Teraz jest piątek, 25 kwietnia 2025, 14:22

Strefa czasowa: UTC + 1




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 93 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: wtorek, 24 listopada 2020, 10:44 
Offline
Kiper
Kiper

Dołączył(a): środa, 30 sierpnia 2017, 15:42
Posty: 711
Lokalizacja: Pd.Wrocławia
Tutaj porównanie pH w H2o i KCL i opis odczynu gleb -(nie ma to jak e- Studia II/ III wieku :) )
https://e.sggw.pl/mod/page/view.php?id=20279
B.ważne jest zwłaszcza na glebach lekkich dodatek: węglanów, kompostu i cz. ilastych = próchnica, bufor glebowy.

P.S. ja widzę ok.pH 7 na obu..., to wystarczy gleba Ok -pH metr nie potrzebny

-- wtorek, 24 listopada 2020, 10:44 --

Znalazłem ładny opis uzdatnienia słabej gleby pod uprawę: http://www.ogrody.orzysz.org.pl/abc/gle ... nianie.htm


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: niedziela, 23 stycznia 2022, 00:43 
Offline
Kiper
Kiper
Avatar użytkownika

Dołączył(a): piątek, 8 lutego 2019, 19:20
Posty: 533
Lokalizacja: Łódź, a winorośla mam na działce niedaleko Jeziorska
Prosty sposób na uzyskanie węgla drzewnego do poprawy struktury gleby. Może wypróbuję latem dla frajdy :-)
https://m.mojevideo.sk/3dwk








Wysłane z mojego SM-A415F przy użyciu Tapatalka


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: piątek, 28 stycznia 2022, 12:12 
Offline
mistrz
mistrz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): niedziela, 24 października 2021, 23:55
Posty: 295
Lokalizacja: Mazowsze Centralne / stanowisko 187m n.p.m.
Tak patrzę i obserwuje co się dzieje za oknem i jak wygląda miejsce, pod wiosenne nasadzenia. Opady, topniejący śnieg. Całość stoi w wodzie.
Planowałem w marcu i kwietniu przeoranie z obornikiem, by wzbogacić glebę. Wydaje mi sie że jeżeli tam wjazdę ciężką 60-ką, to skończy się na akcji ratunkowej z pomocą z sąsiadów (pewnie będzie kosztować flaszkę wódki ze średniej półki :) ).
Jak sądzicie, czy samo zaprawianie dołków obornikiem (z zeszłego roku) przy nasadzeniach - może być traktowane jako alternatywa dla przeorania mechanicznego obornika?
Mam zalecenia nawozowe, ale dawki N, P2O5 czy K20 liczone są dla powierzchni. Jak Wy byście do tego podeszli? :wink:


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: piątek, 28 stycznia 2022, 13:29 
Offline
przedszkolak
przedszkolak

Dołączył(a): środa, 19 maja 2021, 11:27
Posty: 66
Lokalizacja: Lubelskie
Jakaś alternatywa to jest, chociaż to nie jest to samo. Przeoranie obornika na całej powierzchni ma na celu tj. podniesienie parametrów użytkowych gleby - podniesienie jej żyzności, zdolności do akumulowania wody, pojemności sorbcyjnej itd. Zaprawienie dołków obronikiem to praktycznie tylko umieszczenie nawozu o długim czasie uwalniania w zasięgu korzeni.
Zasobność i zalecenia nawozowe... Zacznijmy od uogólnienia - rolnictwo to nie matematyka. Te zalecenia nawozowe możesz traktować jako wskazówkę. W uproszczeniu polega to na tym, żeby wprowadzić tyle nawozów ile potrzeba. To ma sens jak twoja uprawa zajmuje hektary, wydajesz na nawożenie tysiące i oszczędność rzędu 10-20% ma jakiś sens. Przy twoich areałach lepszym rozwiązaniem będzie po prostu dać wszystkiego z zapasem. Kupić worek nawozu musisz, więc nie ma dla Ciebie większego znaczenia czy zostanie Ci w nim kilka garści (z którymi nie wiadomo co potem zrobić) czy wysypiesz wszystko. Tym bardziej że do badania oddałeś tylko próbkę swojej gleby. Wystarczy że metr obok dołka z którego brałeś ziemię byłby inny pokład i już mógłby być inny wynik całości.

-- piątek, 28 stycznia 2022, 14:29 --

Jakaś alternatywa to jest, chociaż to nie jest to samo. Przeoranie obornika na całej powierzchni ma na celu tj. podniesienie parametrów użytkowych gleby - podniesienie jej żyzności, zdolności do akumulowania wody, pojemności sorbcyjnej itd. Zaprawienie dołków obronikiem to praktycznie tylko umieszczenie nawozu o długim czasie uwalniania w zasięgu korzeni.
Zasobność i zalecenia nawozowe... Zacznijmy od uogólnienia - rolnictwo to nie matematyka. Te zalecenia nawozowe możesz traktować jako wskazówkę. W uproszczeniu polega to na tym, żeby wprowadzić tyle nawozów ile potrzeba. To ma sens jak twoja uprawa zajmuje hektary, wydajesz na nawożenie tysiące i oszczędność rzędu 10-20% ma jakiś sens. Przy twoich areałach lepszym rozwiązaniem będzie po prostu dać wszystkiego z zapasem. Kupić worek nawozu musisz, więc nie ma dla Ciebie większego znaczenia czy zostanie Ci w nim kilka garści (z którymi nie wiadomo co potem zrobić) czy wysypiesz wszystko. Tym bardziej że do badania oddałeś tylko próbkę swojej gleby. Wystarczy że metr obok dołka z którego brałeś ziemię byłby inny pokład i już mógłby być inny wynik całości.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: piątek, 28 stycznia 2022, 13:56 
Offline
mistrz
mistrz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): niedziela, 24 października 2021, 23:55
Posty: 295
Lokalizacja: Mazowsze Centralne / stanowisko 187m n.p.m.
szprych
ewentualnie obornik mogę przekopać w odcinkach rzędów, w których będę wykonywał nasadzenia. W międzyrzędziach przez pierwsze lata będzie czarny ugór, gdzie będę wysiewał facelię (i inne) i przekopywał.
Ręcznie może być ciężko, aczkolwiek mowa tutaj o 6 rzędach, każdy po siedem metrów. Powierzchnia to 190m2 (16,00 m na 12,00m).


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: piątek, 28 stycznia 2022, 15:07 
Offline
Kiper
Kiper

Dołączył(a): sobota, 1 października 2016, 21:19
Posty: 427
Lokalizacja: Łęczyca
bartnix napisał(a):
Tak patrzę i obserwuje co się dzieje za oknem i jak wygląda miejsce, pod wiosenne nasadzenia. Opady, topniejący śnieg. Całość stoi w wodzie.
Planowałem w marcu i kwietniu przeoranie z obornikiem, by wzbogacić glebę. Wydaje mi sie że jeżeli tam wjazdę ciężką 60-ką, to skończy się na akcji ratunkowej z pomocą z sąsiadów (pewnie będzie kosztować flaszkę wódki ze średniej półki :) ).
Jak sądzicie, czy samo zaprawianie dołków obornikiem (z zeszłego roku) przy nasadzeniach - może być traktowane jako alternatywa dla przeorania mechanicznego obornika?
Mam zalecenia nawozowe, ale dawki N, P2O5 czy K20 liczone są dla powierzchni. Jak Wy byście do tego podeszli? :wink:

Ja bym się nie skupiał w tym momencie na oborniku, tylko na tym, że na polu stoi woda. To jest to duży problem. Jeśli to sytuacja częsta i nie da się nic z tym zrobić, to lepiej może poszukać innej działki na winnicę.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: piątek, 28 stycznia 2022, 16:56 
Offline
mistrz
mistrz

Dołączył(a): piątek, 23 listopada 2012, 01:07
Posty: 299
Lokalizacja: Głowno
Wierciłem dzisiaj ręcznie dołki pod słupki na winnicy. Na głębokości około 50-60 cm poziom wody i glina. Wyżej woda jednak nie podchodzi. Nie wiem czy to dobry wynik czy zły tym bardziej że jeden ulewny deszcz może to zmienić. Teren mam raczej suchy a winorośl ma się dobrze. Przy sprawnie działającej melioracji nie powinno być problemów. Jeśli jednak działka często stoi w wodzie to powodzenie uprawy winorośli jest pod dużym znakiem zapytania.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: piątek, 28 stycznia 2022, 18:41 
Offline
Kiper
Kiper

Dołączył(a): środa, 10 kwietnia 2013, 09:51
Posty: 620
Lokalizacja: Okolice Skały 440m npm
A nie było tam zamarzniętej gleby? Bo wtedy woda stoi i nie ma gdzie wsiąknąć.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: piątek, 28 stycznia 2022, 19:37 
Offline
mistrz
mistrz

Dołączył(a): piątek, 23 listopada 2012, 01:07
Posty: 299
Lokalizacja: Głowno
W tym roku gleba była zamarznięta maksymalnie kilka centymetrów. Teraz ani śladu zmarzliny. Padało w nocy i woda łatwo przesiąkła przez wierzchnią przepuszczalną warstwę a zatrzymała się na glinie. W innych miejscach winniczki jest piach na piachu i tam na pewno to zjawisko nie występuje.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: piątek, 28 stycznia 2022, 19:48 
Offline
mistrz
mistrz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): niedziela, 24 października 2021, 23:55
Posty: 295
Lokalizacja: Mazowsze Centralne / stanowisko 187m n.p.m.
Pod koniec listopada jeszcze bronowałem. Woda zaczęła się gromadzić w grudniu, opady deszczu, rozmarzający śnieg. Ogólnie innego alternatywnego miejsca nie ma, z reszta w okolicy jest dużo gliny zwałowej.
Kwatera jest na lekkim północnym skłonie, a 4m dalej, równoległe biegnie rów melioracyjny. Mam nadzieję, że przy wiosennym przygotowaniu, wyrównaniu uda się wyprowadzić rowne spadki i rowki.

Wysłane via Tapatalk


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: poniedziałek, 31 stycznia 2022, 09:48 
Offline
przedszkolak
przedszkolak

Dołączył(a): środa, 19 maja 2021, 11:27
Posty: 66
Lokalizacja: Lubelskie
Ta woda o tej porze roku to nie jest powód do paniki. Może być tak że gleba zamarzła na pewną głębokość -> przyszło ocieplenie, gleba odmarzła na powierzchni -> woda z topniejącego śniegu nie jest w stanie wsiąknąć bo tuż pod powierzchnią jest lód. Jeżeli teren jest górzysty to ta woda spływa niżej, jeżeli jest płasko to będzie stać. Wystarczy jednak że gleba odmarźnie i wszystko wróci do normy. Wegetacja w tym momencie stoi, więc to nie jest tak że po kilku dniach korzenie stojąc w wodzie od razu się uduszą...
Co do nawożenia obornikiem - a nie możesz zwyczajnie poczekać aż gleba przeschnie na tyle żeby bezpiecznie sobie ją obrobić ciągnikiem? Wtedy mógłbyś rozmieścić obornik na całej powierzchni, co by było jeszcze lepszym rozwiązaniem. Czasowo w zależności od przebiegu pogody to pewnie byś to mógł zrobić na przełomie marca i kwietnia, a sadzić to pewnie będziesz dopiero w zaawansowanym kwietniu.
Ja bym ci polecił jeszcze w rzędach dać czarną tkaninę (matę szkółkarską). Robi fantastyczną robotę - utrudnia rozwój chwastów i podnosi temperaturę w kluczowym miejscu.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: poniedziałek, 31 stycznia 2022, 13:41 
Offline
mistrz
mistrz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): niedziela, 24 października 2021, 23:55
Posty: 295
Lokalizacja: Mazowsze Centralne / stanowisko 187m n.p.m.
szprych
wczoraj pospacerowałem trochę ze szpadlem, pod cienką warstwą gleby jest twarda zmarźlina, także mam nadzieję że obawy są bezzasadne :-P


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: poniedziałek, 28 lutego 2022, 01:36 
Offline
Ekspert
Ekspert
Avatar użytkownika

Dołączył(a): poniedziałek, 31 grudnia 2007, 01:00
Posty: 2916
Lokalizacja: Polski Obszar Winiarski: Wrocławskie Tropiki ;)
Wracam do uzdatniania gleby miałem węgla brunatnego.

Znalazłam opracowania, ale raczej ogólniki. Same ochy i achy, trochę ogólnych informacji o składzie i żadnych zagrożeń, typu metale ciężkie, i.t.p.

Czy ktoś zna jakieś przeciwwskazania do zastosowania miału węgla brunatnego do użyźnienia gleby kwaśnej, klasy IVb pod winnicę, sad i warzywnik?

_________________
mów mi Małgorzato :)


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: poniedziałek, 28 lutego 2022, 09:22 
Offline
mistrz
mistrz

Dołączył(a): niedziela, 5 lutego 2017, 10:57
Posty: 370
Lokalizacja: Żmigród
kuneg napisał(a):
Wracam do uzdatniania gleby miałem węgla brunatnego.
Co prawda jeszcze tego nie robiłem ale myślę o tym już kilkanaście lat i jedyne co mnie do tej pory powstrzymywało to finanse i nie chodzi o koszt samego miału ale o transport z kopalni.
kuneg napisał(a):
Same ochy i achy, trochę ogólnych informacji o składzie i żadnych zagrożeń, typu metale ciężkie, i.t.p.
Nad tym nigdy się nie zastanawiałem może błędnie zakładając że miał węgla brunatnego jest tak naturalny jak torf i raczej w pełni bezpieczny.

_________________
Grzegorz.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: poniedziałek, 28 lutego 2022, 12:09 
Offline
przedszkolak
przedszkolak

Dołączył(a): środa, 19 maja 2021, 11:27
Posty: 66
Lokalizacja: Lubelskie
Węgiel brunatny jest tj. pomiędzy torfem a węglem kamiennym. Coś tam tego syfu jest, ale to nie jest głównym problemem. Tu chodzi po prostu o kasę. Węgiel brunatny zawiera sporo (nawet do połowy) wody. Przewożenie tego na większe odległości jest z natury rzeczy bez sensu. Dlatego wszystkie elektrownie na węgiel brunatny są zlokalizowane blisko kopalni, a jak jest dalej od kopalni to się używa węgla kamiennego. To jeśli chodzi o cele energetyczne. A jeśli chodzi o cele nawozowe - transport na większe odległości jest jeszcze bardziej bez sensu - są (albo przynajmniej były) na miejscu alternatywy - w postaci różnych oborników, gnojowic czy pomiotów. W dzisiejszych czasach trochę się to zmienia, bo z hodowlą jest coraz gorzej, ale jeszcze coś tam jest, jak nie w jednej wsi to w następnej itd. Koszty samej usługi też się diametralnie różnią w stosunku do tego co było kiedyś - dziś już za przysłowiową flaszkę nikt się nie będzie (przepraszam za dosadne określenie) babrał w (ocenzurowano), co najwyżej zechce to udostępnić. Dlatego mimo wszystko warto zrobić kalkulację ile za daną kwotę wprowadzi się składników przy węglu brunatnym a ile przy "zwykłym" nawozie organicznym. Wpływ na zawartość próchnicy bym tutaj celowo pominął - bo to jest trudno mierzalne, a i tak więcej zależy od gleby i skały macierzystej niż od wprowadzonego typu nawozu. To może być na prawdę ciekawe porównanie, i zupełnie różne dla innych lokalizacji.
Ciekawą alternatywą wydaje się być osad z oczyszczalni, ale tu jest spore ryzyko - trzeba być pewnym materiału albo zbadać próbkę laboratoryjnie przed aplikacją żeby się nie wkopać w ubogacenie gleby w jakieś trucizny... A to przy mniejszej powierzchni jak przydomowa winnica czy ogród robi się znów mało opłacalne - gra nie warta świeczki.


Góra
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 93 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: DotNetDotCom.org [Bot] i 11 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
News News Site map Site map SitemapIndex SitemapIndex RSS Feed RSS Feed Channel list Channel list
POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL
phpBB SEO