vanKlomp napisał(a):
Niebezpieczeństwo przymrozków już minęło. Te drugoroczne sadź nie czekaj.
Nic nie przycinaj na 2 oczka. Fot.2 wytnij jedną łozę. Zostaw tą mocniejszą.
Z każdej sadzonki zostaw 1 latorośl tą najmocniejszą, resztę usuń.
Tegoroczne ukorzeniałeś z ilu oczkowych sztobrów? Strasznie marniutkie. Zostaw je w doniczkach do połowy czerwca.
Bardzo dziękuję, w takim razie jutro kopię i przesadzam do gruntu.
Na fot.2 jest jedna łoza, ten drugi patyk z prawej to podpórka, musiałem je przygiąć, żeby mieściły się w namiocie, więc je wstępnie podwiązałem do podpórki.
Mam jeszcze pytanie o usuwanie latorośli. Np. na zdjęciu 4, są 3 młode latorośle, 2 na górze, jedna na dole, tuż przy gruncie. Tą na dole rozumiem, że należy usunąć. Ale z tych dwóch na górze także jedną usunąć? Dlaczego zostawić tylko jedną? A jeśli będą wyrastać nowe, to także je usuwać? Rozumiem, że chodzi o to, żeby wyhodować jedną silną łozę z której w następnym roku wyrosną pędy owocujące? I czy generalnie usuwając takie latorośle ucinać je z jakimś zapasem, czy całkiem do gołego pnia, żeby nie było śladu, że wogóle tam była?
Przepraszam za moją ignorancję i dziękuję za pomoc!
A te tegoroczne ukorzeniałem ze sztobrów uzyskanych z winorośli, które już mam w gruncie od 2 lat.. Sztobry przycinałem dopiero w marcu. Są 3 oczkowe, ale dość głęboko wkopane. Tak dość eksperymentalnie, bo to moje pierwsze ukorzenianie. Wiem, że są marne, ale z kilkunastu korzonki wypuściły tylko te cztery, dlatego je pielęgnuję, może się jeszcze rozrosną.