Mam pytanie o wasze doświadczenia i porady w następującej kwestii:
1.Czy fakt przeciążenia krzewu owocowaniem odbije się na jego kondycji i płodności tylko w następnym sezonie czy też na więcej lat?
2. Zdaje się, że przeciążony krzew jest bardziej narażony na przemarzanie oraz infekcje, więc oczywiste że pod tym kątem trzeba na niego zwrócić uwagę, ale czy poza tym są długotrwałe skutki w potencjale wegetacyjnym rośliny?
3. Jakie zabiegi zabezpieczające można zrobić już teraz (przed mrozami) i w przyszłym sezonie aby pomóc takiemu krzewowi?

Chodzi o krzew rosnący pod folią, 8-9 letni, dość mocno rozrośnięty (kilka długich gałęzi starego drewna, część owocująca wysoko). Przez ostatnie 2 lata nie był przycinany jak należy i latorośle rosły sobie jak chciały a w tym roku krzew wypuścił wiele latorośli i zaowocował podejrzanie obficie.

_________________
Pozdr Jarek

Ad1 Tak
ad2 Tak
Trzy lata temu solidnie przeciążyłem kilka krzewów Rondo (chciałem sprawdzić), do tego jeszcze w tą bezśnieżną zimę osłabione krzewy przemarzły i od tego czasu wegetują. Jeszcze nie straszę ich szpadlem bo liczę że się odbudują. Są to krzewy 10-cio letnie.

_________________
Quidquid agis prudenter agas et respice finem.

Teraz poza zabezpieczeniem przed mrozem już nic. W następnym sezonie krótsze cięcie, jeśli słabo wystartują ograniczyć lub całkowicie wyeliminować owocowanie i wspomagać nawozami np. dolistnie + dobra ochrona przed chorobami.
Wg mnie lepiej poświęcić jeden sezon niż przez kilka mieć gorsze plony.

Co to znaczy solidnie? Pamiętasz jakieś liczby?

_________________
https://www.facebook.com/profile.php?id=61567280121986

Teraz przeciążyłem Nadieżdę Azos (nic nie redukowałem - po 4 grona na latorośli). Efekt? Trudno było znaleźć zdrewniałe łozy. Na owocowanie wystarczy, ale sztbrów to b. mało zrobiłem.

Już dokładnie nie pamiętam ale tak ok 4 kg.

_________________
Quidquid agis prudenter agas et respice finem.

O ile to co niby zdrewniało przetrwa zimę? W przypadku Nadieżdy Azos, to nie jest takie pewne.

_________________
****

Długotrwały stres walki o przetrwanie powoduje zwiększoną odporność na ten pierwszy czynnik zagrażający, jednak po jego ustąpieniu organizm jest bardzo podatny na wszystkie inne czynniki zagrażające, a nawet może ulec czynnikowi na który uprzednio był całkowicie odporny.
Jest to teoria wyjaśniająca umieranie ludzi w kilka miesięcy po przeżyciu długotrwałego zagrożenia śmiercią, jednak równie dobrze wyjaśnia umieranie krzewów.

_________________
Wytnij tuje, zasadź renety i ...winogrona

Odświeżę temat, bo zbliża się kwitnienie i czas redukcji gron.
Napiszcie proszę przykłady przeciążonych krzewów i skutki tego przeciążenia.
Idealnie byłoby, gdyby podać takie informacje jak wiek krzewu, ilość gron, czy były nawożone i skutki przeciążenia.
Przy okazji można podawać odmiany odporne na przeciążenia.
Mam trzyletnie krzewy w szklarni, które intensywnie szykują się do kwitnienia. Szczególnie dużo kwiatów będzie na Super Ekstra, Moskiewskim Czarnym i Rusmole. Po ile gron zostawić?

_________________
Pozdrawiam
Marcin

Wiele nie ma co się rozpisywać, poniżej na zdjęciach widać jak to wygląda.

Krzew przeciążony w roku ubiegłym:


Krzew nieprzeciążony:


Oba zdjęcia zrobione przed chwilą. Na pierwszym jest Bieżewyj, który niestety przeciążyłem w roku ubiegłym i zniósł to jak widać bardzo źle. Dla porównania zdjęcie rosnącego obok Agata Dońskiego (tego przeciążyć się nie da). Bieżewyj nie dojrzał, źle zdrewniał, wystartował późno, wiele pąków wogóle nie wybiło. Oba krzewy są w tym samym wieku 3-latki, tak samo nawożone i tak samo prowadzone.

_________________
Pozdrawiam, Grzegorz
http://winnicamarysienka.blogspot.com/

Na pewno nie takie duże jak Super Ekstra, ale też nie takie małe.
McGr3gor - podaj proszę jeśli pamiętasz ile gron zostawiłeś na tym Bieżewym, takie informacje pomogły by ustrzec się błędów. Żal ścinać zawiązane grona, ale wiadomo że nie wszystko można zostawić. Konkretne wpisy bardzo ułatwiły by postępowanie przy redukcji gron.

_________________
Pozdrawiam
Marcin

U mnie nie da się przeciążyć owocowaniem co najmniej trzy odmiany:
1. Agat Donskij
2. Rusboł
3. V25/20(ta, to jest rekordzistka z tych trzech podanych odmianach, bo jako sześcioletni krzew, ma co roku pełną obsadę kwiatostanów i daje radę). W tym roku trochę jej zredukuję owocowanie, aby nie przedobrzyć, tak profilaktycznie

Wydawało się że wszystko jest ok, w połowie dojrzewania mogłem grona jeszcze zredukować, nie zrobiłem tego i końcem września krzew dokończyły mączniaki co dodatkowo zredukowało jego odporność. Skończył z wiszącymi gronami bez liści.
Cały czas staram się uczyć na błędach a najlepiej uczy się na swoich . Często więc sobie "eksperymentuję" z winoroślą co nie zawsze niestety kończy się sukcesem.

_________________
Pozdrawiam, Grzegorz
http://winnicamarysienka.blogspot.com/

Sadzonka jednoroczna na pierwszej fotce - 4 kwiatostany. Zostawiam jeden kwiatostan. Kiedy usuwać ? po przymrozkach czy czekać po zapyleniu ?

-- N maja 17, 2015 6:17 pm --

Jeszcze foto 138 - muskat oddeskij - bardzo dużo kwiatów, foto 141 - arkadia - dwulatek i redukcja do dwóch kwiatów, oraz foto 140 - super extra - redukcja do dwóch.

-- N maja 17, 2015 6:24 pm --

Jeszcze pytanie - na poziomej łozie 4 - kwiatostany - zostawić ostatni ... ??

Ja wyłamuję nadmiar kwiatostanów po zapyleniu, jak już widać, które grona dobrze się zawiązały. Pogoda ma wpływ na zawiązywanie się gron, więc po co się rwać do rwania

_________________
Pozdrawiam wszystkich - Sławek