[quote="PiotrekK"]Ogladam wszystkie prognozy desperacko próbujac znalesc taka jedna ,ktora da nadzieje,ale niestety ......

W nocy z piątku na sobotę było u mnie 11*C, z soboty na niedzielę 4*C, dzisiejszej w najlepszym wypadku będzie 0 (od rana wieje lodowaty wiatr z północy). Aż strach pomyśleć co przyniosą następne noce a na latoroślach tłumnie pojawiają się zawiązki kwiatostanów.

_________________
Andrzej

U mnie dzisiaj o godzinie 6:00 było 16.5*C, ale pełnia już tuż, tuż...
Wojtek

[quote="wojtekb"]U mnie dzisiaj o godzinie 6:00 było 16.5*C, ale pełnia już tuż, tuż...
Wojtek

[quote="Marek_"][quote="wojtekb"]U mnie dzisiaj o godzinie 6:00 było 16.5*C, ale pełnia już tuż, tuż...
Wojtek

Witam na forum! Tydzień temu po przymrozkach zostały skasowane jednoroczne sadzonki rondo i phoenix. Nie obeszło się bez strat na siedmioletniej cascade i 3 letnich aurorach. Na rondo i phoenix odrodziły się ostatnie zastępcze pąki i na szczęście puściły. No tak pięknie ale po to by z nowu przemarznąć. Z poniedziałku na wtorek ma być -1. Na jednoroczne sadzonki to mam pomysł jak zabezpieczyć bo to maleństwa. Żona doradza aby grzać własną piersią. Wiadomo że moją. Ale co tymi starszymi? Kwiatostany wesołe, aż strach pomyśleć co może być z nimi. Cascade jest dość niska, więc na stojąco można zabezpieczyć agrowłókniną. Ale trzeba dość solidnie opatulić. Największy problem to z aurora bo pieńki wysokie na 1,7 a ja niski człek więc z drabiną do pergoli. Co fachowcy mogą mi podpowiedzieć jak zabezpieczyć te starsze wyższe i sadzonki . Myślę że nie ma sensu stosować foli bo się może to wszystko zaparzyć.Chyba najlepsza agrowłóknina (mam białą i cienką), dwa razy owinąć po południu przed zachodem słońca. Tylko nie kpijcie sobie jak to już kiedyś niejedni zrobili na temat okrywania jedrocznych kopczykami. Więc co może doradzić fachowiec Janusz? Ale na poważnie.
U mnie w Szczecinie od 3 tygodni nie padał deszcz ziemia gdzie nie podlewam to wysuszona na popiół. Sadzonki jednoroczne raz podlewałem czekam z utęsknieniem na deszcz i normalną pogodę. Pozdrawiam.

Ostatnio wpadłem na pomysł,ze do okrywania mozna by wykorzystac folie zycia(zostało mi parę lekko zurzytych po wyprawie),a i cena 1 sztuki o wymiarach 2x1 to koszt ok 7,8 zl i mysle ze na ładnych pare łóz to by starczyło,tylko czy to pomoze....,oczywiscie wyprobuje także tektura falistą(na -1,-2 2 wartwy wystarczyły całkowicie).... i jeszcze mam jeden rządek o wysokósci 1.3 metra i dl. ok 4 metrow.Zamierzam zrobic szybka konstrukcje ze skrzyzowanych bambusow na to nalozyc folie,a pod folia zapalic pare zniczy w mojej małej,przydomowej winniczce to moge sobie poexperymentować.

Dla swietego spokoju przykrylam wczoraj winorosla.A dziś rano na trawie i dachach szron.O 7.00 na termometrze było 0.
Ewa

Dzisiaj u mnie termometr minimalny przy gruncie zarejestrował - 2,5 stopnia C, a jednoroczne Rondo ma już 15-20 cm pędy. Gdyby nie włóknina byłoby, nie po raz pierwszy zresztą , "po ptokach".

_________________
Maciej

U mnie dzis -2,5
Wiekszosc znowu wczoraj na szczescie okrywalem przez kilka godzin.
Jutro ma byc jeszcze wiekszy przymrozek.

_________________
Ilosc winorosli juz blizej nie zidentyfikowana:-)A bedzie znacznie wiecej:-)

U mnie 0 wczoraj jeszcze nie okrywałem i nie grzałem słomą, dzisiaj wszystkie latorośle wyglądają OK. Dzisiaj już nie ryzykuje.

_________________
Andrzej

[quote="Winogrodniczek"] Tylko nie kpijcie sobie jak to już kiedyś niejedni zrobili na temat okrywania jedrocznych kopczykami. Pozdrawiam.

Moje świeżo posadzone sadzonki, z popękanymi pąkami, przykryte butelkami i lekko okopane z tego co widać bez żadnych strat. O starej Izie nie wspomnę, mróz jej na razie nie zaszkodził

_________________
Pozdrawiam - Maciek

Mam pare krzaczków, na których z 20 pąków został tylko jeden, co najwyżej kilka. Tragedia.
Zaczynają wybijać gdzie-niegdzie zapasowe, ale je też może przetrzebić zapowiadany mróz.

_________________
Wino czyni ubogiego bogatym w fantazje,
a bogatego biednym w rzeczywistość.
_____________________________
Pozdrawiam - Grzesiek

Wydaje mi się ze 2 do 3 godzin w granicach od 0do+1C powinny to krzewy powinny wytrzymać bez szkód. Co o tym myślicie?