu nie było żadnych przymrozków. Też wszystko wystartowało po dwa pąki na raz. Chyba bardziej, spóźniona wiosna i jej przebieg...mrozy w końcówce marca może.

U mnie w sumie nie ma żadnych paków zapasowych Bo już dawno wyłamałem. Wszystko ruszyło jak głupie jednocześnie i szybka reakcja, bo to młode krzewy.



Może w Twojej lokalizacji warto tylko pozostać przy uprawie szklarniowej ?

U mnie odpukać w tym roku się udało. O 6 było +7. Na niebie piękna kołderka z chmur. Mam nadzieję, że to już ostatni wybryk pogody w tym roku.

Wspołczuję Ci. Masz obrzydliwy klimat.

_________________
Quidquid agis prudenter agas et respice finem.

dwa lata z rzędu były koszmarne ale tej nocy okolice Trzebnicy całe szczęście zostały ominięte