Limanowa -7 stopni C (ok. 0,5 merta nad ziemią)
Po wstępnych oględzinach obawiam sie że agrowłóknina mogła nie wystarczyć.

U mnie o 5:00 na wysokości 2 m -5C, przy gruncie -6C . Cała młodzież okryta "na cebulkę" doniczka-gazeta-doniczka przetrwała w 100%. Starsze krzewy okryte kartonami, kocami lub styropianem również ok. Pozostałe okryte workami polipropylenowymi (te do mąki), tutaj niestety spora ilość latorośli zmarzła
Nieśmiertelna Isabella podczas poprzedniego mrozu -3C przetrwała , niestety -5C okazało się zabójcze , chociaż pojedynczym latoroślom nic się nie stało 8O .

_________________
Pozdrawiam Kuba

Wróciłam z winnicy. Nie było przymrozku. Termometr mam dobry!
Poodkrywałam mlodziez - OK.
To co załatwił mróz po 20 kwietnia zaczyna puszczać pąki zapasowe.
Wina z MO nie będzie, chociaż na szczęście część paków przetrwała.
Teraz zastanawiam się nad błędami które popełniłam podczas tych przymrozków. Doświadczenie ponoć uczy.
Mam nadzieje, że to był ostatni przymrozek.

Aga

[quote="agniq1"] Wina z MO nie będzie, chociaż na szczęście część paków przetrwała.

_________________
Pozdrawiam Kuba

Nie będzie, ponieważ ta część co przetrwała będzie zjedzona. A wolę zrezygnować z wina na korzyść regeneracji krzaków. No chyba, że krzew jako całośc będzie w dobrej kondycji.
Chociaż może owoców z 25 krzaków starczy na wino.

Aga

A w Siedlcach już po Nero, Cardinalu małym, Talizmanie, jeszcze kilku innych, ale dziwne, że Rondo ma się dobrze a nic nie robiłem z nim.

Generalnie to pierwszy raz tak mi się zrobiło, ale to dość ciekawe doświadczenie.

Ale to nic, Red Globe nie jest taki zły, a wimo można zrobić też z porzeczek (w tym miejscu proszę o spokój)

Wszyscy piszecie co wymarzło.

Napiszcie kto już coś takiego miał i jakie były tego efekty.

Czy krzew odbił, czy cały padł?

Pozdrawiam

Jacek

Ja jeszcze cały czas jestem w niepewności (do 15 godz. jestem w pracy) czy agrowłóknina powstrzymała ten atak mrozu.

_________________
Pozdrawiam.
Tomek

U mnie min -3C.
Poczatek 23-koniec 6g.
Obylo sie z minimalnymi stratami (wiekszosc pookrywana.......cieta z duzym zapasem....)
U mnie ma byc jeszcze dzis w nocy slaby przymrozek-wiec jeszcze cos moze zbroic.....

_________________
Ilosc winorosli juz blizej nie zidentyfikowana:-)A bedzie znacznie wiecej:-)

W Dynowie na Podkarpaciu noc minęła z temperaturą -5 st. Straty mrozowe duże.

_________________
winniczka
N = 49°48'37,8''
E = 22°13'51''
Pozdrawiam LeszekVII

Witam,
Nad kopczykami młodzieży przemarznięte, pod ziemią są oznaki życia. Marszałek zanotował straty rzędu 20%, ogólnie oceniam, że dzisiejszy przymrozek uszkodził max. 10% rozwiniętych pąków. Bez strat na S. Blanc, V 68 021, Festivee i o dziwo na M. Letnim. Tym którym przymrozek uszkodził latorośle proponuję natychmiast usunąć zmarznięte kikuty i głowa do góry, krzewy jeszcze odbiją z płodnymi latoroślami, jest dopiero początek maja. Bywało dużo gorzej i plony były.
pozdrawiam Wojtek

[quote="wojtekb"]Witam,
Tym którym przymrozek uszkodził latorośle proponuję natychmiast usunąć zmarznięte kikuty i głowa do góry, krzewy jeszcze odbiją z płodnymi latoroślami, jest dopiero początek maja. Bywało dużo gorzej i plony były.

_________________
Pozdrawia Waldek
----------------------------
http://www.rafa.koralowa.pl/
http://katalog-www.eu/

Gdy byłem rano na działce wszystko było w jak najlepszym porządku , ktoś mądry powiedział nie chwal dnia przed zachodem słońca , pochwaliłem i mam za swoje czyli wszystko poszło , mam nadzieję że coś odbije

U mnie temperatura spadła tylko do 0 więc strat po dzisiejszej nocy nie było. Z postów wynika, że najcieplejsza chyba była centralna część Polski. No chyba że, zachodnia ale nikt się jeszcze nie odezwał?

_________________
Andrzej

Aga !
Termometr masz dobry !!!!!! Okolice Klobucka bez przymrozku Po tych dwoch nockach ZERO strat.Oby tak dalej

_________________
Pozdrawiam Stanislaw
 -.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.
 Winogrodnik to taki typ ludzi, który uczy się pokory dla winorośli

[quote="sitting_bull"]W Krakowie dzisiaj była żyleta - na parapecie -3 st a to sporo nad ziemią
Deserowe dostały po pąkach - wczoraj skończyłem konstrukcję szpaleru - sadzonki w kopcach - więc tam raczej spokój - czekam na ciepło...

_________________
Kilgore Trout napisał kiedyś opowiadanie w formie rozmowy między dwoma drożdżami.
Spożywając cukier i dusząc się we własnych ekskrementach, dyskutowały nad celem życia.
Z powodu swojej ograniczonej inteligencji nigdy nie wpadły na to, że robią szampana.