Teraz jest piątek, 27 czerwca 2025, 11:21

Strefa czasowa: UTC + 1




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 93 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: poniedziałek, 28 lutego 2022, 14:00 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): poniedziałek, 31 grudnia 2007, 01:00
Posty: 2920
Lokalizacja: Polski Obszar Winiarski: Wrocławskie Tropiki ;)
U mnie jest problem że zbyt przepuszczalną glebą. Co by nie wrzucić, to spłynie...

No ja też myślałam, że węgiel brunatny, to samo dobro dla gleby, ale może ktoś coś wie więcej i mnie naprostuje.

Zastanawiające jest, że rolnicy uprawniający swoje pola na piachach wokół takiego Bełchatowa nie korzystają z tego dobra, które mają pod ręką... mam rodzinkę między Złoczewem a Bełchatowem...
W sklepach preparaty zawierające kwasy humusowe, huminowe, leonardyty, czy jak je tam zwał, kosztują fortunę... a to tylko produkt pochodny z węgla brunatnego, taki Rosahumus choćby :shock:

Jak patrzę na obecne ceny nawozów sztucznych, to miał z węgla brunatnego robi się atrakcyjny. Takie ilości P, K i Ca mi wyliczyła Stacja ChR, że na 30a te 10-20 ton miału węglowego robi się atrakcyjne na moją IVb kl. gleby - choćby dlatego, żeby minerały nie uciekały mi tak szybko w głąb gleby.

Kto zna orientacyjne koszty transportu dla całej wywrotki? Znalazłam cennik 3,5-4,5zł/km - prawda to?
Do miejsca docelowego od Bełchatowa mam ok. 175 km w jedną stronę, czyli trzeba by liczyć 350 km.

_________________
mów mi Małgorzato :)


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: poniedziałek, 28 lutego 2022, 15:05 
Offline
Kiper
Kiper
Avatar użytkownika

Dołączył(a): piątek, 8 lutego 2019, 19:20
Posty: 533
Lokalizacja: Łódź, a winorośla mam na działce niedaleko Jeziorska
Ja by polepszyć glebę zdecydowałem się na kompostowanie słomy ale trochę psuje sprawę to, że mocznik zdrożał 400%. Bez mocznika będzie trwało to wieczność.
Za jeden worek mocznika mam prawie 10 worków torfu z efektem od razu.

Wysłane z mojego SM-A415F przy użyciu Tapatalka


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: poniedziałek, 28 lutego 2022, 15:25 
Offline
czeladnik
czeladnik

Dołączył(a): środa, 25 marca 2020, 12:16
Posty: 114
Lokalizacja: gm. Sulmierzyce, pow. pajęczański,łódzkie 212 m.n.p.m
kuneg napisał(a):
U mnie jest problem że zbyt przepuszczalną glebą. Co by nie wrzucić, to spłynie...

No ja też myślałam, że węgiel brunatny, to samo dobro dla gleby, ale może ktoś coś wie więcej i mnie naprostuje.

Zastanawiające jest, że rolnicy uprawniający swoje pola na piachach wokół takiego Bełchatowa nie korzystają z tego dobra, które mają pod ręką... mam rodzinkę między Złoczewem a Bełchatowem...

Do południowej krawędzi odkrywki "Szczerców" mam około 5km w prostej linii, więc trochę jestem zorientowany w temacie korzystania z "tego dobra" a i innych pochodzących z kopalnii również:
https://kwbbelchatow.pgegiek.pl/Oferta
W minionej epoce dosyć tanich nawozów, większość miejscowych rolników wolała posiać granulat prostym rozsiewaczem stożkowym, niż "walczyć" z tonami/h węgla o dużej zawartości wody do czego potrzeba dużych rozsiewaczy taśmowych, które nie każdy ma.
Podobnie ma się sprawa z małą popularnością kredy jeziornej ( z dodatkiem właśnie węgla brunatnego),która mimo najtańszej ceny w przeliczeniu na tonę CaC03,wysokiej reaktywności jej względem granulownego wapna ze skały mielonej(postać amorficzna kredy versus budowa krystaliczna skały wapiennej), nie znajduje takiego uznania ,jak właśnie wygodne do rozsiania granulaty wapienne.
Jest jeszcze kwestia mentalności rolników, którzy często już z powodu wieku i braku następców nie myślą o nietradycyjnym podejściu do nawożenia, czy długofalowej inwestycji w glebę.

Jeśli zaś chodzi o przepuszczalność ;sam węgiel brunatny nie zdziała wiele, najistotniejsza jest frakcja ilasta i to o jej wprowadzeniu bym pomyślał
Oczywiście równomierne rozrzucenie wywrotki mokrej gliny na 30 ar, to wyzwanie, ale jakby to nie poszło, efekt będzie znacznie lepszy od wyłącznie zastosowania węgla.
Gliny też potrafią zawierać sporo makro- mikroelementów , a można też uzupełnić wzbogacanie gleby kolejnymi wywrotkami; np. taniego bo lokalnego humusu i mączki bazaltowej z dolnośląskich kopalń.
Wszystko do policzenia.
Ja z kolei chętnie bym nabył naczepę mączki bazaltowej i gdyby ktoś z miarę bliskich okolic pokładów tejże, skusił się na brunatny z Bełchatowa, można by było powiązać transport.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: poniedziałek, 28 lutego 2022, 19:24 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): poniedziałek, 31 grudnia 2007, 01:00
Posty: 2920
Lokalizacja: Polski Obszar Winiarski: Wrocławskie Tropiki ;)
Fajnie by powiązać transport :) ...tylko, że ja potrzebuję transportu 10 km na północ od Trzebnicy, a tam bazaltu nie ma...

W jednym miejscu powiedzieli mi 5,5zł/km, w innym 6zł, więc wyjdzie mi jakieś 2 tyś.zł za transport w obie strony :(

_________________
mów mi Małgorzato :)


Ostatnio edytowano poniedziałek, 28 lutego 2022, 21:37 przez kuneg, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: poniedziałek, 28 lutego 2022, 19:49 
Offline
mistrz
mistrz

Dołączył(a): niedziela, 5 lutego 2017, 10:57
Posty: 370
Lokalizacja: Żmigród
Małgorzato nie wiem jaką masz dużą działkę ale jeden transport pewnie nie wystarczy. A nie myślałaś żeby chociaż trochę "uszczelnić" przepuszczalną ziemię gliną która jest o wiele łatwiej dostępna.

_________________
Grzegorz.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: poniedziałek, 28 lutego 2022, 22:16 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): poniedziałek, 31 grudnia 2007, 01:00
Posty: 2920
Lokalizacja: Polski Obszar Winiarski: Wrocławskie Tropiki ;)
Mam 30a do poprawienia i brak sprzętu na razie. Do jesieni powinien być traktorek z TURem. Najwyżej tydzień będę to rozsypywać z pryzmy po terenie. Glina jest zbyt lepka, żeby ją TURem rozsypać. Glinę już brałam pod uwagę. Węgiel brunatny ma dużą zdolność sorpcyjną (wg opracowań), więc zadziałał by buforująco na wodę i składniki mineralne. Była by to oszczędność w przyszłości na nawozach.

Do jesieni mam jeszcze trochę czasu, żeby to ogarnąć i zdecydować się na jakiś wariant. Może obornik wyczaruję do tego czasu.

Na razie pójdzie bobik z peluszką, a potem gorczyca z rzodkwią oleistą na zielony nawóz...

_________________
mów mi Małgorzato :)


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: wtorek, 1 marca 2022, 09:02 
Offline
przedszkolak
przedszkolak
Avatar użytkownika

Dołączył(a): poniedziałek, 4 maja 2020, 06:34
Posty: 80
Lokalizacja: Tarnów
Kurcze Wy mamcie problem z zbyt przepuszczalna piaszczystą glebą, a ja kombinuje jak moją totalną glinę rozrzedzić :)

_________________
https://www.facebook.com/winnicafilarowka/


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: wtorek, 1 marca 2022, 09:39 
Offline
przedszkolak
przedszkolak

Dołączył(a): środa, 19 maja 2021, 11:27
Posty: 66
Lokalizacja: Lubelskie
Moim zdaniem nie tędy droga. Taka walka z naturalnymi warunkami glebowymi jest bardzo ciężka, kosztowna i nie daje wcale wielkich rezultatów. Można wprowadzić materiałów ilastych do gleby piaszczystej przez zabieg glinowania i bardzo głębokiej orki - powstają tzw. rigosole. Ale czy to jest potrzebne? Nie słyszałem żeby się ktoś tym zajmował na skalę większą niż amatorska - bo to nie ma większego sensu, prościej jest kupić lepszą ziemię.
Ja bym zmienił podejście - gleba piaszczysta super przepuszczalna to nie musi być wada, tylko zaleta. Największym problemem w tym przypadku jest woda. A za kasę władowaną w poprawianie gleby możesz sobie sprawić własną studnię i super zestaw do nawadniania. I się w tym momencie po pierwsze uniezależniasz w wysokim stopniu od pogody, a po drugie oszczędzasz dużo na nawożeniu. Susza Cię nie dotyczy, bo nawadniasz rośliny. Ulewy Cię nie dotyczą bo twój piach wszystko przepuszcza. Nawozów nie musisz sypać, puszczasz linią kroplującą tylko pod rośliny w dużo mniejszych ilościach. Nie musisz dbać o wysoką zawartość składników odżywczych w glebie - bo dzięki nawadnianiu możesz mieć optymalnie odżywione rośliny przez cały okres wegetacji, zyskujesz też możliwości sterowania kiedy i co dostarczasz.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: wtorek, 1 marca 2022, 10:23 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): niedziela, 7 listopada 2010, 19:42
Posty: 2368
Lokalizacja: Wzgórza Trzebnickie
kuneg napisał(a):
Do jesieni mam jeszcze trochę czasu, żeby to ogarnąć i zdecydować się na jakiś wariant. Może obornik wyczaruję do tego czasu.


U mnie załatwienie obornika okazało się dość proste… Popytałem, kto ma w okolicy krowy. Jak się znalazły krowy to i obornik się znalazł i rozrzutnik. I rolnik za rozsądne pieniądze przywiózł, rozrzucił, zaorał.

_________________
https://www.facebook.com/profile.php?id=61567280121986


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: wtorek, 1 marca 2022, 10:48 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): poniedziałek, 11 września 2017, 12:14
Posty: 1936
Lokalizacja: Cieszyn
Co dokładnie wprowadza do gleby węgiel?


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: wtorek, 1 marca 2022, 11:59 
Offline
przedszkolak
przedszkolak
Avatar użytkownika

Dołączył(a): poniedziałek, 4 maja 2020, 06:34
Posty: 80
Lokalizacja: Tarnów
kuneg napisał(a):
Do jesieni mam jeszcze trochę czasu, żeby to ogarnąć i zdecydować się na jakiś wariant. Może obornik wyczaruję do tego czasu.



Poszukaj stadniny w okolicy, ja biorę za free z stadniny znajdującej się w okolicy. Jeszcze są zadowoleni, że się tego pozbywają :)

_________________
https://www.facebook.com/winnicafilarowka/


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: wtorek, 1 marca 2022, 13:29 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): poniedziałek, 31 grudnia 2007, 01:00
Posty: 2920
Lokalizacja: Polski Obszar Winiarski: Wrocławskie Tropiki ;)
Piotrze, węgiel brunatny wprowadza do gleby przede wszystkim węgiel, jako czynnik sorpcyjny. Dzięki temu gleby przepuszczalne z silną tendencją do zakwaszania stabilizują się odnośnie pH i wymywania składników mineralnych. Nie jest sztuką walić nawozy sztuczne i po latach dojść do zasolenia gleby.

Już wcześniej miałam dodać linki, ale mój telefon odmawiał współpracy przy wklejaniu linków na forum. Dorwałam się jednak do kompa, więc poniżej wklejam. :)

Pdf do ściągnięcia:
1. https://www.google.pl/url?sa=t&rct=j&q= ... x_0X5S16_h
2. https://ios.is.pcz.pl/images/ios_repo/t ... kowska.pdf
3. http://www.inhort.pl/files/ekotechprodu ... 1-2013.pdf
4. https://iung.pl/sir/zeszyt48_6.pdf
5. https://www.pgi.gov.pl/images/muzeum/ko ... unatny.pdf
6. http://bc.wydawnictwo-tygiel.pl/public/ ... ry%20D.pdf

Jakbym miała dostępny węgiel drzewny w dużych ilościach, to też bym wrzuciłam w te moje piachy. Dopiero potem obornik, czy gnojówka.

Stadnina - dobra myśl. Dzięki filar :)

_________________
mów mi Małgorzato :)


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: wtorek, 1 marca 2022, 16:15 
Offline
mistrz
mistrz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): niedziela, 24 października 2021, 23:55
Posty: 298
Lokalizacja: Mazowsze Centralne / stanowisko 187m n.p.m.
Ja po niwelowaniu ogrodu, gdy nawiozłem ziemi z tzw. "koniakiiem" :) zaprosiłem do siebie turkucie podjadki...

Co do gleby - pisałem już o tym w poprzednim wątku... Jesienią przygotowałem miejsce pod uprawę, zima je zweryfikowała - wody podpowierzchniowe, nieprzepuszczalna glina. Przy mokrej porze bez wątpienia winorśle zgniłyby na amen.
Miejsce uprawy przeniosłem ok. 15 metrów w inną stronę, na głębokości 2m piach, zero iłów, sucho. Uprawa będzie czysto amatorska, ok 50 sadzonek. Dlatego też, przed nasadzeniami chcę wykopać rowy 0,6x0,6x9m, na spód wysypać glinę, cienka warstwa ziemi, przefermentowany obornik, ziemia i sadzonka.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: wtorek, 1 marca 2022, 18:52 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): poniedziałek, 31 grudnia 2007, 01:00
Posty: 2920
Lokalizacja: Polski Obszar Winiarski: Wrocławskie Tropiki ;)
szprych napisał(a):
Moim zdaniem nie tędy droga. Taka walka z naturalnymi warunkami glebowymi jest bardzo ciężka, kosztowna i nie daje wcale wielkich rezultatów. (...)

(...) za kasę władowaną w poprawianie gleby możesz sobie sprawić własną studnię i super zestaw do nawadniania. I się w tym momencie po pierwsze uniezależniasz w wysokim stopniu od pogody, a po drugie oszczędzasz dużo na nawożeniu. Susza Cię nie dotyczy, bo nawadniasz rośliny. Ulewy Cię nie dotyczą bo twój piach wszystko przepuszcza. Nawozów nie musisz sypać, puszczasz linią kroplującą tylko pod rośliny w dużo mniejszych ilościach. Nie musisz dbać o wysoką zawartość składników odżywczych w glebie - bo dzięki nawadnianiu możesz mieć optymalnie odżywione rośliny przez cały okres wegetacji, zyskujesz też możliwości sterowania kiedy i co dostarczasz.

Przemyślałam Twoją wypowiedź i nie zgodzę się z nią, a już zupełnie zaskoczyło mnie to: "Nie musisz dbać o wysoką zawartość składników odżywczych w glebie - bo dzięki nawadnianiu..."

Na razie wychodzi mi koszt za 25t miału w.b. 3,5 tyś. zł + 2 tyś. zł za transport (łącznie 350 km). To jest różnica w cenie (statystyczna) między VI a IV kl. ziemi. Jak dołożymy kolejne 5,5 tyś. To zbliżamy się do ceny II kl. ziemi - wg danych GUS. Jak się ma IV kl. ziemi i można poprawić jej parametry o klasę lub dwie, to dlaczego nie? ...gdyby nie koszty transportu...

Same sztuczne nawozy + irygacja nie dadzą zdrowia roślinom. Bez humusu może szybko dojść do zasolenia ziemi, bo zapewne wiesz, że nie wszystkie składniki wymywają się z gleby w jednakowym tempie. Samo NPK nie wystarczy, bo pierwiastki śladowe też są potrzebne roślinom. Mnie chodzi o poprawę gleby na wiele lat, bo sadzę sad i winnicę, a nie pietruszkę i kartofle. Nie będę tej gleby ruszać zbyt intensywnie przez wiele lat, tylko uzupełniać "po wierzchu" składniki.

Co do nawadniania upraw rolniczych z własnej studni, to wiesz, że rolnik płaci za przekroczenie pewnego progu poboru wody z własnej studni? Przy większym areale nawadnianym może nie przejść, że nie przekracza limitu... A poza tym, sam koszt linii kroplującej ze sterownikami też mały nie jest.

_________________
mów mi Małgorzato :)


Ostatnio edytowano wtorek, 1 marca 2022, 21:09 przez kuneg, łącznie edytowano 2 razy

Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: wtorek, 1 marca 2022, 20:14 
Offline
Ekspert
Ekspert

Dołączył(a): sobota, 4 stycznia 2014, 11:58
Posty: 2891
Lokalizacja: Pogórze Ciężkowickie 385m npm
Cytuj:
Po co w takim razie dowozić za duże pieniądze węgiel brunatny,jak można samemu zrobić węgiel drzewny i ten wykorzystywać jako sorbent.



Trzeba strasznie dużo drewna, żeby uzyskać choć trochę węgla drzewnego.
Nie opłaca się kompletnie tego robić.

_________________

Pozdrawiam- Jola.


Góra
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 93 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 5 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
News News Site map Site map SitemapIndex SitemapIndex RSS Feed RSS Feed Channel list Channel list
POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL
phpBB SEO